autor: Bartosz Świątek
Bannerlord – nagi człowiek pobił 60 wrogów, ale jest haczyk
Stawianie na szybkość i brak obciążenia okazuje się wyjątkowo skuteczną strategią w Mount & Blade 2: Bannerlord. Niektórzy gracze potrafią dzięki temu pokonywać grupy kilkudziesięciu wrogów sterowanych przez AI, zaś inni z powodzeniem wykorzystują tę taktykę w pojedynkach – zarówno z komputerem, jak i żywym przeciwnikiem.
W SKRÓCIE:
- w niektórych sytuacjach niezbyt obciążone i szybkie postacie mają dużą przewagę w Mount & Blade II: Bannerlord – zarówno w kampanii, jak i trybie sieciowym;
- zdaniem części osób szybkość pozwala wygrać niemal każdy pojedynek, a niektórzy użytkownicy z powodzeniem wykorzystują ją także w starciach z grupami wrogów;
- gracze spierają się w kwestii tego, czy jest to normalne wykorzystywanie mechaniki czy też exploit powiązany z systemem animacji gry.
Kilka dni temu we Wczesnym Dostępie Steam zadebiutowała wyczekiwana gra RPG akcji Mount & Blade II: Bannerlord. Produkcja została bardzo ciepło przyjęta przez graczy (83% użytkowników oceniło ją pozytywnie), ale nie znaczy to, że jest pozbawiona wad i problemów. W komentarzach pojawiają się zarzuty dotyczące m.in. sztucznej inteligencji oraz działania systemu walki. Przykładowo w niektórych sytuacjach jedna naga postać jest w stanie poradzić sobie z kilkudziesięcioma wrogami sterowanymi przez komputer – i to z poziomem trudności starć ustawionym na „Realistic”.
Exploit czy zwykła strategia?
Dzięki brakowi obciążenia i umiejętności szybkiego biegania bohater jest w stanie utrzymywać się poza zasięgiem przeciwników, zaś miecz dwuręczny umożliwia mu atakowanie z bezpiecznej pozycji (w dodatku często ciosy uderzają w kilku wrogów na raz). Jest jednak pewien haczyk – zastosowanie tej strategii wymaga zbudowania postaci w taki sposób, że w zasadzie nadaje się ona tylko do tego (trzeba skupić się tylko na atletyce i broni dwuręcznej).
Zdaniem części Internautów opisaną strategię można uznać za swoisty exploit – wykorzystywanie ograniczeń gry (w tym przypadku AI i systemu animacji) w sposób, który nie był planowany przez deweloperów. Niektórzy domagają się osłabienia omawianych umiejętności. Autor podlinkowanych powyżej postów na forum Reddit nie zgadza się z tą oceną.
Cała moja postać jest stworzona z myślą o tym jednym celu. Nie mam żadnych punktów w umiejętnościach innych niż broń dwuręczna i atletyka. Jestem beznadziejny we wszystkim innym, a zrobienie tego (pokonanie wrogów w zaprezentowany sposób – przyp. red.) jest o wiele trudniejsze niż kupienie konia i bieganie z łukiem i strzałami. Nie mówiąc już o tym, że ta druga strategia (wykorzystująca konia – przyp. red.) kompletnie masakruje mój build. Ale jakoś nie widzę, by któryś z was błagał o znerfowanie kawalerii i łucznictwa.
Mam przerąbane w każdej sytuacji, poza zabijaniem przestępców i najniższej klasy jednostek. Min-maxowanie (praktyka mocnego specjalizowania postaci tylko w jednej lub dwóch umiejętnościach – przyp. red.) zawsze pozwala osiągać niesamowite rezultaty w ramach tego, co jest przedmiotem specjalizacji. Żaden system walki nie jest zbalansowany. Spróbujcie zagrać w grze sieciowej i zobaczycie, jak szybko umrzecie bez tarczy – argumentuje autor posta.
A może to problem z grą?
Przytoczona powyżej argumentacja zdaje się mieć sens, ale chyba nie przedstawia pełnego obrazu sytuacji. Nie da się wykluczyć, że Mount & Blade II: Bannerlord faktycznie ma problem z animacjami – poruszanie się w bok i zadawanie ciosów umożliwia osiąganie wyjątkowo dobrych rezultatów także w innych sytuacjach. I to nie tylko w trybie single player, ale również w czasie potyczek sieciowych, o czym możemy przeczytać w kolejnym poście na forum Reddit.
Jestem kimś, kto nie potrafi blokować i skupia się na łukach i to jest moja standardowa taktyka w przypadku każdego starcia jeden na jeden. Nie ma nic lepszego niż bieganie wokół kogoś i dźganie go na śmierć. Dobrze widzieć, że nie jestem jedyną osobą, która to robi – stwierdza zyl0x.
Zdaniem niektórych graczy jest to po prostu kwestia stawiania na konkretne umiejętności i wykorzystywania przewagi, którą ma się nad rywalem.
Ale czy to naprawdę jest exploit? Jego postać może mieć wyższą umiejętność atletyki i mniej pancerza niż osoba, z którą się pojedynkuje. Oznacza to, że by wygrać wykorzystuje większą ruchliwość i pracę nóg, zamiast starać się stawić czoła potencjalnie silniejszemu przeciwnikowi. Myślę, że wszystko zależy od tego, czy ktoś może to zrobić niezależnie od tego, jak ma rozłożone statystyki, czy też to działa tylko wtedy, gdy mobilność postaci jest o wiele większa niż rywala – argumentuje CrimsonBSD.
Co ciekawe, część użytkowników wskazuje na fakt, że z bardzo podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w poprzednich odsłonach serii Mount & Blade.
Na koniec warto podkreślić, że Mount & Blade II: Bannerlord jest dostępne we wczesnym dostępie, którego nie należy mylić z premierą pełnej wersji – data tej ostatniej na razie nie jest znana, choć twórcy zakładają, że dopieszczenie tytułu powinno zająć około roku. Całkiem możliwe, że w tym czasie uda się wyeliminować przynajmniej część problemów i bolączek.
- Mount & Blade II: Bannerlord – strona oficjalna
- Mount & Blade II: Bannerlord – poradnik
- Wszystko o Mount & Blade II: Bannerlord