Brash Entertainment zamyka podwoje
Kolejne żniwo kryzysu finansowego – studio Brash Entertainment, znane z produkowania i wydawania gier opartych na filmowych licencjach, skończyło swą działalność.
Kolejne żniwo kryzysu finansowego – studio Brash Entertainment, znane z produkowania i wydawania gier opartych na filmowych licencjach, skończyło swą działalność.
Wszystkiemu są winni inwestorzy, którzy wycofali swoje wsparcie w wysokości 400 milionów dolarów (czyli winny jest zapewne kryzys). Do tego dołożyły się rezygnacje części członków zespołu, wliczając w to jednego z założycieli firmy – Thomasa Tulla, który odszedł w związku ze słabą sprzedażą dotychczas wydanych trzech gier (Jumper, Alvin and the Chipmunks, Space Chimps). Najbardziej interesujące graczy będzie jednak to, co się stanie z tytułami pozostającymi w zapowiedziach i tymi jeszcze nie wydanymi.
O wspominanych 400 milionach (właśnie wycofanych) oraz planach stworzenia tuzina gier pisaliśmy przed wakacjami – Brash Entertainment posiadało licencje do około czterdziestu znanych marek pozyskanych w wyniku podpisania umów z pięcioma dużymi graczami na amerykańskim rynku filmowym. Spośród tych licencji ujawniono, że powstaną gry na bazie serii Piła oraz efektownego filmu 300. I teraz nad tymi tytułami pojawia się wielki znak zapytania – ich los pozostaje w zawieszeniu, choć atrakcyjność wspominanych licencji każe sądzić, że być może znajdą one nowy dom.
Tak to czasem bywa z debiutantami – głośno krzyczeli, chwalili się bardzo ambitnymi planami (wszak wykupienie tylu licencji miało zaowocować mnóstwem ciekawych tytułów), chcieli szturmem zdobyć rynek (specjalizowanie się w grach filmowych to z pewnością w pewnej perspektywie czasowej nielichy zysk), ale jeśli pierwsze tytuły są słabe i się słabo sprzedają, trudno liczyć na dobrą wolę inwestorów.