Dead Space Remake ozłocony; gra postraszy nas na ponad 1000 sposobów
Remake Dead Space osiągnął złoty status. Twórcy poinformowali również o nietypowym systemie, który będzie modyfikował grę tak, aby mocniej nas przestraszyć.
Remake Dead Space zapowiada się na najważniejszą premierę stycznia. Czytelników czekających na ten horror powinna zainteresować nowina, że gra osiągnęła złoty status. Oznacza to, że prace zostały ukończone i raczej nie powinniśmy się obawiać żadnych opóźnień (casus Cyberpunka 2077 był rzadkim wyjątkiem od tej reguły).
Przypomnijmy, że odświeżony Dead Space ukaże się 27 stycznia 2023 roku. Gra zmierza na PC oraz konsole Xbox Series X/S oraz PlayStation 5.
Jak Dead Space nas postraszy
Oczekiwanie na premierę gry umilić może nowy artykuł opublikowany na oficjalnej stronie, który opisuje metody, za pomocą których autorzy chcą straszyć graczy.
- W porównaniu z pierwowzorem nowością będzie tzw. „Reżyser Intensywności”. Pod tą nazwą kryje się system, który ma kontrolować wiele elementów gry, tak aby dynamicznie zapewniać nam wysokie napięcie podczas rozgrywki.
- W tym celu system będzie modyfikował m.in. spawnowanie wrogów, tempo akcji, zmiany w oświetleniu i dźwięku czy obecność mgły i pary.
- Reżyser Intensywności ma w stanie zaoferować łącznie ponad 1200 unikalnych wydarzeń, oferując doświadczenia dopasowane do potrzeb danego gracza.
- System ma być na tyle inteligentny, że będzie w stanie stopniować napięcie. Ma wiedzieć, kiedy podkręcić grozę, a kiedy dać nam chwilę na złapanie oddechu, po której kolejny moment grozy przerazi nas jeszcze bardziej. To ważne, gdyż utrzymywanie intensywności na maksymalnym poziomie przez cały czas szybko zmęczyłoby graczy i zmniejszyłoby skuteczność horroru.
Wszystko to przypomina w założeniach unowocześnioną wirtualnego reżysera z serii Left 4 Dead i stanowi ciekawy pomysł na ewolucję gatunku gier grozy.
