Autorzy Novus Aeterno chcą zrewolucjonizować gatunek MMORTS
Przybliżamy niezwykle intrygującego MMORTS-a Novus Aeterno.
Rola elementów sieciowych we współczesnych grach zwiększa się z roku na rok. Chcąc przypodobać się publice deweloperzy coraz częściej nazywają swoje dzieła produkcjami MMO. Często robią to zdecydowanie na wyrost i np. tytuł, w którym po mapie biega kilkadziesiąt osób bywa nazywany MMOFPS-em. Podobnie ma się sprawa w przypadku gatunku RTS. Nie wszystkim graczom się to podoba i ich opinie podziela niezależne studio Taitale. Zespół ten pracuje obecnie nad grą sieciową strategią Novus Aeterno, która w słowach samych twórców ma prawdziwym MMORTS-em”.
Co czyni z Novus Aeterno prawdziwego MMORTS-a? Przede wszystkim nie ma tu żadnej sesyjności, instancji czy zamkniętych map. Zamiast tego cała rozgrywka toczy się w jednej gigantycznej galaktyce, zamieszkanej przez tysiące graczy. Autorzy nie przewidują żadnego systemu meczów czy matchmakingu. Rywalizacja pomiędzy ludźmi, jak również ich starcia z frakcjami niezależnymi odbywać się będzie samoistnie – tam gdzie i kiedy zechcą tego gracze. Ma to dać w rezultacie wirtualną wojnę, której przebieg kształtowany będzie jedynie przez decyzje samych graczy. Powoduje to jednocześnie, że nie mamy co liczyć na wyrównane pojedynki, a w każdej chwili do walki może dołączyć się sojusznik wroga. Samotnie nie będziemy mieli zbyt dużych szans na zwycięstwo. Przetrwanie w tym uniwersum wymagać ma tworzenia Przymierzy zrzeszających wielkie grupy graczy. Cały ten system ma sprawić, że do porządku dziennego należeć będą epickie bitwy kosmiczne, w których dziesiątki osób dowodzą tysiącami jednostek.
Mechanika walki przypominać będzie w ogólnym zarysie inne RTS-y, choć jednocześnie autorzy planują większy stopień skompilowania niż jest to standardem w tym gatunku. Nasze statki nie będą miały nieograniczonych zapasów amunicji i konieczne ma być dbanie o ich regularne uzupełnianie.
Taktyczność starć powinien wzbogacić system pancerza. Kadłub jednostek nie będzie we wszystkich miejscach tak samo wytrzymały. Dzięki temu właściwie manewrowanie armiami może zapewnić zwycięstwo nawet nad znacznie liczniejszymi siłami wroga. Dowodzone przez nas statki nie będą bezdusznymi maszynami. Zamiast tego na pokładzie każdego znajdzie się załoga, podzielona na grupy odpowiedzialne m.in. za systemu uzbrojenia, nawigacje, silniki czy komunikację. Wraz z postępami w zabawie podwładni zyskiwać będą punkty doświadczenia, które następie wydamy na rozwijanie ich umiejętności.
Novus Aeterno nie będzie polegał jedynie na toczeniu kosmicznych bitew. Będziemy też musieli zając się aspektami strategicznymi, takimi jak zarządzanie naszą nacją, zbieranie informacji, dyplomacja oraz rozwojem ekonomicznych i technologicznym. Rozwój imperium wymagać ma kolonizowania nowych planet i inwestowania w rozbudowę ich infrastruktury. Z czasem natłok obowiązków zacznie przytłaczać nawet najbardziej zdolnych graczy. Wtedy dobrym pomysłem może okazać się powierzenie części zadań naszym sprzymierzeńcom.
Ciekawie zapowiada się też warstwa fabularna gry. Na długo przez rozpoczęciem akcji galaktyką rządziło pięć wielkich imperiów. Ich siły były wyrównane i żadne nie potrafiło zdobyć przewagi nad rywalami. Naprzemiennie następowały okresy pokoju i wojny, co miało jednak bardzo pozytywne skutki dla wszystkich stron., W trakcie konfliktów zbrojnych błyskawicznie rozwikłała się technologia, a podczas zawieszenia broni kwitła gospodarka. Niestety, ostatecznie ten złoty okres dobiegł końca. Większość pozostałości dawnych imperiów została wymazana ze wszechświata w wyniku katastrofy, której nikt już nie pamięta. Przetrwały jedynie gigantyczne statki-matki, na pokładach których zahibernowano ciała ocalałych z zagłady. Każdy gracz wcieli się w Konsula, czyli zmodyfikowanego genetycznie dowódcę jednego z takich statków, który po przebudzeniu musi odbudować dawną potęgę swojego ludu i zapewnić mu dobrobyt. Cokolwiek spowodowało katastrofę wciąż jednak czai się w mrocznych zakamarkach kosmosu.
Autorzy Novus Aeterno nie są jeszcze gotowi podać daty premiery. Zainteresowanym grą polecamy odwiedzenie jej strony oficjalnej