autor: Łukasz Kendryna
Brutal Legend znalazło wydawcę
Seria plotek i mniej lub bardziej oficjalnych wiadomości odchodzi w niepamięć - najnowsze dzieło Tima Schafera, Brutal Legend, znalazło wydawcę. Za dystrybucję jakże nietuzinkowej gry odpowiadać będzie Electronic Arts, to samo, które wcześniej określało je mianem „ryzyka”.
Seria plotek i mniej lub bardziej oficjalnych wiadomości odchodzi w niepamięć - najnowsze dzieło Tima Schafera, Brutal Legend, znalazło wydawcę. Za dystrybucję jakże nietuzinkowej gry odpowiadać będzie Electronic Arts, to samo, które wcześniej określało je mianem „ryzyka”.
Prace nad grą, które wystartowały dość dawno temu, prowadzone były we współpracy z Sierrą. Czarne chmury pojawiły się jednak w chwili konsolidacji Activision z Vivendi, i przeprowadzonych wówczas restrukturyzacjach. Brutal Legend, jak wiele innych tytułów, poszło w odstawkę, a o jego „być, albo nie być” walczyli pracownicy Double Fin, studia odpowiadającego za powstawanie tytułu.
Przed paroma tygodniami doszły nas słuchy o prowadzonych rozmowach z Electronic Arts, efektem których było wciąż aktualne pytanie: „czy tytuł przetrwa”. EA nie było do końca pewne, czy tytuł ten ma szansę na sukces. Sam Johna Riccitiello, szef EA miał wówczas powiedzieć, że BL „jest bardzo poważnym kreatywnym ryzykiem”.
Dziś, po wielu zawirowaniach wiemy, iż pudełka z Jack Blackiem (aktorem wcielającym się w rolę głównego bohatera) trafią na sklepowe półki. Najbliższy pokaz gry zostanie przeprowadzony prawdopodobnie w trakcie ceremonii Spike Video Game Awards (prowadzonej przez wspomnianego komika) już za dwa dni, 14 grudnia.