autor: Wojciech Antonowicz
Asheron's Call 2: Fallen Kings - moje wrażenia z wersji beta.
Asheron's Call 2: Fallen Kings to gra z gatunku massively multiplayer online, produkowana przez Turbine Entertainment Software i wydawana przez Microsoft Games Studios. AC2 jest kontynuacją jednego z wiodących produktów na rynku MMO, gry Asheron's Call. Jej akcja osadzona jest w oryginalnym, przygotowanym specjalnie dla niej świecie fantasy. Od dwóch miesięcy mam przyjemność testować tą grę, znajdującą się obecnie w fazie beta testu i w związku z tym iż już niedługo trafi ona do sklepów chciałbym podzielić się z wami moimi wrażeniami z rozgrywki.
Asheron's Call 2: Fallen Kings to gra z gatunku massively multiplayer online, produkowana przez Turbine Entertainment Software i wydawana przez Microsoft Games Studios. AC2 jest kontynuacją jednego z wiodących produktów na rynku MMO, gry Asheron's Call. Jej akcja osadzona jest w oryginalnym, przygotowanym specjalnie dla niej świecie fantasy.
Od dwóch miesięcy mam przyjemność testować tą grę, znajdującą się obecnie w fazie beta testu i w związku z tym iż już niedługo trafi ona do sklepów chciałbym podzielić się z wami moimi wrażeniami z rozgrywki.
Na wstępie pragnę zaznaczyć iż gry tej ze względu na jej stopień komplikacji, podobny jak w innych wiodących MMO nie da się opisać na kilku, czy kilkudziesięciu stronach. To co piszę, to są rzeczy dla mnie ważne, być może wy zobaczylibyście tą grę inaczej. Pamiętajcie też iż światy MMO wiecznie ewoluują i są modyfikowane, to co widzimy dzisiaj może już za tydzień być nieaktualne, szczególnie iż gra ta jest dopiero w fazie beta.
Pierwsze, bardzo pozytywne wrażenie jakie odczułem po instalacji i uruchomieniu gry związane było ze wspaniałą, naprawdę świetnie zrobioną grafiką, bardzo szczegółowym i nastrojowym krajobrazem, dobrze dopracowanymi modelami postaci, potworów i przedmiotów. Śliczne niebo zmieniające się zgodnie z porami dnia i nocy, zmienne warunki atmosferyczne w tym mgła i burze z piorunami oraz realistycznie falująca trawa i chwiejące się na wietrze drzewa to tylko część urody krainy. Oprawa graficzna gry wyraźnie wyprzedza podobne produkcje działające obecnie na rynku. Lecz niestety odbywa się to kosztem stosunkowo wysokich wymagań sprzętowych.
Optymalnym sprzętem (nie minimalnym lecz również nie do końca wystarczającym) wydaje się komputer z zegarem w granicach 1.5GHz, 512 MB RAM i kartą graficzną klasy górnych modeli GeForce3. Tak, to smutna i prawdziwa wiadomość choć dla niektórych być może szokująca. Niestety takich i szybszych komputerów będziemy potrzebowali aby rozkoszować się "miodną" grafiką w nadchodzących produkcjach. Całe szczęście że programiści z Turbine nie stracili jeszcze całkiem kontaktu z rzeczywistością i dają możliwość, dzięki zaawansowanemu silnikowi graficznemu na bardzo płynne dopasowanie jakości wyświetlanej grafiki do możliwości naszego komputera.
Kolejnym ważnym aspektem w grach sieciowych jest jakość połączenia internetowego z serwerami gry. Jest to szczególne ważne dla nas Polaków którzy, jak zapewne już wiecie, żyjemy na krańcach światowej sieci i wszędzie nam daleko. Tu pada magiczne słowo „Microsoft” i lagi znikają. Pomijając perturbacje związane z tym iż jest to wersja beta i na serwerach przeprowadzane są testy wydajnościowe spowalniające grę, połączenie było przez cały czas bez zarzutu. Średnio ping wahał się od 200 do 400 milisekund co dawało mi pełen komfort grania. Jako ciekawostkę potwierdzającą mój optymizm powiem iż maksymalna prędkość jaką udało mi się uzyskać przy pobieraniu poprawek do gry wyniosła 60 kb/s co jest wartością całkiem sporą biorąc pod uwagę iż serwery do AC2 znajdują się w USA. Mogę spokojnie powiedzieć iż problemów połączeniem nie było i należy tylko życzyć aby po premierze został utrzymany tak wysoki standard usługi.
