Agresywne zabezpieczenia Star Wars Jedi: Survivor utrudniają graczowi zabawę na jego własnym PC
Mamy kolejny dowód na to, że zabezpieczenia Denuvo, mające chronić gry przed piratami, utrudniają zabawę zwykłym graczom. Przekonał się o tym jeden z posiadaczy Star Wars Jedi: Survivor.
W momencie, gdy internauci odkryli, że Star Wars Jedi: Survivor zostanie zabezpieczone systemem antypirackim Denuvo, w głowach tysięcy z nich zapaliła sięczerwona lampka sygnalizująca kłopoty. Nie minęło dużo czasu, a ich obawy się urzeczywistniły.
Po premierze gry okazało się, że drugą odsłonę serii Electronic Arts trapią koszmarne problemy z optymalizacją. Winą za taki stan rzeczy wiele osób obarczyło właśnie wspomniane Denuvo. Nie mamy niezbitych dowodów na to, że owo zabezpieczenie stoi za kłopotami Survivor (twórcy zdążyli już przeprosić za kiepski stan techniczny gry na PC, co sugeruje problem po ich stronie), ale biorąc pod uwagę, że system już wielokrotnie wpływał na spadki płynności gier oraz nadmierne obciążenie komputerów, takie podejrzenia nie wydają się bezpodstawne.
Nowe problemy
Nie zmienia to jednak faktu, że w sieci pojawiają się doniesienia, które sugerują, iż zabezpieczenie znacząco utrudnia zabawę zwykłym graczom.
Jako pierwszy zaalarmował o tym nauczyciel matematyki, a prywatnie youtuber technologiczny, Daniel Owen. W opublikowanym niedawno poście na swoim kanale w serwisie YouTube, użytkownik ten omówił następujący problem – system wykrywał "zbyt wiele komputerów", uzyskujących dostęp do Star Wars Jedi: Survivor, i sugerował, aby "spróbować ponownie później".
Przyczyną tego komunikatu było to, że gracz przełączył się pomiędzy kartami graficznymi GeForce GTX 1060 i RTX 4090 na komputerze wyposażonym w procesor Ryzen 7 7800X3D, a następnie próbował uruchomić Survivor na innym pececie – z Ryzenem 9 5950X i RTX 4080. Finalnie spowodowało to, że gry nie dało się odpalić na żadnym z „blaszaków”.
Najwyraźniej EA nie pozwala mi grać w moją własną grę z użyciem moich własnych GPU na moich własnych komputerach. Może więc przeprowadzę kolejne testy, a może nie, ponieważ na pewno nie kupię wielu egzemplarzy gry przez te bzdurę.
Kłody pod nogi recenzentów?
Jak można było się spodziewać, doniesienia youtubera odbiły się w sieci szerokim echem, potęgując i tak już spore niezadowolenie graczy z obecnego stanu Star Wars Jedi: Survivor. Niektórzy internauci twierdzą, że wspomniane ograniczenia zostały celowo nałożone przez Electronic Arts, aby utrudnić recenzentom porównywanie tytułu na różnych kartach graficznych.
- Star Wars Jedi: Survivor – recenzja gry
- Star Wars Jedi: Survivor – poradnik do gry
- Star Wars Jedi: Survivor – oficjalna strona