autor: Szymon Liebert
Company of Heroes Online zakończy działalność w marcu
Na oficjalnej stronie Company of Heroes Online ogłoszono koniec otwartej bety, który nastąpi 31 marca tego roku. Darmowa produkcja z mikropłatnościami jest testowana od pół roku i do niedawna wydawało się, że wkrótce ruszy w formie pełnej wersji. Niestety tak się najwyraźniej nie stanie, bo deweloper zamierza zamknąć serwery na dobre.
Na oficjalnej stronie Company of Heroes Online ogłoszono koniec otwartej bety, który nastąpi 31 marca tego roku. Darmowa produkcja z mikropłatnościami jest testowana od pół roku i do niedawna wydawało się, że wkrótce ruszy w formie pełnej wersji. Niestety tak się najwyraźniej nie stanie, bo deweloper zamierza zamknąć serwery na dobre.
Pierwsze informacje o nieciekawej przyszłości gry pojawiły się w samym ogłoszeniu. Deweloper napisał, że po zakończeniu testów przyjdzie pora na zastanowienie się nad dalszymi losami serii. W oficjalnym FAQ-u bety dodano, że kilka miesięcy testów było bardzo owocnych i zebrane dane na pewno przydadzą się w przyszłych produktach studia.
Sprawę potwierdził przedstawiciel THQ, który przyznał, że Company of Heroes Online zakończy działalność zarówno w USA jak i Azji. Pracownik firmy nie był w stanie określić czy wiąże się to z jakimikolwiek zwolnieniami w studiu Relic, bo takie informacje zostaną podane w raporcie o wynikach za ostatni okres finansowy, który powinien pojawić się dzisiaj.
Co oznacza koniec bety dla aktualnych graczy Company of Heroes Online? Przede wszystkim nie będą oni mogli kupować wirtualnej waluty, która służyła do nabywania dodatków. Posiadane środki trzeba jak najszybciej wydać, gdyż zwroty pieniędzy nie w chodzą w rachubę. Uczestnicy testów otrzymają też zniżkę na specjalną wersję gry w sklepie THQ.
Twórcy rezygnują z Company of Heroes Online, ale nie zamkną oficjalnej strony gry, bo to najwyraźniej nie pożegnanie z samą serią. Można mieć nadzieję na to, że nie do końca udany eksperyment z sieciową i darmową wersją produkcji nie przyczyni się do jej upadku. W końcu jest to jedna z najciekawszych wojennych strategii czasu rzeczywistego.