Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 14 grudnia 2021, 12:58

autor: Adrian Werner

Czerwony pierścień śmierci - kiedyś koszmar, dziś legenda Xboksa

Microsoft rozpoczął sprzedaż plakatów z tzw. czerwonym pierścieniem śmierci. Dawniej był to symbol największej porażki sprzętowej w historii koncernu, ale dzisiaj firma podchodzi do niego niemalże z sentymentem.

W SKRÓCIE:
  1. Microsoft sprzedaje plakaty z Czerwonym pierścieniem śmierci, czyli problemem, który niemalże zatopił Xboksa 360,
  2. wypuszczono również film dokumentalny, który opisuje historię tego zjawiska oraz jego skutków dla firmy.

Firma Microsoft w ostatnich latach często wykazuje się dużym dystansem do siebie. Najnowszym tego przykładem jest rozpoczęcie sprzedaży plakatów z tzw. Red Ring of Death (Czerwony pierścieniem śmierci), czyli największym sprzętowym failem w historii tego koncernu. Własną kopię do powieszenia na ścianie można kupić za 131 złotych w oficjalnym sklepie marki Xbox.

Plakat jest jednym z serii posterów wydawanych w celu uświetnienia dokumentalnego cyklu Power On: The Story of Xbox. Jej najnowszy, piąty odcinek zadebiutował wczoraj na oficjalnym kanale YouTube marki i poświęcony jest właśnie słynnemu Red Ring of Death. Polecamy obejrzenie tego materiału, gdyż jest naprawdę dobrze wykonany, nie pomija kłopotliwych dla koncernu faktów i posiada polskie napisy.

O Red Ring of Death i innych największych wydarzeniach z generacji Xboksa 360 i PlayStation 3 przeczytać możesz w naszym artykule:

  1. 10 najważniejszych momentów ostatniej generacji

Przypomnijmy, że Red Ring of Death to problem, który pojawiał się na pierwszych modelach konsoli Xbox 360. Nazwa wzięła się od trzech czerwonych światełek, tworzących pewnego rodzaju krąg wokół głównego przycisku. Ich pojawienie się zwiastowało poważne kłopoty – jeśli ponowne uruchomienie nie rozwiązywało sprawy, to sprzęt trzeba było oddać do wymiany.

Według szacunków Red Ring of Death uprzykrzył życie nawet co trzeciemu posiadaczowi pierwszych egzemplarzy konsoli. Ostatecznie problem rozwiązano dopiero w 2008 roku, czyli dwa lata po premierze Xboksa 360. Wtedy nie ujawniono oficjalnie, co było powodem tych awarii. Gracze podejrzewali, że mógł to być to skutek złej konstrukcji urządzenia, która uniemożliwiała przepływ zasilania do wszystkich komponentów, oraz niewystarczający system chłodzenia.

We wspomnianym filmie dokumentalnym sprawa została dokładnie wytłumaczona i okazuje się, że problem był bardziej skomplikowany, niż mogło się wydawać. Awarię powodowało uszkodzenie połączeń sprzętowych, ale nie na płycie głównej, a wewnątrz podzespołów. Inna była również rola systemu chłodzenia. Za Red Ring of Death nie stało przegrzewanie się części. Uszkodzenia połączeń powodowało ciągłe nagrzewanie się i chłodzenie konsoli.

Ten problem był tak powszechny, że mógł zakończyć całą przygodę Microsoftu z konsolami. Dlatego podjęto decyzję, że każdy uszkodzony egzemplarzy zostanie naprawiony za darmo, bez zadawania pytań o to, jak doszło do awarii. Do tego okres gwarancji został wydłużony z roku do trzech lat. W sumie proces ten kosztował ponad 1,2 mld dolarów, ale ocalił markę Xbox.

Czerwony pierścień śmierci - kiedyś koszmar, dziś legenda Xboksa - ilustracja #1
Plakat z Red Ring of Death.
  1. Sklep z plakatem
  2. Microsoft – strona oficjalna
  3. Xbox – strona oficjalna

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej