Blizzard straci kolejnych pracowników? Niskie morale w dziale e-sportu
Kolejne osoby na wysokich stanowiskach mogą opuścić szeregi firmy Blizzard Entertainment. Tak donosi serwis Dextero, według którego w ciągu najbliższych dwóch tygodni dojdzie do kilku rezygnacji w zespole Blizzard Esports. Powód – niskie morale pracowników, wynikające z decyzji kierownictwa.
Serwis Dextero przekazał kolejne niepokojące wieści na temat Activision Blizzard. Według strony w ciągu najbliższych dwóch tygodni z firmy odejdzie kilku pracowników zajmujących wysokie stanowiska. Strona nie podała większości z uzyskanych nazwisk, ale zdradziła, że jedną z odchodzących osób ma być Kim Phan, globalna dyrektor ds. produktu w oddziale spółki odpowiedzialnym za e-sport. Powodem rezygnacji ma być kiepska atmosfera w Blizzard Esports, wynikająca z polityki narzuconej przez kadrę kierowniczą, w tym prezesa Pete’a Vlastelicę. Jak twierdzą źródła Dextero, obecnie nacisk kładzie się na aspekt komercyjny rozgrywek kosztem działań dla dobra społeczności skupionej wokół profesjonalnej sceny:
Ludzie naprawdę mają już dość pracy dla Pete’a Vlastelicy. Wszystko skupiło się na komercjalizacji e-sportu zamiast tworzeniu dobrych programów dla społeczności. Wielu naszych ludzi obwinia o to Pete’a i zniszczyło to morale szczególnie w przypadku zespołów odpowiedzialnych za Call of Duty oraz Overwatch.
Wśród pracowników przeważa opinia, jakoby szefowie „nie rozumieli e-sportu”, traktując go jak tradycyjne sporty. Nie dziwi to, zważywszy na przeszłość prezesa (Pete Vlastelica pracował niegdyś dla stacji FOX Sports), ale wielu uważa, że takie podejście jest niewskazane ze względu na różnice pomiędzy tradycyjnymi a elektronicznymi rozgrywkami. Co gorsza, kierownictwo pozostaje głuche na słowa krytyki, przekonane o słuszności swojej wizji, co – jak łatwo zgadnąć – nie poprawia morale zespołu.
To wciąż tylko nieoficjalne doniesienia i tradycyjnie przypominamy, by na razie traktować je tylko jako pogłoski. Inna sprawa, że nie jest to pierwszy raz, kiedy słyszymy o rezygnacji z pracy w Blizzard Esports w ostatnich tygodniach. Ledwo tydzień temu o swoim odejściu poinformował Nate Nanzer, dotychczas przewodzący pracom komitetu Overwatch League (vide Twitter). Nie podał przyczyn tej decyzji, ale na pewno można wykluczyć wypalenie zawodowe – Nanzer znalazł już pracę w firmie Epic Games, gdzie będzie odpowiadał za rozwój sceny e-sportowej (via serwis ESPN).
Jeśli potwierdziłyby się informacje Dextero, byłby to kolejny sygnał świadczący o kłopotach Activision Blizzard. Co prawda, pod względem finansowym spółka zaliczyła całkiem udany pierwszy kwartał, ale to chyba jedyna dobra informacja na temat amerykańskiej firmy w ostatnich miesiącach. Jeszcze w listopadzie pojawiły się niepokojące doniesienia na temat nacisków na studio Blizzard Entertainment, a później dowiadywaliśmy się o kolejnych zwolnieniach pracowników. Nie pomogły też okazjonalne afery, choćby te związane z zapowiedzią Diablo Immortal oraz de facto szpiegowaniem uczestników BllizzConu 2019. Inna sprawa, że kontrowersje nie są dla Activision niczym nowym. Wystarczy wspomnieć postać prezesa spółki, Bobby’ego Koticka, swego czasu darzonego przez graczy sporą niechęcią, a jednak wciąż piastującego swoje stanowisko u – co by nie mówić – jednego z najlepiej zarabiających wydawców gier. Czy również obecne zawirowania na dłuższą metę okażą sie nieistotne, przekonamy się w kolejnych miesiącach.