Diablo 4 to nie Zelda; Blizzard omawia otwarty świat gry
Joe Shely i Rod Fergusson z firmy Blizzard zdradzili kolejne szczegóły na temat Diablo IV. Tym razem skupiono się na otwartym świecie, który ma być nastawiony na walkę.
Serwis IGN jeszcze nie skończył z diabelskimi wieściami od Blizzarda. W kolejnej części wywiadu twórcy Diablo IV omówili otwarty świat oraz system Reputacji (Renown).
Otwarty świat, ale nie Zelda
Postawmy sprawę jasno: Diablo 4 nie będzie piaskownicą na modłę The Legend of Zleda: Breath of the Wild. Fabuła gry będzie zasadniczo liniowa, choć w trakcie przechodzenia kampanii będzie się ona rozgałęziać, pozwalając graczom na wybranie własnej ścieżki.
Po ukończeniu prologu czwarte Diablo pozwoli na (niemal?) swobodne przemieszczanie się między aktami. Jeśli ktoś zechce od razu sprawdzić całą zawartość trzeciego rozdziału, będzie mógł to zrobić jeszcze przed udaniem się do pierwszego aktu.
Nie zabraknie też rozmaitych aktywności pobocznych, które odciągną graczy od głównego wątku. Niemniej całość ma mieć wyraźny „początek, środek i koniec”, a gra ułatwi powrót na podstawową ścieżkę po eksploracji.
Mapa eksplorowana przez walkę
Ważnym elementem, który na długo pochłonął dewelopera, była mapa. Twórcom zależało na wystylizowaniu jej na starą kartografię, by pasowała wizualnie do świata gry, ale jednocześnie zachowała swoją funkcjonalność.
Co jednak najważniejsze, Blizzard nie chce, by Diablo IV przemieniło mapę w listę zadań lub nagromadzenie „flag”, kierujących do kolejnych celów głównych lub pobocznych. Nie ma też mowy o zadaniach typu „udaj się do punktu A i przynieś przedmiot stąd do punkty B” lub minigrach, które są oderwane od podstawowej rozgrywki.
Innymi słowy nowe Diablo to przede wszystkim walka i nawet w trakcie eksplorowania świata gry możemy wdać się w potyczkę z wrogami. Oczywiście twórcy musieli to odpowiednio „skalibrować”, bo w pewnym momencie na mapach zrobiło się „za gęsto”, nawet gdy postać gracza przemierzała świat gry wierzchem.
Reputacja dla wszystkich
Do eksplorowania graczy zachęci też system Reputacji. Diablo IV nagrodzi ich za dokładne badanie lokacji (czytaj: wyczyszczenie ich z całego demonicznego pomiotu i ukończenie wszystkich zadań). Przyjmie to formę punktów umiejętności, z których skorzysta nie tylko główny awatar, lecz również wszystkie postacie na danym koncie.
Diablo IV ukaże się w 2023 roku, może nawet już w pierwszych miesiącach, jeśli wierzyć niedawnym plotkom. Gra trafi na komputery osobiste oraz konsole PlayStation 4, Xbox One, PlayStation 5 i Xbox Series X/S.
Może Cię zainteresować:
- Diablo 4 wygląda jak Diablo, którego zawsze chcieliśmy
- Ojciec Diablo nie lubi mikropłatności w serii, ale i tak chwali Blizzarda