autor: Aleksander Jurek
Call of Duty: Infinite Warfare radzi sobie gorzej od Black Ops III
Analiza wyników sprzedażowych gry Call of Duty: Infinite Warfare może sugerować, że tytuł radzi sobie o 20 procent gorzej od poprzedniej części serii. Słabe rezultaty nadrabiają mikropłatności.
Od premiery Call of Duty: Infinite Warfare minął trochę ponad miesiąc i pomimo tego, że najnowsza gra Activison Blizzard została przyzwoicie oceniona przez branżę, to firma Robert W. Baird & Co. oszacowała, że wyniki sprzedażowe są raczej umiarkowane. Rezultat nie jest tragiczny i nie zwiastuje klęski - pomimo tego, że sprzedaż wersji pudełkowej znacznie spadła, to sprawę rekompensują wyniki edycji cyfrowej, a także mikrotransakcje w grze. Ponadto nowemu Call of Duty pomogły obniżki i promocje związane m.in. z czarnym piątkiem.
Z analizy wynika, że sprzedaż detaliczna (tzw. retail) tytułu spadła o 35 procent względem odsłony serii z poprzedniego roku, natomiast sprzedaż w wersji cyfrowej wzrosła o 15 procent. Biorąc pod uwagę całość, Infinite Warfare sprzedało się gorzej od zeszłorocznego Black Ops III o całe 20 procent. Czy taki stan rzeczy można tłumaczyć tym, że Black Ops jest bardziej ugruntowaną i znaną marką? A może znacie inny powód, albo nie ufacie analitykom? Precyzyjne wyliczenia powinniśmy poznać niedługo, kiedy Acitivison Blizzard opublikuje kolejny raport finansowy.
Call of Duty: Infinite Warfare to kolejna odsłona jednej z najpopularniejszych serii strzelanin FPS w historii, kontynuująca tematykę futurystycznych konfliktów zbrojnych. Fabuła Call of Duty: Infinite Warfare przenosi nas jednak w jeszcze odleglejszą przyszłość, opowiadając o losach zupełnie nowych bohaterów oraz fikcyjnym konflikcie sojuszu United Nations Space Alliance z przeciwną międzynarodowej współpracy organizacją Settlement Defense Front.
