Blizzard stał się parodią samego siebie, kiedyś wyśmiewał pay-to-win

Komedią nie jest jedynie stan Diablo Immortal (mikropłatności etc.), ale również podejście Blizzarda do projektowania gier. Jak się okazuje, jeszcze nie tak dawno, bo niecałe 5 lat temu, studio wyśmiewało pay-to-win w jednej ze swoich reklam.

P2W? No gdzie, w życiu!

Wideo, o którym mowa, zostało opublikowane z okazji przejścia StarCrafta II na model darmowy. Według zapowiedzi gra miała być pozbawiona mikropłatności, wyśmiewając tym samym model biznesowy Star Wars: Battlefront II. Więcej na ten temat przeczytacie w tej wiadomości.

Los StarCrafta

O ile możemy żartować, że jest to chichot losu, to warto zaznaczyć, że spora część zespołu zaangażowanego w prace nad StarCraftem II nie pracuje już w Blizzardzie.

Jak wiemy, dwa lata temu studio ogłosiło, że wsparcie gry zostaje ograniczone do koniecznego minimum i StarCraft II nie będzie otrzymywać już nowej zawartości, a to jednoznaczne było z wieloma odejściami.

Niektórzy weterani, którzy opuścili szeregi Blizzarda, założyli studio Frost Giant, które ma przedstawić swoją debiutancką grę podczas czwartkowego wydarzenia Summer Game Fest.

Zaś drugą firmą powołaną do życia po zakończeniu wsparcia dla StarCrafta II jest Dreamhaven. Zrzesza ona dwa pomniejsze studia Moonshot oraz Secret Door. Dreamheaven nie wydało ani nie zapowiedziało jeszcze żadnej gry.

Oj, Blizzard...

Być może, gdyby Blizzard utrzymał podejście takie, jak to z reklamy, Diablo Immortal wyglądałoby teraz nieco inaczej. Na ten temat możemy tylko spekulować, w końcu mobilne Diablo jedynie podąża ścieżką wyznaczoną przez gry gacha.

Mimo to społeczność podsumowała całą sytuację wymownym „aged like milk”, co idealnie oddaje regres, jakiego Blizzard dokonał względem gier F2P.

1. Diablo Immortal – poradnik do gry
2. Czarne lata Blizzarda – największe grzechy twórców Diablo i Warcrafta