Awaria Xbox Live przypomniała o tym, jakim bólem są rozwiązania „zawsze online” w grach single player
Awaria sieci Xbox Live przypomniała graczom, dlaczego tak bardzo są niechętni wymaganiom ciągłego podłączenia do Internetu. Przez około sześć godzin, wiele osób nie mogło zagrać w ulubione gry.
Wczoraj część gamingowej społeczności żyła awarią Xbox Live. Brak możliwości zalogowania się do sieci sprawiła, że gracze stracili dostęp do swojej biblioteki gier. Problemy trwały przez około sześć godzin i w mediach społecznościowych odżyła dyskusja, dlaczego funkcja „Always online” jest nam całkowicie zbędna. Równocześnie swoją przewagę pokazały fizyczne nośniki.
Gry na płytach radzą sobie nawet bez Internetu
Awaria Xbox Live uwydatniła wady cyfrowej dystrybucji. Posiadacze konsol Xbox Series S zostali całkowicie odcięci od swoich gier, a użytkownicy Xboksa Series X nie mogli zagrać w gry, których nie posiadają w fizycznej formie. Zalogowanie do usługi było niemożliwe i potrzeba było około sześciu godzin, żeby zlikwidować usterkę, o czym wsparcie Xboksa informowało na bieżąco.
W znacznie lepszej sytuacji znaleźli się gracze z mocniejszą konsolą Microsoftu. Xbox Series X posiada napęd na płyty Blu-ray, więc uruchomienie gier jest możliwe. Należy jednak mieć daną konsolę ustawioną jako „domową” poprzez wejście w ustawienia personalizacji. To pozwoli zagrać w produkcje, które mamy na fizycznym nośniku, ale wyłącznie jeśli wykonamy kolejną akcję.
Mowa o przełączeniu naszej konsoli w tryb offline. Żeby to zrobić ponownie należy wejść w ustawienia urządzenia, ale zamiast personalizacji, tym razem chodzi o ustawienia sieciowe. Dzięki temu całkowicie odetniemy konsolę od sieci, a ona nie będzie podejmowała żadnych prób połączenia. W ten sposób uruchomimy gry z płyty, bez potrzeby logowania się do Xbox Live.
Obecnie cyfrowa dystrybucja jest obecnie znacznie bardziej popularna od fizycznej. To dotyka już również rynku konsolowego i Phil Spencer wspominał, iż sprzedają znacznie więcej gier w postaci cyfrowej. Awaria Xbox Live pokazuje, że pomimo wydania pieniędzy na dane produkcje, to wystarczy brak sieci, żeby stracić do nich dostęp na nieokreśloną długość czasu.