Dark Souls III - nagrania i wrażenia z dema oraz nowe screeny
Na targach gamescom zaprezentowano grywalne demo Dark Souls III oraz opublikowano nowe screeny z kontynuacji słynnej serii cRPG. Wnioski? Czekają nas stare, dobre Soulsy, z ponurym światem, smokami i nie najniższym poziomem trudności.
Po wczorajszym zwiastunie prezentującym gameplay z Dark Souls III, studio From Software umożliwiło graczom samodzielne zapoznanie się z rozgrywką nadchodzącej produkcji. Rzecz jasna, w sieci pojawiły się relacje osób, które zagrały w wersję pokazową „trójki”, jak również nagrania z rozgrywki (m.in. w serwisach IGN oraz Gamespot). Mówiąc w skrócie – rewolucji raczej nie będzie, choć widać zmiany w stosunku do poprzednich odsłon serii Souls. Nie znamy też nadal wszystkich szczegółów, gdyż w demie zablokowano dostęp do menu oraz awansowanie postaci, niemniej parę nowinek się znalazło. (Uwaga: w tekście mogą pojawić się spojlery na temat poprzednich części serii).
Pod względem wizualnym obecna wersja gry prezentuje się znacznie lepiej niż pierwsze i drugie Dark Souls (umówmy się – pod względem technicznym grafika w cyklu nigdy nie była zbyt piękna), choć niestety zaprezentowane demo działało jedynie w 30 klatkach na sekundę (plus rzadkie spadki płynności np. po wejściu na poziom dachów). Sam interfejs pozostał w zasadzie niezmieniony w stosunku do Dark Souls II. Niemal, bo można zauważyć znaczące różnice. Po pierwsze, nie widać nigdzie licznika Człowieczeństwa (Humanity), co może wskazywać na znacznie mniejszą rolę lub wręcz nieobecność jednej z kluczowych mechanik Dark Souls. Zamiast tego, w tym samym miejscu, można zobaczyć ikonę, którą każdy fan serii z łatwością pozna – godło Solaire’a z Astory, powiązanego z przymierzem Wojowników Słońca z pierwszych „Mrocznych dusz”. Można więc zgadywać, że 1) wspomniane przymierze powróci w Dark Souls III; 2) ikona będzie symbolizować przynależność do jednego z przymierzy (covenants).
Trzecim dodatkiem do interfejsu jest ikona miecza wraz z liczbą, co wiążę się z nową mechaniką rozgrywki – Weapon Arts (albo Battle Arts). Mianowicie każda broń oprócz standardowych ataków będzie posiadać dwie zdolności specjalne. Mogą to być dodatkowe ataki, ale także mniej bezpośrednie działania – dostępny w demie topór bojowy pozwalał na zwiększenie zadawanych przez gracza obrażeń przy jednoczesnym wywołaniu małej fali uderzeniowej. Z Weapon Arts wiąże się jeszcze jedna zmiana – brak możliwości parowania ataków wrogów dowolną tarczą. Wynika to z prostego faktu, że do użycia wspomnianych zdolności wymagane jest przytrzymanie przycisku dotąd odpowiadającego za parowanie (L2 na kontrolerach od konsol PlayStation oraz LT w przypadku urządzeń dla Xboksów). Stąd też parowanie w celu wyprowadzenia riposty (niszczący atak krytyczny, który można wykonać jedynie po skutecznym sparowaniu) będzie dostępne tylko przy użyciu najlżejszych tarcz – puklerzy. A to wymusi na graczach potrzebę wymiany pomiędzy tarczą lepszą, ale nieumożliwiającą parowania, a słabszą osłoną, lecz udostępniającą ripostę.
Jeśli chodzi o pozostałe zmiany to tych jest niewiele. Na pewno da się zauważyć, że całość jest jakby nieco szybsza – animacje uniku i ataku zdają się zabierać mniej czasu. Zresztą to ostatnie dotyczy też przeciwników, którym daleko do ospałości Pustych z „jedynki”. Sami twórcy przyznają, że gra ma być z jednej strony znacznie szybsza niż obie odsłony Dark Souls, choć jednocześnie Brandon William z From Software stwierdził, że tytuł będzie nieco wolniejszy od rozgrywki w Bloodborne:
„Dark Souls i Bloodborne to dwie różne marki, ale w obu widać rękę Miyazakiego. Już teraz gracze zauważają zwiększoną szybkość walki i akcji. Tempo jest tutaj nieco szybsze niż w poprzednich Dark Souls, ale wolniejsze niż w Bloodborne. Powiedziałbym, że jest w sam raz.”
Reszta nowinek to w zasadzie drobnostki. Wprowadzona w „dwójce” pochodnia powróci w Dark Souls III, przy czym wygląda na to, że tym razem nie będzie trzeba jej odnawiać – na filmikach z rozgrywki pochodnia płonie bez przerwy. Z kolei wrogowie zachowują się raczej podobnie jak w poprzednich odsłonach, np. po odejściu zbyt daleko od swoich pierwotnych stanowisk zaczną cofać się tyłem od niewidzialnej granicy. Jedyną różnicą zdaje się być ich nagła zmiana ekwipunku – grający z serwisu PC Gamer odnotował sytuację, gdy jeden z rycerzy przerzucił swoją tarczę na plecy i rzucił się na gracza z bronią trzymaną oburącz. Poza tym powrócą też transformujący się wrogowie, co widać na materiale serwisu IGN, gdzie jeden z Pustych zmienia się w czarne „nie-wiadomo-co” (czyżby miało to jakiś związek z mocą Otchłani?), znikną za to (nie)sławne bramy mgły przed niektórymi lokacjami oraz walkami z bossami. A skoro już o bossach mowa, to ci chyba będą niemniej wymagający niż dotychczas i starcia z nimi zapewne w sporej części będą sprowadzać się do nauki ich zestawu ruchów oraz… umierania. W końcu gra z serii Souls nie byłaby pełna bez osławionego napisu „You Died”. Ten zresztą pojawia się po pierwszym podejściu grającego z serwisu IGN do obecnego w demie bossa – Dancer of the Frigid Valley (widocznego na obrazku na początku tego teksu).
Na koniec prezentujemy Wam garść obrazków z Dark Souls III ujawnionych w trakcie gamescomu.
Seria Souls to cykl gier cRPG stworzonych przez Hideato Miyazakiego i prowadzone przez niego studio From Software. Seria znana jest przede wszystkim z wysokiego poziomu trudności, ponurego i niezbyt optymistycznego świata gry oraz pośredniego sposobu opowiadania historii (m.in. przez wygląd lokacji i opisy przedmiotów). Trzecia część ma stanowić punkty zwrotny w fabule serii i ukaże się na PC oraz konsolach Xbox One i PlayStation 4.