Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość Materiały promocyjne 1 lutego 2024, 14:52

autor: Remigiusz Różański

Czym jest cloud gaming? O tym, jak gry w chmurze rewolucjonizują branżę gier

Niegdyś granie w Cyberpunka 2077 na laptopie biurowym mogłoby zostać uznane za czarną magię. Dziś dzięki usługom cloudgamingowym dostęp do najważniejszych tytułów może mieć niemal każdy użytkownik internetu bez względu na posiadany sprzęt.

Źródło fot. Orange | Boosteroid
i

Będąc dzieckiem, dostęp do internetu miałem wyłącznie w szkolnej bibliotece. Minęło parę lat, zanim w moim domu pojawił się pierwszy modem sieci bezprzewodowej. Huawei E630, dystrybuowany przez Erę w ramach usługi Blueconnect, obsługiwał technologie HSDPA, UMTS, EDGE i GPRS. Niestety, w niewielkiej miejscowości, poza zasięgiem której były wszelkie 3G, realna prędkość transmisji danych kształtowała się na poziomie niemal uniemożliwiającym użytkowanie. Podczas pierwszej próby gry z kumplami w CS-a 1.6 mój ping sięgał kilku tysięcy ms. Ujmując to bardzo delikatnie, powiem, że stanowczo poproszono mnie o opuszczenie rozgrywki.

Counter-Strike (źródło: Valve Software) - Czym jest cloud gaming? O tym, jak gry w chmurze rewolucjonizują branżę gier - wiadomość - 2024-02-09
Counter-Strike (źródło: Valve Software)

Na szczęście dzisiejszy internet nie raczkuje już, a biega – i to na coraz dłuższe dystanse. Prędkości pobierania nie mierzymy już w kilobajtach, tylko gigabajtach. Rozwój technologii światłowodowych wpłynął nie tylko na komfort surfowania po sieci, lecz także na gaming. Jednym z dobrodziejstw dzisiejszego internetu jest granie w chmurze (cloud gaming), które w ostatnim czasie zyskuje coraz większą popularność.

Boosteroid i Orange – duet doskonały

Sięgnąć chmur

Cloud gaming to żadne novum. Już w 2009 roku zaprezentowany został jeden z pierwszych serwisów do grania w chmurze – OnLive. Ta pionierska usługa przetarła szlaki, ale zderzyła się ze sporymi ograniczeniami technologicznymi, co wpłynęło na jej mieszany odbiór i szybki koniec. Dopiero pojawienie się technologii sieciowych, takich jak 5G i Wi-Fi 6, sprawiło, że platformy do strumieniowania gier zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu. Xbox Cloud Gaming, GeForce NOW czy Boosteroid – zwolennicy cloudgamingowych rozwiązań mają w czym wybierać.

Dla osób wychowanych na nośnikach rozgrywka w chmurze może brzmieć jak czary, lecz nie martwcie się – na początek wystarczy zapamiętać, że cloud gaming umożliwia uruchamianie najnowszych i najbardziej wymagających gier z segmentu AAA na niemal każdym urządzeniu z dostępem do sieci. Przemierzanie Night City na telewizorze lub tablecie to już nie fantazja, tylko rzeczywistość. Cloud gaming zwalnia graczy z konieczności posiadania kosztownego sprzętu. W tym wypadku rozgrywka odbywa się na wirtualnych stacjach roboczych. Dane wejściowe z klawiatury, myszki lub kontrolera przetwarzane są przez komputery w data center usługodawcy, a następnie wyrenderowana treść przesyłana jest do użytkownika za pomocą szybkiego łącza internetowego; w bardzo dużym uproszczeniu granie w chmurze można porównać do interaktywnego streamingu.

Boosteroid obsługuje setki uwielbianych tytułów z platform takich jak Steam czy Epic Games. Źródło: Boosteroid. - Czym jest cloud gaming? O tym, jak gry w chmurze rewolucjonizują branżę gier - wiadomość - 2024-02-09
Boosteroid obsługuje setki uwielbianych tytułów z platform takich jak Steam czy Epic Games. Źródło: Boosteroid.

