autor: Maciej Żulpo
Cyberpunk 2077 zapewni co najmniej 100 godzin rozgrywki. Rozmiar świata robi wrażenie
Cyberpunk 2077 zapewni co najmniej 100 godzin zabawy. O długości rozgrywki oraz wielkości i różnorodności świata w nadchodzącym RPG od twórców Wiedźmina 3 opowiedział projektant poziomów z CD Projekt RED.
48-minutowy gameplay Cyberpunka 2077 zdaniem wielu postawił więcej pytań, niż udzielił odpowiedzi. Poza oczywistościami – takimi jak zapoznanie się z mechaniką czy oprawą graficzną produkcji – poznaliśmy mimo wszystko sporo ciekawostek:
Samą zaś otoczkę tajemniczości spowijającą nadchodzącego blockbustera od polskiej firmy CD Projekt RED – twórców serii Wiedźmin – udało się nieco rozwiać redaktorom portalu GamePro.de. Podczas gamescomu zapytali oni Milesa Tosta, projektanta poziomów Cyberpunka 2077, o kwestie długości gry, a także wielkości i różnorodności świata – i otrzymali dość konkretne odpowiedzi.
Cyberpunk 2077 oferuje co najmniej 100 godzin rozgrywki
Tost potwierdził, że twórcy „nie robią kroku w tył w stosunku do Wiedźmina 3”, jeśli chodzi o długość rozgrywki. Wiedźmin 3 natomiast – mówi dalej Tost – w założeniu miał dostarczyć 100 godzin zabawy (drugie tyle miały zapewnić dodatki Serca z Kamienia i Krew i Wino). Wliczono w to linię fabularną (questy główne, poboczne) i wszystkie aktywności, ale rzecz jasna nie wzięto pod uwagę czasu, który gracz spędzał na robieniu innych rzeczy z własnej woli. Stąd wniosek, że po Cyberpunku 2077 możemy spodziewać się co najmniej 100 godzin czystej rozgrywki.
Lokacje są większe – i znacznie wyższe
Żeby zrozumieć wielkość świata Cyberpunka 2077, należy zdać sobie sprawę, że poziomy „wertykalne” różnią się znacznie od poziomów „horyzontalnych”. Wiedźmin 3 niemal w całości składał się z tych drugich. Night City korzysta natomiast z obu. Przykładowo, w gameplayu mogliśmy zobaczyć megabudynek – kompleks sięgających chmur apartamentów przypominający osławione Walled City (znane z filmu Dredd), który mieścił tylu ludzi, że tworzyli oni osobne „mikrospołeczeństwo”.
Takie wertykalne megastruktury wypełniają świat Cyberpunka 2077 po same brzegi. Stąd Tost twierdzi:
W wysokim budynku w Cyberpunku 2077 można upakować tyle powierzchni, ile zajmowała połowa Novigradu w Wiedźminie 3 – ale budynek ten, ponieważ jest wysoki, zajmie mniej „płaskiej” przestrzeni.
Z tego powodu obie gry „niezbyt dobrze porównuje się pod względem wielkości”. Jedno wiadomo na pewno – Cyberpunk 2077 będzie naprawdę duży.
Świat pozostaje olbrzymi – ale też szybciej się po nim przemieszcza
Co jest lepsze od Płotki? Futurystyczna superbryka, rzecz jasna. Auto jest też szybsze, co w rezultacie sprawia, że po Night City gracz przemieszczać się będzie znacznie płynniej, niż na grzbiecie wierzchowca. To spore wyzwanie dla projektantów. Świat może wszak zdawać się przez to mniejszy, niż jest w rzeczywistości. Ale Tost uspokaja:
Tak, 15-minutowa przejażdżka na Płotce w Wiedźminie 3 odpowiada dwóm minutom jazdy w Cyberpunku 2077. Ale Night City i okolice są na to przygotowane – przystosowujemy świat do prędkości poruszania się. Możesz więc podróżować z zawrotną szybkością, ale wciąż czujesz, że od celu dzieli cię jeszcze długa droga.
Centrum miasta jest przeludnione, a jego obrzeża – wyludnione
SZEŚĆ DYSTRYKTÓW NIGHT CITY TO:
- Centrum – wszystko, co widzieliśmy na gameplayu
- Watson – dzielnica imigrantów z Azji
- Westbrook – dzielnica turystyczna; jej chlubą jest orientalne Japantown
- Heywood – przepastne obrzeża miasta zamieszkałe przez Latynosów
- Pacifica – opuszczona dzielnica pełna bezdomnych, gangów… i niczego innego
- Santo Domingo – dzielnica przemysłowa, której elektrownie napędzają Night City
Sześć dystryktów Cyberpunka 2077 różni się od siebie pod każdym względem. Za dnia centrum miasta ugina się pod naporem ludności, w nocy zaś nawet w sercu Night City jest względnie spokojnie. Ale atmosfera nie znika nigdy. Dzięki temu, podkreśla Tost, poszczególnych regionów po prostu nie da się ze sobą pomylić:
W jednym z dystryktów bardzo wyraźnie odczuwasz wpływ kultury latynoamerykańskiej, zamieszkana jest w większości przez Latynosów. W innym – gdzie zwiedzisz m.in. Japantown – czujesz się jak w [futurystycznej wersji – dop. red.] Kraju Kwitnącej Wiśni.
Na różnorodność nie będzie można zatem narzekać. Zagadką pozostaje kwestia wzajemnych stosunków poszczególnych mniejszości. Trudno jednak oczekiwać, że CD Projekt RED zignoruje ten wątek – Cyberpunk 2077 nie ma bowiem zamiaru stronić od polityki.
Teraz natomiast, kiedy o Cyberpunku 2077 wiecie już nieco więcej, nie pozostaje chyba nic innego, jak tylko… obejrzeć gameplay po raz kolejny.