Loot w Diablo 4 niezależny od posiadanych przedmiotów - Blizzard obala teorię graczy
Gracze Diablo 4 zaczęli dociekać systemów, które stoją za lootem. Pojawiła się teoria dotycząca zależności pomiędzy wypadającymi przedmiotami a tymi posiadanymi w ekwipunku. Blizzard zaprzeczył tym doniesieniom.
Jednym z obiektów narzekań graczy Diablo 4 z pewnością był współczynnik wypadania lootu; graczy często frustrowała konieczność potwornego grindu, który i tak nie dawał pewności uzyskania unikatowego przedmiotu. Oczywiście unikaty powinny wypadać rzadko, ale zdaniem wielu było to przesadą.
Sytuację podratował nieco patch 1.1.1, który poprawił m.in. zagęszczenie potworów w Piekielnych Przypływach czy Podziemiach Koszmarów, co pozwoliło na zdobywanie więcej punktów doświadczenia oraz łupów. Niemniej jednak to nie przeszkodziło graczom w wysnuciu ciekawej teorii, według której loot zależy od tego, co masz w ekwipunku.
Teoria „spiskowa” w Diablo 4
Jak przytacza jeden z użytkowników Reddita, pewien chiński gracz przeprowadził testy, z których wynikało, że prawdopodobnie gra „skanuje ekwipunek w poszukiwaniu legendarnych przedmiotów”.
Jak doszedł do takich wniosków? Gracz rozwinął postać do ok. 60 poziomu i zauważył, że na wcześniejszych levelach unikalne fanty wypadały o wiele częściej. Po tym, jak w ekwipunku pojawiło się kilka unikatów, szansa na rzadki artefakt miała drastycznie maleć. Podobno na azjatyckich serwerach wielu graczy skarżyło się na podobny problem.
Blizzard zdecydował się odpowiedzieć na te zarzuty, zaprzeczając, by jakiekolwiek uzależnianie łupów od jakości przedmiotów w ekwipunku miało miejsce.
To nieprawda. Współczynniki są niezależne od przedmiotów posiadanych zarówno w ekwipunku, jak i w skrytkach – powiedział Adam Fletcher, dyrektor ds. społeczności.
Wygląda na to, że gracze zwyczajnie złoszczą się na generator liczb losowych. Co poradzić –rzadkie przedmioty chyba muszą pozostać rzadkie.