Darmowe Delta Force przyciągnęło tłumy na premierę, ale odbiór gry jest „mieszany”. Gracze narzekają na anticheata i „antykonsumenckiego” battle passa
Wczorajszy debiut darmowego Delta Force na Steamie był mieszany. Gra wykręca dobre wyniki aktywności, ale gracze narzekają na kilka kluczowych elementów projektu.
W nocy na PC zadebiutowała gra Delta Force, czyli sieciowy FPS korzystający z modelu free-to-play, który wskrzesza popularną przed laty serię taktycznych strzelanek. Na grę czekały tłumy – wystarczy wspomnieć, że jej demo było najpopularniejszym produktem w trakcie jesiennego Steam Next Fest. Warto więc przyjrzeć się, jak przebiegła premiera.
Pod względem popularności Delta Force poradziło sobie dobrze – rekord aktywności dnia premiery wyniósł 58 712 graczy bawiących się równocześnie na Steamie. To mocny wynik, ale daleko mu do tych uzyskiwanych przez najpopularniejsze debiuty free-to-play ostatnich 12 miesięcy.
- Przykładowo The Finals, również będące FPS-em nastawionym na potyczki PvP, w dniu startu wykręciło „peak” na poziomie ponad 200 tys. osób.
- Oczywiście należy brać poprawkę na to, że mamy środek tygodnia. Dopiero nachodzący weekend da nam odpowiedź na to, jaka jest prawdziwa popularność Delta Force.
Agresywny anticheat i kontrowersyjny battle pass
Gra jest więc całkiem popularna, ale jej odbiór jest na razie mieszany. Na Steamie Delta Force ma 57% pozytywnych recenzji. Jednak wczytując się w opinie graczy, dowiadujemy się, że powodem do narzekań jest dla nich głównie agresywny system antycheaterski, który działa w trybie jądra systemu. Nie jest to jedyna produkcja, która zdecydowała się na takie rozwiązanie, ale nigdy nie spotyka się to z ciepłym przyjęciem.
- Duże kontrowersje budzi także Battle Pass. Graczy zwłaszcza denerwuje to, że ma on limit rozwoju ustawiony na 25. poziomów tygodniowo. Tym samym ukończenie w pełni przepustki bez dodatkowych płatności będzie trudne bez grania tydzień po tygodniu, co uznawane jest za mocno antykonsumenckie podejście.
- Poza tymi dwiema rzeczami graczom ogólnie gra się podoba. Chwalą oni wykonanie i optymalizację, dopracowany kod sieciowy, świetnie zrealizowaną walkę oraz bogate opcje modyfikowania uzbrojenia.
Ogólnie więc debiut Delta Force jest dosyć mieszany, ale gra ma potencjał, więc z ciekawością będziemy obserwowali jej dalszy rozwój.
Na razie w Delta Force bawić się mogą tylko gracze pecetowi. W dalszych planach twórców ze studia Team Jade, które wchodzi w skład należącej do chińskiego koncernu Tencent grupy TiMi Studio (odpowiedzialnej m.in. za Call of Duty: Mobile), są jednak także wersje na konsole Xbox Series S, Xbox Series X i PlayStation 5, jak również na urządzenia mobilne z systemami iOS i Android. Warto dodać, że gra nie oferuje polskiej wersji językowej.