autor: Radosław Grabowski
Czy twórcy Crysis zostaną w przyszłości zmuszeni do wyemigrowania z Niemiec?
Nadzwyczaj gorąca atmosfera wokół brutalnych gier zrobiła się w Niemczech. Nasi zachodni sąsiedzi są zszokowani po tragicznych wydarzeniach ze szkoły w Emsdetten na terenie Północnej Nadrenii-Westfalii, gdzie pewien osiemnastolatek najpierw otworzył ogień z broni palnej, a potem popełnił samobójstwo – wszystko ponoć przez elektroniczno-rozrywkową przemoc. Co na to niemieccy twórcy gry Crysis?
Nadzwyczaj gorąca atmosfera wokół brutalnych gier zrobiła się w Niemczech. Nasi zachodni sąsiedzi są zszokowani po tragicznych wydarzeniach ze szkoły w Emsdetten na terenie Północnej Nadrenii-Westfalii, gdzie pewien osiemnastolatek najpierw otworzył ogień z broni palnej, a potem popełnił samobójstwo – wszystko ponoć przez elektroniczno-rozrywkową przemoc. Co na to niemieccy twórcy gry Crysis?
Otóż pracownicy studia Crytek poważnie rozważają wyniesienie się z Republiki Federalnej. Jeśli tylko zakazane zostaną w niej brutalne gry, a o takiej możliwości pisaliśmy w ubiegły czwartek, to firma braci Yerli opuści siedzibę we Frankfurcie nad Menem i uda się na emigrację. Autorzy Crysis mają solidnego partnera w postaci Electronic Arts, więc na pewno będą znakomicie sobie radzić, nawet poza granicami Niemiec.