autor: Szymon Liebert
Córka twórcy Świata Dysku mówi o roli scenarzysty w tworzeniu gier
Rhianna Pratchett, autorka scenariuszy do takich gier jak Mirror's Edge, Heavenly Sword oraz wspominanego przez nas niedawno Overlorda II, wypowiedziała się na temat trendów obowiązujących obecnie w branży gier. Przede wszystkim zauważa ona wciąż powracają chęć producentów do czerpania z amerykańskiego kina akcji, co jej zdaniem wcale nie jest dobre, gdyż działa w ograniczający sposób.
Rhianna Pratchett, autorka scenariuszy do takich gier, jak: Mirror's Edge, Heavenly Sword oraz wspominanego przez nas niedawno Overlorda II, wypowiedziała się na temat trendów obowiązujących obecnie w branży gier. Przede wszystkim zauważa ona wciąż powracają chęć producentów do czerpania z amerykańskiego kina akcji, co jej zdaniem wcale nie jest dobre, gdyż działa w ograniczający sposób.
O Rhiannie Pratchett pisaliśmy całkiem niedawno w związku z premierą kolejnych gier z serii Overlord, do których stworzyła ona scenariusz. Autorka opowiedziała wtedy o swoich inspiracjach. Teraz znamy jej zdanie o kondycji branży, oczywiście z nieco literackiego punktu widzenia. Pratchett twierdzi, że chociaż zwiększyły się powiązania między deweloperem a pisarzem, to wciąż jest jeszcze dość dużo do zrobienia.
Pisarka mówi, że zawód scenarzysty czy twórcy narracji w grze jest nadal czymś relatywnie nowym w ekipach deweloperskich. Wciąż nie wiadomo, w jaki sposób dokładnie wykorzystać talent takich osób i zintegrować je z zespołem innych producentów gry. Konsekwencją tego może być brak porozumienia czy wglądu w prace całego studia, co wiąże się z koniecznością pisania pod presją i na ostatni moment.
Według Pratchett sytuacja się poprawia i więcej scenarzystów jest zatrudnianych w pierwszych miesiącach prac nad produktem. Autorka uważa, że sama miała sporo szczęścia z niektórymi projektami. Problemy branży nie ograniczają się jednak do traktowania po macoszemu pisarzy – kłopot jest także z nimi samymi. Pratchett chciałaby widzieć większą różnorodność w prezentowanych opowieściach.
Zróżnicowane pomysły i treści mogą stać się dziełem właśnie pisarzy i osób odpowiedzialnych za fabuły. Chodzi o specyficzny typ prezentowanych bohaterów, będących przeważnie twardzielami z supermocami. Pratchett ich co prawda nie przekreśla, bo mają oni swoje stałe miejsce, ale stwierdza, że mogą być nudni. Autorka obyłaby się bez tak dużej ilości napakowanych osiłków z gigantycznymi giwerami.
Zdaniem pisarki gry elektroniczne mają ogromny potencjał i trudno jej zrozumieć, dlaczego wciąż funkcjonuje wspominana tendencja do wzorowania się na amerykańskich, niezbyt wyszukanych filmach akcji. Wywiad z Rhianną Pratchett pojawił się w serwisie That VideoGame Blog. Autorka opowiada w nim jeszcze o podkładaniu głosów w grach oraz między innymi o koncepcji pozytywnej głównej bohaterki.