autor: Kamil Zwijacz
Dedykowane karty grafiki mają się bardzo dobrze. Nvidia kontroluje ponad 70% rynku
Dzięki analizie firmy Jon Peddie Research dowiedzieliśmy się, że rynek dedykowanych kart grafiki odnotował pokaźny wzrost, a przy okazji firma Nvidia umocniła swoją pozycję kosztem AMD.
Analitycy z Jon Peddie Research (dzięki, Anandtech) przygotowali raport dotyczący rynku kart grafiki (pod uwagę wzięto tylko dedykowane układy) za trzeci kwartał bieżącego roku. Firma Nvidia umocniła się na pozycji lidera. Względem wcześniejszych trzech miesięcy, kiedy to „Zieloni” kontrolowali 69,7% rynku, zanotowano wzrost o ponad 3%, do 72,8%. Oznacza to też spadek udziałów AMD, z 30,3% do 27,2%. Cały rynek zanotował ogromny wzrost. W porównaniu do drugiego kwartału mowa o 29,1% poprawie, a jeżeli weźmiemy pod uwagę ten sam okres, ale w 2016 roku, to skok wyniósł 21,5%.
Tak dobre rezultaty podyktowane są głównie dwoma zjawiskami. Pierwszym jest kopanie kryptowalut, które według analityków miało mniejsze znaczenie niż we wcześniejszym kwartale, ale i tak cały czas ogromne. Jon Peddie Research zaznacza jednak, że w dalszym ciągu niemożliwym jest dokładne oszacowanie tego segmentu.
Drugim są oczywiście gry. Firma twierdzi, że rynek gamingowy jest bardzo stabilny, a dodatkowo napędza go rozwój e-sportu. Co ciekawe, na wartości zyskują komputery AIB, czyli niestandardowe, zaawansowane urządzenia, popularne wśród graczy i krypto-górników. W porównaniu do zeszłego roku, zyskały one aż 21,5%, a udziały Desktop PC (komputery stacjonarne – w tym przypadku mowa o wszystkich zwyczajnych PC-tach, czyli np. kiepskich zestawach z dużych sieci handlowych) straciły 8,9%.
Wychodzi na to, że obecnie klienci szukają konkretnego sprzętu pod konkretne zastosowania, a byle jakie stacjonarne PC-ty, które są „dobre do wszystkiego”, najpewniej wypierane są przez urządzenia mobilne i notebooki.