autor: Krzysztof Sobiepan
Call of Duty Black Ops 4 – twórcy zapytani o brak kampanii
Dziennikarz serwisu Game Informer zapytał dwóch przedstawicieli studia Treyarch o zamieszanie związane z nieobecną w Call of Duty: Black Ops IIII kampanią dla pojedynczego gracza. Twórcy dość okrężnie odpowiadają na stawiane im pytania, zwracając uwagę na ewolucyjny charakter tworzenia gier.
Jakby nie spojrzeć, brak kampanii solowej w nadchodzącym Call of Duty: Black Ops IIII jest pewnym kamieniem milowym w historii serii, jeśli nie początkiem nowego trendu w gatunku sieciowych strzelanek. Jako że oferta jednej z najpopularniejszych strzelanek na rynku będzie w tym roku nieco skromniejsza z punktu widzenia graczy, wielu fanów zaczęło spekulować, co mogło być powodem takiego ruchu zespołu Treyarch. Część z nich wydaje się wielce niepocieszona nieobecnością jednego z filarów rozgrywki. W wywiadzie udzielonym dla serwisu Game Informer David Vonderhaar (dyrektor ds. designu) i Dan Bunting (szef studia) postanowili wyjaśnić, jakie argumenty stały za decyzją „ucięcia” hollywoodzkiej kampanii single player, do której przyzwyczaiły nas poprzednie części.
W rozmowie Bunting używa dość wyświechtanej metafory „tworzenia gry jako podróży”. Wskazuje, że w fazie prototypowania każdej z kolejnych edycji CoD-a zdarzają się spore zmiany, a koncepcje ewoluują w trakcie pracy. Sami twórcy mają zaś „podążać za tym, co jest fajne”. Black Ops IIII od początku skupione było na wielu społecznościowych aspektach rozgrywki we wszystkich trybach gry.
Vonderhaar wspomina w rozmowie, że najnowsza edycja Call of Duty nigdy nie miała kampanii „w tradycyjnym tego słowa znaczeniu”, więc nie trzeba było wycinać czegoś, co „nigdy nie zaistniało”. Wielu fanów podejrzewało już wcześniej, że prace w zespole tworzącym linię fabularną postępowały jak po grudzie lub zapewniały niezadowalające efekty, co mogłoby być powodem finalnego ucięcia kosztów i wyrzucenia w połowie skończonej kampanii dla pojedynczego gracza do kosza.
Zapytany przez dziennikarza o interesujący zbieg okoliczności – pozbycie się kampanii SP i dodanie nowego trybu battle royale Blackout w tym samym roku – szef studia Treyarch odpowiedział dość wymijająco. „Stworzyliśmy wewnętrzną kulturę adaptacji. Najważniejszym aspektem tworzenia gier jest umiejętność dostosowywania się.” Wedle twórcy kluczowym elementem tej zdolności jest krytyczne spojrzenie na własne dzieło i określenie, kiedy poszczególne elementy nie spełniają wyznaczonych celów, wymagają zmian lub po prostu nie są wystarczająco dobre. Z podobnego chłodnego spojrzenia wynika także potrzeba ewolucji serii, by stale zaspokajać głód fanów.
Jeszcze w maju twórcy zapewniali, że mimo braku klasycznego „singla” gra dostarczy elementy narracyjno-fabularne „innymi ścieżkami”. Już wtedy spotkało się to z mieszanym odbiorem społeczności serii. Najnowszy wywiad wydaje się tu poniekąd elementem PR-owej gry w redukcję strat, a twórcy nie wydają się czuć w stu procentach komfortowo z pytaniami zadawanymi przez dziennikarza.
2018 rok zdecydowanie będzie ciekawym testem dla jednej z najdłuższych serii FPS-ów na rynku. Czy za rok wydawca będzie reklamować triumfalny powrót kampanii SP? A może tegoroczne zmiany okażą się strzałem w dziesiątkę? Dowiemy się tego po premierze gry na PC, XONE i PS4, która odbędzie się 12 października.