Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 14 grudnia 2024, 18:15

CD Projekt Red wyjaśnia, dlaczego Wiedźmin 4 to Wiedźmin 4. Na ostateczny tytuł gry wpłynęło wiele czynników

Pierwsze zapowiedzi sugerowały coś innego, jednak ostatecznie początek nowej wiedźmińskiej sagi otrzymał tytuł The Witcher 4. Pracownicy studia CD Projekt Red zdradzili, co zadecydowało o finalnej nazwie.

Źródło fot. CD Projekt Red.
i

Od premiery nowej powieści Andrzeja Sapkowskiego pt. Rozdroże kruków wiedźmiński worek ponownie się otworzył, a wraz z nim pojawiło się wiele informacji o czwartej odsłonie popularnej serii gier studia CD Projekt Red. W wywiadzie udzielonym serwisowi GameStar Miles Tost (główny projektant poziomów) oraz Philipp Weber (projektant narracji) z CD Projekt Red zdradzili, dlaczego nowy rozdział sagi otrzymał tytuł Wiedźmin 4. Kryje się za tym zarówno szacunek do cyklu, jak i pragmatyzm.

  • Choć odpowiedź na to pytanie może wydawać się oczywista, przypomnę, że w materiałach promocyjnych z 2022 roku twórcy nie zdecydowali się na „czwórkę” w tytule. Zamiast tego ograniczyli się wyłącznie do słowa Wiedźmin oraz sloganu „Rozpoczyna się nowa saga”, po trosze sugerując zerwanie z losami znanych bohaterów (a przynajmniej odsunięcie ich na dalszy plan). Mimo to okazało się, że decyzja o „czwórce” w tytule nie była spontaniczna i została podjęta na długo przed premierą zwiastuna.
  • Jak podkreślił Philipp Weber, studio nie chciało zrywać z dotychczasowym dorobkiem ani sugerować, iż gra jest rebootem. Zachowanie ciągu numeracji (podobnie jak przekazanie głównej roli Ciri) było czymś naturalnym. Dla twórców jest to kolejny „duży” Wiedźmin, który nie wymaga znajomości poprzednich odsłon, ale też o nich nie zapomina.
  • Ze słów Milesa Tosta wynika natomiast, że decyzja była też podyktowana pragmatyzmem. Producenci nie chcieli bowiem, by przez brak numeracji konieczne było podawanie roku premiery podczas rozmów, jak jest choćby w przypadku pierwszej odsłony wiedźmińskiej serii. Podobny los spotkał wspomnianego przez Tosta Tomb Raidera, jak również cykl God of War. Istotne okazały się także wyszukiwarki internetowe, które zdążyły przywyknąć do pewnych fraz i z pewnością dobrze reagują na tytuł Wiedźmin 4.

Trudno też nie odnieść wrażenia, że w tym przypadku tytuł to niezwykle istotny walor sprzedażowy. Studio CD Projekt Red odczuło to na własnej skórze po premierze gry Wojna Krwi: Wiedźmińskie opowieści – ambitna produkcja zebrała co prawda pozytywne opinie (w naszej recenzji Adam Zechenter wystawił jej notę „7”), ale jej sprzedaż nie spełniła oczekiwań. Być może z innym tytułem, mocniej związanym z oryginalnym cyklem, przyszłoby jej to łatwiej.

Krzysztof Kałuziński

Krzysztof Kałuziński

W GRYOnline.pl związany z Newsroomem. Nie boi się podejmowania różnych tematów, choć preferuje wiadomości o niezależnych produkcjach w stylu Disco Elysium. W dzieciństwie pisał opowiadania fantasy, katował Pegasusa, a potem peceta. Pasję przekuł w zawód redaktora portalu dla graczy prowadzonego z przyjacielem, jak również copywritera oraz doradcy w sklepie z konsolami. Nie przepada za remake'ami i growymi tasiemcami. Od dziecka chciał napisać powieść, choć zdecydowanie lepiej tworzy mu się bohaterów niż fabułę. Pewnie dlatego tak pokochał RPGi (papierowe i wirtualne). Wychowały go lata 90., do których chętnie by się przeniósł. Uwielbia filmy Tarantino, za sprawą Mad Maksa i pierwszego Fallouta zatracił się w postapo, a Berserk przekonał go do dark fantasy. Dziś próbuje sił w e-commerce i marketingu, jednocześnie wspierając Newsroom w weekendy, dzięki czemu wciąż może kultywować dawne pasje.

więcej