autor: Kamil Zwijacz
Ciąg dalszy sporu ZeniMax Media i Oculus VR - Carmack oskarżony o kradzież ważnych dokumentów
Od kilku lat koncern ZeniMax Media walczy z firmą Oculus VR w sprawie bezprawnego wykorzystania nie swojej technologii do stworzenia gogli Oculus Rift. Oskarżenia growego giganta zostały zaktualizowane i teraz zarzuca on m.in. kradzież ważnych dokumentów przez Johna Carmacka.
W maju 2014 roku koncern ZeniMax Media pozwał Oculus VR, twierdząc, że firma oraz jej szef Palmer Luckey wykorzystali w produkcji gogli Oculus Rift technologie należące do właściciela Bethesdy. Podzielił się on bowiem cennymi informacjami, które umożliwiły stworzenie sprzętu, ale w umowie zaznaczono, że nie można ich sprzedawać ani ujawniać stronom trzecim, co zostało rzekomo naruszone, gdy Facebook przejął Oculusa. W odpowiedzi twórcy Oculus Rifta stwierdzili, że nie wykorzystali żadnych rozwiązań stworzonych przez ZeniMax Media, a growy gigant tak naprawdę stara się naprawić błąd sprzed kilku lat, gdy nie zainwestował w Oculus VR. Od tamtej pory spór trwa i właśnie wszedł na nowy poziom.
- ZeniMax oskarża pracowników Oculus VR o niezgodne z prawem wykorzystanie technologii koncernu;
- John Carmack w ostatnich dniach pracy w id Software miał wykraść tysiące ważnych dokumentów;
- Oculus VR promuje nieprawdziwą historię o swoim szefie Palmerze Luckeym, który rzekomo stworzył podwaliny pod obecną technologię VR w garażu rodziców.
Jak czytamy w serwisie Game Informer, ZeniMax Media zaktualizowało pozew, w którym teraz bezpośrednio oskarża Brendana Iribego, dyrektora generalnego Oculus VR, oraz Johna Carmacka, byłego pracownika studia id Software, który trafił do firmy pracującej nad Oculus Riftem w 2013 roku. W uzasadnieniu uderzono w drugą z wymienionych osób:
„Zamiast przestrzegać swojego kontraktu w ostatnich dniach pracy w ZeniMax, skopiował on tysiące dokumentów z komputera w ZeniMax na pamięć USB (…) Plików, ani ich kopii nigdy nie zwrócono, a dodatkowo Carmack wrócił do siedziby firmy, by zabrać narzędzie służące do rozwoju technologii VR, należące do ZeniMax.”
Dodatkowo zarzucono Palmerowi Luckey’emu, że tak naprawdę nie jest on wynalazcą wirtualnej rzeczywistości, jaką obecnie znamy. Promowana w mediach opowieść o genialnym inżynierze, który w garażu rodziców stworzył podwaliny pod dzisiejszą technologię, to w rzeczywistości zwykła bajka, gdyż:
„Luckey’emu brakowało szkolenia, doświadczenia, zasobów oraz wiedzy know-how do stworzenia komercyjnie opłacalnej technologii VR. Jego umiejętności programowania były szczątkowe i oparł się na kodzie programu stworzonego przez ZeniMax, by zaprezentować prototyp Rifta.”
Iribemu zarzucono, że nagłaśniał nieprawdziwą historię w mediach, a Facebookowi, że sfinalizował zakup, wiedząc o fałszywych informacjach przedstawianych przez osoby reprezentujące Oculus VR. Co na to wszystko oskarżeni? W krótkim komunikacie stwierdzono jedynie, że skarga jest jednostronna i przedstawia interpretacje historii według ZeniMax, która nie jest w żaden sposób potwierdzona, a wszelkie zarzuty będą odpierane w sądzie.
Oculus Rift to gogle rzeczywistości wirtualnej, o których pierwszy raz usłyszeliśmy w 2012 roku. To właśnie ten sprzęt zapoczątkował boom na tę technologię, która powoli zadomawia się na rynku. Komercyjna wersja urządzenia została wysłana do pierwszych klientów pod koniec marca bieżącego roku. Natomiast kontroler Oculus Touch ukazać ma się w najbliższych miesiącach.