Call of Duty na razie bez abonamentu
Od kilku dni miłośnikom sieciowych strzelanin krew w żyłach mrożą kolejne doniesienia o możliwym wprowadzeniu abonamentu za korzystanie z trybów multiplayer w przyszłych odsłonach cyklu Call of Duty. Ostatnie kilkadziesiąt godzin przyniosło wiele dalszych informacji tej kwestii.
Od kilku tygodni miłośnikom sieciowych strzelanin krew w żyłach mrożą kolejne doniesienia o możliwym wprowadzeniu abonamentu za korzystanie z trybów multiplayer w przyszłych odsłonach cyklu Call of Duty. Ostatnie kilkadziesiąt godzin przyniosło wiele nowych informacji na ten temat.
Call of Duty: Black Ops
Przypomnijmy, że cała afera zaczęła się od komentarza prezesa Activision Blizzard. Bobby Kotick stwierdził bowiem, że gdyby tylko było to możliwe, to już dzisiaj wprowadziłby abonament za korzystanie z sieciowych rozgrywek w Call of Duty. Kika dni później rozwinął swoją wypowiedź argumentując, że około 60% użytkowników Xbox Live Gold korzysta z niego właśnie ze względu na ten cykl. Problem tkwi w tym, że na popularności serii zarabia tylko Microsoft (dostęp do Xbox Live Gold wymaga opłacania abonamentu), podczas gdy samo Activision nie dostaje z tych pieniędzy nawet jednego centa.
Jak można się było spodziewać, słowa te wywołały sporo komentarzy i z oczywistych powodów pomysł Kotick’a nie cieszył się sympatią graczy. Już teraz większość fanów uważa, że wydawca najzwyczajniej w świecie zdziera z nich pieniądze. Materiały DLC do Modern Warfare 2 są kosztowe, a jednocześnie ich zawartość jest bardzo skromna. Niedawny zestaw map wprowadza za 13,99 euro (czyli około 57 złotych) jedynie pięć dodatkowych poziomów, z czego dwa pochodzą z pierwszego Modern Warfare. Te narzekania nie przeszkodziły jednak rozszerzeniu w znalezieniu się w ścisłej czołówce najlepiej sprzedających się produktów na serwisie Steam.
Oliwy do ognia dolał opublikowany na serwisie Youtube filmik. Widać na nim było, jak jeden z graczy podczas próby dołączenia do meczu kolegi powitany został menu z informacjami o Membership (czyli członkostwie), co sugerowało, że firma Activision rozpoczęła już po cichu testowanie systemu abonamentowego.
Feralne menu z opcjami członkowskimi.
Wśród fanów zapanował popłoch. Co prawda, wiadomo było od pewnego czasu, że Activision rozważa możliwość stworzenia Call of Duty w wydaniu MMO, jednak zupełnie czym innym byłoby wprowadzenie dodatkowych opłat do darmowych dotychczas rozgrywek multiplayer w Modern Warfare 2. Na szczęście szybko zareagował na całą sytuację Robert Bowling, zajmujący się w Infinity Ward kontaktami ze społecznością fanów. Na swoim koncie Twitter poinformował on, że nie ma planów wprowadzenia abonamentu za korzystanie z sieciowego grania w Modern Warfare 2. Uspokojeni trochę gracze szybko zwrócili oczy w stronę nadchodzącego Call of Duty: Black Ops. Tu jednak równie szybko zadziałał Josh Olin (odpowiednik Bowlinga w studiu Treyarch). Na należącym do niego Twitterowym koncie pojawiła się kojąca nerwy informacja, że również w przypadku tegorocznej odsłony serii o żadnych dodatkowych opłatach mowy być nie może.
Wszystko wskazuje więc na to, że przynajmniej na razie nie grozi nam wprowadzenie abonamentów w Call of Duty. Jest to jednak jedynie tymczasowa chwila spokoju, gdyż wypowiedzi Koticka nie pozostawiają wątpliwości, że tego rodzaj dodatkowe płatności prędzej czy później staną się faktem. Czy to w postaci gry MMO, czy też konieczności płacenia za to, co dzisiaj mamy za darmo.