Wyciek antycheata Call of Duty nie martwi Activision
Wyciek nowego zabezpieczenia przeciw oszustom nie zaskoczył deweloperów Call of Duty i ich zdaniem nie pomoże to zbytnio twórcóm cheatów.
Informacja o wycieku nowego zabezpieczenia przeciwko oszustom z Call of Duty: Warzone wywołała jęki zawodu wśród graczy. Nikt chyba nie spodziewał się, że była to… niejako celowa akcja twórców gry. O sprawie początkowo doniósł magazyn Vice, ale szybko pojawiło się potwierdzenie od firmy Activision.
Jak czytamy, zespół odpowiedzialny za system Ricochet rozesłał przedpremierową wersję zabezpieczenia do wybranych graczy, co jest normalnym procesem pozwalającym na wyłapanie luk i błędów. Część z tych osób najwyraźniej wykazała się niedyskrecją i przekazała je twórcom cheatów, ale Activision zdawało sobie sprawę, że tak się stanie.
Może Cię zainteresować:
- Gracze New World zgłaszają się nawzajem do banów, by pozbyć się rywali
- Anti-cheat w Battlefield 2042 już został złamany
Jedno ze źródeł Vice twierdzi też, że ów przeciek nie będzie wielką pomocą dla oszustów. Jak wspomniano, do graczy trafiła wczesna wersja Ricocheta, a choć uwzględnia ona tzw. sterownik kernel (będący istotnym elementem systemu), według rozmówcy magazynu nie robi to większej różnicy. Co sprawniejsi twórcy cheatów i tak pokonaliby tę pierwszą wersję zabezpieczenia, a „mniej zaawansowani” oszuści nie mają umiejętności, by skorzystać z owego wycieku:
To pomoże ludziom, którzy tak czy inaczej byliby w stanie obejść pierwszą wersję. Mniej zaawansowani cheaterzy i tak mają problem, bo brakuje im umiejętności, by walczyć ze sterownikiem na poziomie jądra operacyjnego [kernel driver – przyp. autora].
Activision potwierdziło też, że pracuje nad usprawnieniami po stronie serwerów, które zostaną wprowadzone na premierę zabezpieczenia. Co więcej, paradoksalnie deweloperzy mogą skorzystać na tym, że twórcy cheatów dorwali się już do wczesnej wersji Ricocheta. Jest bowiem szansa, że to pozwoli im wykryć luki wykorzystywane przez oszustów.
Nie wszyscy jednak podzielają wiarę Activision w skuteczność Ricocheta. Popularny na Twitterze profil Anti-Cheat Police Department uważa, że system nie będzie zbyt skuteczny, bo najwyraźniej autorom cheatów wystarczy „kilka godzin” na obejście zabezpieczenia sterownika jądra i pozyskanie niezbędnych informacji. Jednakże Paul Chamberlain (niegdyś odpowiedzialny za antycheaty w studiu Riot Games, obecnie zatrudniony przez Epic Games) zwraca uwagę, że wczesna wersja Ricocheta mogła być pozbawiona tzw. obfuskacji (a. zaciemnienia kodu), znacznie utrudniającej złamanie zabezpieczeń.
Niemniej informacja uspokoiła przynajmniej część fanów. W końcu nikt (a przynajmniej nie gracze) nie chciałby, żeby walka z oszustami w nowym Call of Duty została przegrana jeszcze przed debiutem gry – tak jak miało to miejsce w przypadku konkurencyjnego Battlefielda 2042. Pozostaje mieć nadzieję, że Ricochet okaże się bardziej skuteczny w walce z cheaterami niż dotychczasowe „niezawodne” rozwiązania.
- Oficjalna strona serii Call of Duty
- Graliśmy w tryb multiplayer Call of Duty: Vanguard - Modern Warfare w skórce retro