autor: Szymon Krzakowski
Czarna Wyspa umarła, niech żyje Silver Style?
Koniec zeszłego roku nie był szczęśliwy dla tych, którzy z niecierpliwością oczekiwali nadejścia trzeciego Fallouta. W połowie grudnia dowiedzieliśmy się, że pracująca nad tym tytułem firma Black Isle Studios, ze względu na ogromne problemy finansowe Interplaya, praktycznie przestała istnieć. Zwolniono większość pracowników (pozostało jedynie dwóch) i porzucono wszelkie projekty, w tym ten, który miał być nowym Falloutem – Van Buren. Jednak ci, którzy w tak smutny sposób rozstali się z Czarną Wyspą, nie mają na szczęście zamiaru odsunąć się zupełnie od tworzenia gier komputerowych, czego przykładem jest były game designer BiS - Damien Foletto.
Koniec zeszłego roku nie był szczęśliwy dla tych, którzy z niecierpliwością oczekiwali nadejścia trzeciego Fallouta. W połowie grudnia dowiedzieliśmy się, że pracująca nad tym tytułem firma Black Isle Studios, ze względu na ogromne problemy finansowe Interplaya, praktycznie przestała istnieć. Zwolniono większość pracowników (pozostało jedynie dwóch) i porzucono wszelkie projekty, w tym ten, który miał być nowym Falloutem – Van Buren. Jednak ci, którzy w tak smutny sposób rozstali się z Czarną Wyspą, nie mają na szczęście zamiaru odsunąć się zupełnie od tworzenia gier komputerowych, czego przykładem jest były game designer BiS - Damien Foletto.
Zdecydował się on dołączyć do studia Silver Style, które do tej pory znane było z gier Gorasul oraz Soldiers of Anarchy, a aktualnie pracuje nad ciekawym cRPG o nazwie The Fall: Last Days of Gaia. Chcąc nie chcąc nie da się uniknąć skojarzenia z Falloutem, bowiem akcja tej interesującej produkcji również osadzona będzie w postapokaliptycznym, wyniszczonym i nieprzyjaznym świecie. Pozostaje teraz tylko mieć nadzieję, że Damien Foletto wpłynie pozytywnie na firmę, która bądź co bądź nie zasłynęła jeszcze z doskonałych gier, i razem z nią wydawać będzie świetne tytuły.