autor: Bartosz Świątek
Bezprzewodowy kontroler Google Stadia będzie potrzebował kabla do PC i smartfona
Wygląda na to, że kontroler do Google Stadia umożliwi bezprzewodową zabawę wyłącznie w przypadku, gdy gry będą streamowane z wykorzystaniem Chromecasta Ultra. Chcąc używać Stadii na smartfonie lub pececie, będziemy musieli podłączyć do nich pada kablem USB-C albo... sięgnąć po inny kontroler.
Firma Google opublikowała niedawno film, w którym informuje o niektórych podstawowych zasadach działania nadchodzącej platformy streamingowej Google Stadia. Okazuje się, że umożliwiający korzystanie z usługi kontroler pozwoli na bezprzewodowe łączenie się wyłącznie z Chromecastem Ultra. Chcąc korzystać z pada w czasie streamowania gier na telefon lub peceta, będziemy musieli podłączyć go kablem USB-C.
Ograniczenia mogą być powiązane ze sposobem działania kontrolera - wykorzystuje on sieć Wi-Fi, by bezpośrednio połączyć się z siecią i zmniejszyć opóźnienia sterowania (nawiasem mówiąc, patent opisujący bardzo podobne rozwiązanie został niedawno zarejestrowany przez Sony). Bezprzewodowa łączność z urządzeniami innymi niż Chromecast Ultra być może zostanie wprowadzona w przyszłości - na filmie użyto w tym kontekście sformułowania „w dniu premiery” (ang. „at launch”). Warto też odnotować, że Stadia będzie współpracowała z innymi kontrolerami (konieczna jest obsługa Bluetooth lub kabel USB, więc w teorii wystarczy nam wysłużony pad do Xboksa lub PlayStation).
Oczywiście klienci zawsze mogą też po prostu zakupić Chromecast Ultra i kontroler - można będzie je nabyć osobno lub w pakiecie Google Stadia Founder’s Edition, w ramach którego za 129 dolarów (około 500 złotych bez podatku VAT) dostaniemy też m.in. trzy miesiące subskrypcji Stadia Pro, która w dniu premiery i tak będzie wymagana do korzystania z usługi (darmowa wersja zadebiutuje dopiero w przyszłym roku).
Przypominamy, że Google Stadia pojawi się na rynku 19 listopada - niestety, usługa na razie nie będzie dostępna w Polsce.