Bill Roper i twórcy Diablo opuszczają Blizzarda
Jak donosi serwis Reuters cztery kluczowe postacie opuściły wczoraj szeregi firmy Blizzard. Mowa tu o trzech współzałożycielach Blizzard North (tj. Erich Schaefer, Max Schaefer, David Brevik) oraz o wiceprezesie całego Blizzarda Billu Roperze. Dla wyjaśnienia dodam jeszcze, że bracia Schaefer oraz Brevik w 1993 roku założyli firmę Condor i 1995 roku rozpoczęli tworzenie gry Diablo na zlecenie Blizzarda. W 1996 roku, studio Condor zostało przejęte przez Blizzarda i zmieniono jego nazwę na Blizzard North. Jesteśmy więc świadkami odejścia, można powiedzieć, osób które stanowiły fundamenty Blizzarda i z pewnością ich brak wpłynie na przyszłość tejże firmy i jej gier.
Jak donosi serwis Reuters cztery kluczowe postacie opuściły wczoraj szeregi firmy Blizzard. Mowa tu o trzech współzałożycielach Blizzard North (tj. Erich Schaefer, Max Schaefer, David Brevik) oraz o wiceprezesie całego Blizzarda Billu Roperze. Dla wyjaśnienia dodam jeszcze, że bracia Schaefer oraz Brevik w 1993 roku założyli firmę Condor i 1995 roku rozpoczęli tworzenie gry Diablo na zlecenie Blizzarda. W 1996 roku, studio Condor zostało przejęte przez Blizzarda i zmieniono jego nazwę na Blizzard North. Jesteśmy więc świadkami odejścia, można powiedzieć, osób które stanowiły fundamenty Blizzarda i z pewnością ich brak wpłynie na przyszłość tejże firmy i jej gier.
Zaraz po tym nagłym i niespodziewanym wydarzeniu, zachodni dziennikarze skontaktowali się z Billem Roperem prosząc o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji. Z tego co powiedział Roper wynika, iż zwolnienie było niezwykle szybką decyzją, na tyle szybką, że cała czwórka dopiero dziś spotka się i omówi plany dotyczące założenia nowego studia developerskiego. Pewne jest, że wspólnie zaczną opracowywać nową grę, wcześniej jednak wybiorą nazwę swej firmy oraz uruchomią jej oficjalną stronę internetową. Już teraz Roper szuka wydawców chętnych do współpracy (podał numer telefonu komórkowego, na który należy dzwonić 650-207-6030).
Jako główną przyczynę odejścia Roper podał duże tarcia na linii Blizzard - Vivendi Universal, co znaczy, iż zarówno on jak i jego koledzy chcieli mieć wpływ na przyszłość studia, a niestety nie było to możliwe. Co więcej, dodał, iż nie żywi nienawiści czy niechęci do pracowników Blizzarda, wręcz przeciwnie, chętnie widziałby ich w swojej firmie.