Call of Duty jako MMO i przygodowa gra akcji jednymi z powodów konfliktu Infinity Ward - Activision?!
W ciągu ostatnich kilkunastu godzin Sieć obiegła niesamowita ilość informacji dotyczących afery wokół zwolnień w Infinity Ward. W tym czasie nie tylko potwierdzone zostały zmiany kadrowe w studiu, ale również ujawniono kolejne wieści na temat przyszłości cyklu Call of Duty.
W ciągu ostatnich kilkunastu godzin Sieć obiegła niesamowita ilość informacji dotyczących afery wokół zwolnień w Infinity Ward. W tym czasie nie tylko potwierdzone zostały zmiany kadrowe w studiu, ale również ujawniono kolejne wieści na temat przyszłości cyklu Call of Duty.
Vince Zampella oraz Jason West – byli już szefowie studia Infinity Ward, a zarazem główni bohaterowie wczorajszego dnia – faktycznie otrzymali wypowiedzenia i zostali zwolnieni z pracy w studiu odpowiedzialnym za wyprodukowanie szeregu odsłon cyklu CoD, w tym podserii Modern Warfare. Wiadomość ta nie tylko została potwierdzona przez samych zainteresowanych (profile na Facebooku i w serwisie LinkedIn), ale również przez Activision Blizzard. Mianowicie, koncern ustosunkował się do tej sytuacji lakonicznym stwierdzeniem, że West i Zampella nie są już członkami Infinity Ward. Ich rolę w zespole przejęli Steve Pearce (dotąd Chief Technology Officer), oraz Steve Ackrich (zarządzający procesem produkcji).
Siedzibę Infinity Ward odwiedził wczoraj sam Bobby Kotick (dyrektor generalny Activision Blizzard), który, jak twierdzą redaktorzy serwisu VG247.com, udał się tam, aby zakomunikować pracownikom studia decyzję o wprowadzonych zmianach. Rola CEO Activision Blizzard polegała również na zażegnaniu konfliktu finansowego, który rzekomo był głównym powodem spięć na linii koncern-studio. Z nieoficjalnych informacji serwisu BingeGamer wynika bowiem, że Activision Blizzard nie wypłaciło Infinity Ward należnych premii za sukces Call of Duty: Modern Warfare 2. Podobno największymi bojownikami w sprawie byli właśnie Jason West i Vince Zampella – zwolnieni za niesubordynację i działania wywrotowe. To jednak nie koniec rewelacji – szefowie Infinity Ward mieli bowiem również rozpocząć poszukiwania nowego wydawcy swoich gier, co bardzo nie przypadło do gustu Activision (od 2003 roku właściciela studia). Pomimo tego, iż IW wchodzi w skład struktur koncernu, to posiada całkowitą autonomię i prawa do marki Call of Duty, a w kontrakcie dotyczącym prac nad CoD zawartym pomiędzy Activision a Infinity Ward można podobno przeczytać, że obowiązuje on tylko do października tego roku. West i Zampella mieli również wyrazić zdecydowany sprzeciw w związku z planami koncernu co do przekazania dewelopingu podserii Modern Warfare innemu producentowi.
Działania Activision Blizzard miały bardzo jasno określony cel. Koncern podjął bowiem decyzję o ustaleniu nowej strategii rozwoju serii Call of Duty. Głównym punktem planu jest uruchomienie nowego oddziału biznesowego, którego członkowie zajęliby się tylko i wyłącznie zarządzeniem marką CoD. Zastosowanie miałyby tu znaleźć rozwiązania wdrożone już wcześniej przez Blizzard Entertainment. Możemy się zatem spodziewać położenia nacisku na produkcję zawartości cyfrowej (w tym DLC), wzmożoną promocję marki w kolejnych regionach świata (chodzi tu głównie o Azję), zmiany w modelu biznesowym, a także otwarcie się na inne gatunki niż tylko strzelaniny FPP. Na czele grupy odpowiedzialnej za Call of Duty stanie Philip Earl – dotąd głównodowodzący azjatyckim oddziałem Activision Publishing.
W oficjalnej notatce Activision Blizzard nakreślono również przyszłość marki Call of Duty. Jesienią możemy się zatem spodziewać nowej odsłony serii opracowanej przez studio Treyarch (z akcją osadzoną najpewniej w Wietnamie). Infinity Ward z kolei zajmuje się developingiem pierwszych dwóch dodatków DLC do Modern Warfare 2. Z nowych informacji wiemy, że kolejną odsłonę marki – mającą należeć do gatunku... przygodowych gier akcji (!) – przygotuje powołane niedawno studio Sledgehammer Games. Wśród głównych członków zespołu znajdują się m.in. Glen A. Schofield oraz Michael Condrey, byli członkowie ekipy Visceral Games, a więc twórców Dead Space’a. Co więcej, w 2011 roku do sklepów trafi jeszcze jedna część Call of Duty. Plotkuje się, że może nią być produkcja z gatunku MMOFPS – a więc sieciowa strzelanina nastawiona na masową rywalizację. Z informacji przedstawionych przez serwis G4TV (źródłem jest oficjalna notatka firmy Activision Blizzard) wynika, że centralnym zespołem odpowiedzialnym za deweloping Call of Duty pozostanie studio Infinity Ward, posiadające nie tylko doświadczenie, ale i zgrany, utalentowany zespół producentów.
Działania Activision Blizzard uznane zostały przez większość obserwatorów za bardzo chaotyczne. Sposób publikacji informacji, a także dziesiątki przecieków doprowadziły m.in. do obniżenia ceny akcji na giełdzie. Spadek, mimo że stosunkowo powolny, utrzymuje się – w nocy jego poziom osiągnął nawet wartość około dwudziestu centów na akcję.