Cloud gaming oferuje szereg udogodnień, mogących zadowolić graczy tak niedzielnych, jak doświadczonych. Ulubione tytuły można uruchomić z każdego miejsca, do którego sięga sieć. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby będąc na wywczasie na plaży w Stegnie, chwycić za smartfon i odpalić Baldur’s Gate III. Co najlepsze, niczego nie trzeba ani pobierać, ani instalować, dzięki czemu oszczędzamy czas oraz będące na wagę złota miejsce na dysku – najnowsze produkcje AAA coraz częściej ważą ponad 100 GB. Cloudgamerzy nie zaprzątają sobie głowy żarłocznymi aktualizacjami; jedyne, na czym się skupiają, to przyjemność płynąca z rozgrywki.

Boost do rozgrywki

Granie w chmurze jest wygodne i niezobowiązujące. Dotychczas, mając chrapkę na przejście np. Shadow of the Tomb Rider, musieliśmy liczyć się z niemałą inwestycją. Komputery gamingowe oferują niezapomniane wrażenia, jednak ich cena bynajmniej nie należy do przystępnych. O ile lwiej części graczy na widok nowego RTX-a 4070 Ti Super cieknie ślinka, o tyle większość z nich nie będzie mogła sobie na niego pozwolić. Usługi pokroju Boosteroida umożliwiają grę w najpopularniejsze tytuły, zarówno AAA, jak i „indyki”, bez konieczności zaciągania kredytu na peceta.

W Boosteroidzie dostępnych jest na ten moment kilkaset pozycji. Znajdziemy tu m.in. „giganty” pokroju Call of Duty: Modern Warfare III (już w dniu premiery gra ważyła prawie 150 GB) oraz przytłaczające wymaganiami sprzętowymi produkcje w stylu Alana Wake’a II, w którym, aby osiągnąć 30 fps w 1440p przy średnich ustawieniach graficznych, zaleca się kartę Nvidia GeForce RTX 3060.

Boosteroid to oczywiście nie tylko gry AAA. Nie brakuje mniej zaawansowanych i wymagających produkcji, choć nie da się ukryć, że najwięcej na cloud gamingu zyskać mogą właśnie miłośnicy gier z tego segmentu. Usługa umożliwia ogranie produkcji takich jak Cyberpunk 2077, Baldur’s Gate III, Dying Light 2 czy Starfield bez inwestowania w sprzęt (wystarczy zwykły laptop biurowy lub telewizor).

Należy podkreślić, że korzystanie z usług cloudgamingowych nie jest darmowe. Granie w chmurze wymaga opłacenia subskrypcji, która umożliwia nam korzystanie z wirtualnej maszyny. Po wyborze taryfy można przystąpić do przeszukiwania katalogu (ceny wahają się w przedziale od 9 do 18 euro za miesiąc), w którym znajduje się szereg gier free-to-play, takich jak World of Tanks, Fortnite czy Genshin Impact. W pozostałe tytuły można zagrać dopiero po zakupie kopii u oficjalnego dystrybutora. Boosteroid współpracuje m.in. z platformą Steam oraz Epic Games Store.

Monster Hunter: World (źródło: Capcom) - Czym jest cloud gaming? O tym, jak gry w chmurze rewolucjonizują branżę gier - wiadomość - 2024-02-09
Monster Hunter: World (źródło: Capcom)

Jak wygląda magia cloud gamingu w praktyce? Postanowiłem wypróbować Boosteroida i sprawdzić, czy granie w chmurze to technologia przyszłości. Z serwisu można korzystać m.in. na telewizorach Samsunga i LG, chromebookach, smartfonach oraz tabletach. Ja postawiłem na trzyletni laptop ASUS X509F z procesorem Intel Core i5 8265U, zintegrowanym (o zgrozo!) układem graficznym Intel UHD Graphics 620, 8 GB RAM-u, zaledwie 7 GB dostępnej przestrzeni na dysku oraz przedpotopową wersją DirectX.

Po włączeniu Boosteroida zostałem poproszony o zalogowanie się na swoim koncie Steam. Kliknięcie później trafiłem do wirtualnego lobby. Pomimo trzydziestoosobowej kolejki podczas pierwszej próby połączenia się z serwerem, już po kilku sekundach zostałem wrzucony w wir rozgrywki. Sprzęt, który na co dzień służy mi do prac biurowych, bez problemu poradził sobie z Monster Hunterem: Worldem oraz Shadow of the Tomb Raider. Zarówno polowanie na jagrasy z walecznym koleżkotem, jak i przemierzanie Ameryki Łacińskiej z Larą Croft było możliwe z zachowaniem zadowalającej jakości obrazu – w maksymalnej rozdzielczości Full HD 1080p i do 60 klatek na sekundę.

