autor: Michał Orlikowski
Company of Heroes 2 pod ostrzałem rosyjskiej krytyki
Company of Heroes 2 nie spotkała się z ciepłym przyjęciem w Rosji. Gracze nawołują do bojkotu gry zarzucając jej „zakłamania historyczne”, przedstawiające Rosjan w złym świetle.
Drugowojenna strategia czasu rzeczywistego, Company of Heroes 2, została dość optymistycznie przyjęta przez branżę. Oferując między innymi mnogość opcji taktycznych oraz ładną oprawę audiowizualną, gra zapracowała sobie na wysokie noty od recenzentów (średnia 80 na 100 w serwisie Metacritic). Pośród innych zalet tytułu wielokrotnie wymieniana się fabułę, wiernie oddającą realia panujące w trakcie II wojny światowej na froncie wschodnim. Specyfika historii doprowadza jednak często do tego, że to co jedni uznają za „fakty”, drudzy postrzegają jako „szkodliwe dla nich przekłamania”.
Spoglądając na ranking gry w serwisie Metacritic dostrzec możemy ogromne dysproporcje pomiędzy średnią not wystawionych przez serwisy gamingowe, a wypadkową ocen od użytkowników. Zaniżony „user score” to rezultat bojkotu Company of Heroes 2 zorganizowanego przez rosyjskich graczy. Twórcy gry stali się celem ataku, ponieważ, w rosyjskiej opinii, przedstawiona przez nich wersja historyczna „operuje nie faktami, lecz stereotypami”, a także szkodzi „wizerunkowi Rosjan”.
Druga część serii Company of Heroes rzuca graczy na wschodni front II wojny światowej. Dowodząc wojskami Związku Radzieckiego stajemy się, chcąc nie chcąc, świadkami dantejskich scen - najniższych rangą żołnierzy posyłano w bój bez broni, a praktyki dezerterskie ukrócano, strzelając uciekinierom w plecy. Intrygujący, a zarazem kontrowersyjny front wschodni nie pierwszy raz staje się sceną gier wojennych. Starsi gracze zapewne po dziś dzień pamiętają ikoniczny już desant na Stalingrad z pierwszego Call of Duty – tam też stajemy się świadkami tego typu wydarzeń, lecz bezpośrednio z perspektywy znajdującego się w samym ich centrum „sołdata”.
Odmienne podejścia do przedstawionych w Company of Heroes 2 obrazów wynikają z różnic w postrzeganiu tamtego okresu historycznego, które mocno trzymają się jeszcze od czasów zimnej wojny. O ile historycy krajów zachodnich bez kompleksów podchodzą do wydarzeń, które miały miejsce w ZSRR, o tyle wielu rosyjskich badaczy ma tendencję do gloryfikowania swoich żołnierzy. Odmienny punkt widzenia Rosjan spowodował więc, że wydarzenia przedstawione w Company of Heroes 2 wzbudzają tyle kontrowersji i nie mogą zostać zaakceptowane w ich kraju.
W obronie działań studia Relic stanął Quinn Duffy, nadzorujący pracę nad tytułem. Opierając się na materiałach źródłowych twórcy musieli wybrać „te wydarzenia, które pozwalały na jak najszersze poprowadzenie narracji”. Elementy, takie jak posyłanie bezbronnych żołnierzy w bój, nie miały na celu „przedstawienia bezduszności i inkompetencji, lecz wyeksponowanie desperacji i odwagi”.
Bojkot zorganizowany przez graczy rosyjskich, choć z pewnością nieprzyjemny dla odpowiedzialnego za grę studia Relic, nie powinien negatywnie wpłynąć na ogólny odbiór tytułu – zbierające dobre noty Company of Heroes 2 broni się samo. O tym, jakie kontrowersje wzbudzić może poruszanie tematyki drugowojennej, przekonaliśmy się także w naszym kraju przy okazji premiery Codename: Panzers. Więcej o tamtych wydarzeniach dowiecie się z tego artykułu.
Strategia czasu rzeczywistego Company of Heroes 2 jest już dostępna na komputery osobiste w polskiej wersji językowej. Więcej o wrażeniach z gry przeczytacie w naszej recenzji.