Black Mesa - fanowski remake Half-Life'a z datą wyjścia z wczesnego dostępu
Znamy dokładną datę premiery wersji 1.0 gry Black Mesa. Fanowski remake stworzonego przez firmę Valve kultowego Half-Life'a wyjdzie z fazy wczesnego dostępu na Steamie 5 marca bieżącego roku.
- Black Mesa, fanowski remake pierwszego Half-Life, opuści fazę wczesnego dostępu 5 marca bieżącego roku.
- Po premierze tytuł wciąż będzie wspierany przez twórców.
- Grę można zakupić na platformie Steam za 71,99 złotych.
Równo dwa miesięce temu informowaliśmy, że Black Mesa, czyli ambitny fanowski remake kultowej pierwszoosobowej strzelaniny Half-Life, został ukończony. Od nieco ponad tygodnia na Steamie można zagrać w publiczną betę wersji 1.0 tytułu. Nie wiedzieliśmy jednak, kiedy opuści on fazę wczesnego dostępu. Wszystko zmieniło się minionej nocy. W specjalnym komunikacie stojący na czele studia Crowbar Collective Adam Engels poinformował, że pełne wydanie Black Mesy ukaże się 5 marca bieżącego roku.
W bardzo emocjonalnym tekście opublikowanym na Steamie Engels zauważył, że premiera wersji 1.0 Black Mesy nastąpi równo 14 lat po tym, gdy jako początkujący artysta dołączył do zespołu zajmującego się remakiem. Daje to pewien ogląd na to, jaki ogrom pracy musiała wykonać fanowska ekipa, by ukończyć projekt. A należy zauważyć, że przez długi czas robili to nie otrzymując żadnego wynagrodzenia. Zmieniło się to dopiero pod koniec 2015 roku, siedem miesięcy po tym, gdy tytuł pojawił się na Steamie. Wówczas część członków Crowbar Collective mogła rzucić swoje dotychczasowe prace i w pełni zająć się rozwojem Black Mesy. Aż w końcu, po naprawdę długiej drodze, dotarli do chwili, gdy powoli szykują się do wielkiej premiery swojego dzieła. Cytując Engelsa:
Jesteśmy dumni z tego, co udało nam się osiągnąć. Uważamy, że nadchodzące wydanie 1.0 jest najlepszą, najbardziej dopracowaną i najfajniejszą jak dotąd wersją gry.
Słowa „najlepsza” i „najbardziej dopracowana” nie oznaczają jednak, że po premierze wersji 1.0 projekt zostanie całkowicie zamknięty. Studio wciąż zamierza wspierać swój tytuł kolejnymi aktualizacjami. Jak jednak zaznaczył Engels, nie sprawią one, że Black Mesa stanie się idealną pozycją dla wszystkich. Produkcja nadal będzie miała swoje słabsze strony. Niektórych taka szczerość może nieco dziwić. Oto, w jaki sposób szef Crowbar Collective tłumaczy swoje podejście:
To nie jest żadne umniejszanie czy wymyślanie wymówek, ale jako osoba, która redaguje wszystkie komunikaty myślę, że należy zerwać z całym tym marketingowym szumem i „hypem”. Zanim Astroneer miało swoją premierę, twórcy opublikowali na swoim blogu post o zarządzaniu oczekiwaniami związanymi z ich grą i to naprawdę do mnie trafiło oraz zainspirowało, by w przyszłości przygotować podobny wpis. Jesteśmy bardzo podekscytowani, że Black Mesa jest ukończona, lecz przyznajemy, że nie jest to produkcja idealna i nigdy taka nie będzie.
Czy jest faktycznie tak, jak mówi Engels, czy też projektant nieco przesadza? Każdy może przekonać się o tym sam. Black Mesę można zakupić w tym miejscu. Tytuł został wyceniony na 71,99 złotych. Niestety, nie posiada on polskiej wersji językowej.
Nieco więcej ciekawych informacji na temat Black Mesy będzie można usłyszeć podczas imprezy PAX East, która wystartuje 27 lutego w Bostonie. Więcej szczegółów na ten temat znajdziecie tutaj.