I stał się światłowód, czyli jaki internet do grania w chmurze wybrać?

Na co dzień cieszę się prędkością pobierania do 300 Mb/s. Przystępując do rozgrywki, postanowiłem popełnić wszelkie możliwe gamingowe zbrodnie – nie dość, że grałem na low-endowym laptopie, to zamiast kabla sieciowego używałem Wi-Fi. Na wstępie zostałem ostrzeżony, że moje połączenie z serwerem jest niestabilne, ping sięgał 27 ms. Mimo to byłem w stanie cieszyć się niemal niczym niezmąconą rozgrywką.

W trakcie pojawiły się drobne opóźnienia, zwłaszcza podczas dynamicznych sekwencji, jednak nie wpłynęły one na frajdę, jaką czerpałem z rozgrywki. Na korzyść użytkowników z Polski z pewnością działa lokalizacja serwerów Boosteroida, które znajdują się m.in. w Bratysławie. Im odległość między graczem a data center jest mniejsza, tym jakość grania okazuje się wyższa.

Mapa rozlokowania serwerów Boosteroida (źródło: Boosteroid) - Czym jest cloud gaming? O tym, jak gry w chmurze rewolucjonizują branżę gier - wiadomość - 2024-02-09
Mapa rozlokowania serwerów Boosteroida (źródło: Boosteroid)

Z cloud gamingiem pod górkę mogą mieć przede wszystkim e-sportowcy. W sytuacjach, w których kluczowa jest responsywność, opóźnienia oraz relatywnie niewysoki klatkaż mogą niekorzystnie wpływać na performance. Platformy do grania w chmurze są świadome wyzwań, przed jakimi staną zawodowi gracze i graczki. W niedalekiej przyszłości Boosteroid ma umożliwić grę w 4K przy 120 FPS-ach oraz śledzenie promieni (ray tracing). Wówczas warto będzie zastanowić się nad technologią FTTH, czyli światłowodem domowym – oferowanym m.in. przez Orange. Zagwarantowanie sobie stabilnego i odpornego na zakłócenia dostępu do sieci o szybkości pobierania do 1 Gb/s powinno być dla wymagających gamerów priorytetem.

Warto pamiętać także o oczywistościach i w przeciwieństwie do autora tekstu wyposażyć się w przewód internetowy oraz zatrzymać na czas gry wszelkie aplikacje pożerające internet. W razie wątpliwości co do naszego połączenia sieciowego przed rozpoczęciem rozgrywki za pośrednictwem Boosteroida można sprawdzić jego jakość w specjalnej zakładce na głównej stronie tej usługi.

Źródło: Boosteroid - Czym jest cloud gaming? O tym, jak gry w chmurze rewolucjonizują branżę gier - wiadomość - 2024-02-09
Źródło: Boosteroid

Dla graczy, którzy z cloud gamingu korzystają przede wszystkim na smartfonach i tabletach, ważny będzie dostęp do sieci 5G. To powinno wystarczyć, by z uśmiechem na ustach testować ulubione tytuły na kanapie w domowym zaciszu czy w drodze do szkoły lub pracy. Musicie jednak pamiętać, że większość gier wciąż będzie wymagać podłączenia do mobilnego urządzenia klawiatury i myszki lub kontrolera, co sprawia, że takie rozwiązanie niekoniecznie okaże się tak wygodne, jak można by sobie tego życzyć.

Wszystko ma swoje plusy i minusy. Cloud gaming oferuje przede wszystkim elastyczność i ogólnodostępność, co otwiera nowe możliwości zarówno przed graczami, jak i twórcami gier. Znacznie zmniejszone koszty oraz obniżenie progu wejścia w świat gier AAA mogą wpłynąć na zwiększenie zainteresowania bardziej zaawansowanymi technologicznie produkcjami. Z drugiej jednak strony jakość i płynność rozgrywki w dużej mierze zależy od prędkości i stabilności połączenia internetowego, co nadal może stanowić dla niektórych wyzwanie.

Postaw na internet dla graczy

Cloud gaming wydaje się naturalnym krokiem na drodze ewolucji grania. Jednak jeżeli nie wyobrażacie sobie życia bez PC, nie macie powodów do zmartwień. Granie w chmurze jest dla tradycji nie tyle zagrożeniem, co wspaniałym uzupełnieniem.

Materiał powstał we współpracy z firmą Orange.