autor: Miriam Moszczyńska
Czasami lepiej się poddać, niż grać na skopanym serwerze Valorant
Działanie serwerów Valoranta irytuje graczy. Choć dzięki tickrate 128 oferują one lepszą płynność, to w zestawie gracze otrzymują również wygrane lub porażki oparte częściowo na RNG.
Źródło fot. powyżej: playvalorant.com
Gracze Valoranta zdenerwowani są stanem serwerów gry, co znacznie utrudnia rozgrywkę. Często zdarza się tak, że jedna z drużyn ma mniejsze, a druga większe opóźnienie, przez co nawet, jeśli zawodnicy dorównują sobie umiejętnościami, to połączenie faworyzuje daną stronę.
RNG decyduje o wygranej
Jak źle jest z serwerami? Cóż, jeśli wierzyć temu, co napisał FatTruise, to bardzo źle. Stwierdził on bowiem, że przez opóźnienia, które występują podczas meczu, czasami po prostu lepiej się poddać, niż tracić nerwy.
Bardzo krótkie podsumowanie: to doświadczenie tylko udowodniło mi, że serwery zawsze będą bardziej łaskawe dla konkretnych graczy w grze, więc istnieje limit RNG na to, jak dobrze można sobie radzić i czasami lepiej po prostu zrezygnować/poddać się, jeśli serwery zaczynają wariować…
Co jest tego przyczyną?
Powiedzieć, że to wina serwerów, to prawda, choć ujęta bardzo ogólnie. Dokładnie mówiąc, problemy te najpewniej spowodowane są tickrate’em serwerów, czyli częstotliwością ich odświeżania. Serwery Valoranta odświeżają się 128 razy na sekundę, co ma zapewnić większą płynność rozgrywki.
Tak jednak nie jest, ponieważ najpierw drużyna FatTruise’a, a następnie przeciwnicy (dwa razy dobrano te same zespoły do meczów) zauważyli spadki w liczbie wysyłanych pakietów.
[...] Z tego co widziałem, kiedy moja drużyna walczy z przeciwnikiem, wszyscy mamy solidne 128 packet send rate, podczas gdy drużyna przeciwnika narzeka na spadki do 90-110. To, co serwer prawdopodobnie robi z resztą pakietów, to pewnego rodzaju kompensacja lagów, próbując przewidzieć, co się stanie.
Nie tylko europejskie serwery mają problem
Podobne kłopoty mają gracze na całym świecie. Jeden z nich wspomniał, że na serwerach NA East można znaleźć się w takiej samej sytuacji, szczególnie jeśli rozpoczyna się rozgrywkę w godzinach wieczornych. Również gracz z francuskiego serwera zauważył, że niektóre pory dnia czynią Valoranta po prostu niegrywalnym.
Problem wydaje się więc całkiem poważny, a zważając na to, że nie dotyczy on jedynie mniejszości graczy, Riot powinien spróbować naprawić usterki z serwerami.