Jeżeli chodzi o grywalność to utrzymuje się ona w wyższych poziomach stanów średnich i jak dla mnie jest zadawalająca. Twórcy gry położyli szczególny nacisk na to aby gracze mieli dobrą zabawę nie tracąc przy tym czasu gry na „rzeczy zbędne”. Nie mamy więc na przykład konieczności kupowania strzał do łuków, składników do czarów czy innego dodatkowego ekwipunku. Wszystko co mamy możemy w dowolnej chwili zamienić w złoto i nie musimy biegać do sklepu aby sprzedać zdobyte przez nas przedmioty. Z pozoru uproszczenie to może zniechęcić do grania miłośników cRPG w starym stylu, lecz osobiście wydaje mi się że AC2 na tyle dobrze nadrabia w innych dziedzinach iż to pozorne zubożenie wychodzi mu tylko na dobre.
Walka odbywa się w czasie rzeczywistym, nasza postać jak to bywa w grach online cześć podstawowych ciosów wykonuje automatycznie, także nie będzie stała bezbronna gdy "zalaguje" nas na moment. Zaawansowane ciosy wybierane są z skrótami klawiszowymi. Działa to podobnie jak w starym dobrym Diablo, ale tu podobieństwa kończą się gdyż drzewo specjalnych ciosów, czarów i umiejętności jest o wiele ciekawsze i bardziej rozbudowane, a walka wydaje się zdecydowanie bardziej taktyczna.
Rozwój postaci swoją oryginalnością wzbudził mój szczególny zachwyt. Są tylko rasy, nie ma klas. Dowolnie konstruujemy sobie swoją postać wybierając umiejętności z kilku drzew skilli i inwestujemy w nie tyle punktów doświadczenia ile chcemy. Zaplanujemy sobie maga strzelającego z łuku, proszę bardzo, chcemy wojownika zmiksowanego z kapłanem nie ma sprawy. Pełna dowolność. I jeszcze dla każdej rasy inne drzewa umiejętności. I teraz uwaga ! Można się oduczać umiejętności. Jeżeli uznamy iż nasza postać podąża złą ścieżką rozwoju możemy "cofnąć się" i przydzielić punkty na inne umiejętności.
Crafting - czyli produkowanie broni, zbroi i przedmiotów jest w grze bardzo rozbudowany, chyba najbardziej rozbudowany ze wszystkich gier tego typu. Jeżeli ktoś ma na tyle dużo wolnego czasu i ochoty może spędzić cały czas gry produkując coraz to doskonalsze rzeczy na potrzeby swoje i innych graczy
PvP - czyli walka pomiędzy graczami została ograniczona tylko do niektórych obszarów krainy (około 10%), więcej miejsca (bo około 25%) pozostawiono na walkę pomiędzy gildiami, organizacjami i królestwami. Reszta mapy przeznaczona jest na wspólną walkę graczy z potworami.
W AC2 znajdziemy bardzo rozbudowany system "poddaństwa feudalnego". Zaczynając od tymczasowych grup "operacyjnych" tworzonych na doraźne potrzeby pojedynczych walk, poprzez większe organizacje "poddańcze" aż po duże i skomplikowane gildie-królestwa. W ramach organizacji w pomysłowy sposób dystrybuowane są punkty doświadczenia. System ten świetnie sprawdził się w pierwszej części gry.
To co mnie zmartwiło to pustka krainy. Nie pustka dosłowna gdyż wizualnie jest bardzo bogata w potwory, miasta, warownie, labirynty, lecz pustka ideowa. Pamiętam iż jest to wersja beta i nikt na razie nie stara się "zabawiać" graczy ale jednak (choć ciekawy lecz) niestety dosyć ubogi system questów i nie do końca zaimplementowana główna fabuła pozostawiły po sobie niedosyt. Idea gry polega na tym że kontynent (znany z AC1) został zniszczony przez wielki kataklizm i miasta leżą w ruinach, nie ma sklepów, nie ma NPC i całą grę w tym większą cześć fabuły mają tworzyć sami gracze. Oni to mają organizować handel, odbudowywać miasta i powtórnie przywracać cywilizację. Brak mi było w tym wszystkim ręki "boga" czyli gamemasterów którzy pokierowali by całością. No ale tak jak pisałem to wersja beta. W pierwszej części system questów i wydarzeń organizowanych przez mistrzów gry stanowił mocną stronę rozgrywki, tu w AC2 wpływ graczy na świat ma być dramatycznie większy. Liczę na to że po premierze gra "ruszy" i stanie się świetnym wirtualnym światem fantasy.
Reasumując: AC2 (w wersji beta) bardzo mi się spodobało, lecz poczekam z jej zakupem jakiś czas po oficjalnej premierze i zobaczę czy "świat żyje" zgodnie z zamierzeniami jego twórców.