Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 11 września 2024, 20:21

autor: Maciej Gaffke

Były szef Blizzarda próbował usprawiedliwić zakup PS5 Pro odsprzedaniem PlayStation 5. Ostatecznie stwierdził, że „nikt nie musi kupować” nowej konsoli Sony

Były szef Blizzarda, Mike Ybarra, podzielił się pomysłem na to, w jaki sposób posiadacze PS5 mogą bez bólu serca kupić zaprezentowane wczorah PS5 Pro.

Źródło fot. Sony Interactive Entertainment
i

Od wczoraj gracze, a szczególnie fani PlayStation, dyskutują o wysokiej cenie, jaką Sony zażądało za PS5 Pro, które trafi na rynek w listopadzie. Swoje przysłowiowe „trzy grosze” do tej kontrowersyjnej kwestii postanowił dorzucić również Mike Ybarra, czyli były szef Blizzarda.

Były szef Blizzarda odniósł się do cen PS5 Pro. „Nikt nie musi kupować”

Niedawny włodarz „Zamieci” odpowiedział na jeden z wątków w serwisie X poruszających temat ceny PlayStation 5 Pro (700 dolarów / 800 euro). Ybarra zwrócił uwagę, że klientami, do których planuje dotrzeć Sony ze swoją nową konsolą, są obecni posiadacze „peespiątki” chcący wymienić ją na lepszą wersję.

Mike Ybarra / X.

Jeśli tacy gracze dowiedzą się, że na rynku pojawiło się PS5 Pro, to, przynajmniej zdaniem Ybarry, prawdopodobnie sprzedadzą swoje PlayStation 5, np. za 350 dolarów, a pieniądze te przeznaczą na zakup ulepszonej konsoli, dzięki czemu aż tak nie odczują odpływu gotówki. W Polsce, gdzie używane PS5 sprzedawane są średnio za 1500–2000 zł, w teorii można by zrobić podobnie, choć trzeba pamiętać, że nie poznaliśmy jeszcze ceny PS5 Pro w złotówkach (prawdopodobnie wyniesie ona 3500–4000 zł).

Przemyślenia Ybarry dość trafnie skomentował inny użytkownik serwisu X, pisząc, że jeśli za połowę ceny PlayStation 5 Pro sprzedałby PS5 z 2020 roku i zainwestował uzyskaną w ten sposób gotówkę w zakup PS5 Pro, to ostatecznie skończyłby bez napędu, w który oryginalne PlayStation 5 było przecież wyposażone (o ile ktoś nie posiada wersji digital konsoli). W rezultacie nie mógłby korzystać ze swoich fizycznych kopii gier… chyba że zdecyduje się dokupić kosztowny napęd, który jest sprzedawany osobno (podobnie jak podstawka do postawienia konsoli w pionie).

Ripostą Ybarry na tę uwagę było równie proste, co trochę niegrzeczne stwierdzenie, że „nikt nie musi kupować” PS5 Pro. Jak się pewnie domyślacie, nie spotkało się ono ze zbyt dobrym odbiorem wśród czytających.

Odnowione PS5 trafi do sprzedaży w Wielkiej Brytanii

Mówiąc o cenach, warto zwrócić uwagę na pewną ofertę, która pojawiła się na brytyjskiej stronie PlayStation dzień po prezentacji PS5 Pro. Wkrótce na Wyspach do sprzedaży mają trafić odnowione egzemplarze PS5. Prawdopodobnie to zwrócone zaraz po zakupie lub powystawowe urządzenia – sugeruje to opis sprzętu rozpoczynający się od nagłówka: „tak dobre jak nowe”. Cena takiej „peespiątki” to 389,99 funta (ok. 1980 zł). Może być to niezła oferta dla osób, które wstrzymywały się z zakupem PS5 do zapowiedzi PS5 Pro, lecz propozycja Sony je rozczarowała. Na tę chwilę nic nie wskazuje jednak, by PlayStation Polska zaoferowało podobną opcję naszym rodzimym graczom, a dostawa z Wielkiej Brytanii nie wchodzi w grę.

Maciej Gaffke

Maciej Gaffke

W GRYOnline.pl zajmuje się głównie newsowaniem. Ukończył filologię polską (I stopień) oraz krajoznawstwo i turystykę historyczną (II stopień) na Uniwersytecie Gdańskim, co wiążę się z jego innymi, „pozagrowymi” zainteresowaniami – historią, książkami, podróżami. Jeśli zaś chodzi o same gry wideo – kiedyś wielbiciel FPS-ów, teraz nawrócony na przygodowe gry akcji. Poza tym interesuje się też bijatykami (szczególnie Mortal Kombat), RPG-ami oraz wszystkimi tytułami nastawionymi na pojedynczego gracza. Od czasu do czasu lubi również pograć w tenisa, siatkówkę czy piłkę nożną. Dumny mieszkaniec Pomorza i Pucka.

więcej