70% europejskich graczy nie czeka na Google Stadia i Project xCloud
Z najnowszego badania przeprowadzonego wśród europejskich graczy wynika, że Google Stadia i Project xCloud mogą nie mieć w Europie łatwego życia (przynajmniej na początku). Aż 70% ankietowanych nie wyraziło bowiem zainteresowania usługami streamingowymi Microsoftu i Google.
Firma Ipsos MORI przeprowadziła badanie, którego wyniki pokazują, że przekonanie europejskich graczy do usług streamingowych może być dużym wyzwaniem dla firm Microsoft oraz Google (via GamesIndustry.biz). Okazuje się bowiem, że zaledwie 3% ankietowanych wyraża „wielkie zainteresowanie”, streamingiem gier, 15% z nich – „zainteresowanie”, natomiast aż 70% graczy ze Starego Kontynentu w ogóle on nie obchodzi. Pozostali (12%) jeszcze nie wiedzą, czy w przyszłości staną się użytkownikami Stadii lub projektu xCloud, bądź już korzystają z podobnych usług (na czele z PlayStation Now).
Nim przejdziemy do omówienia powodów takiego stanu rzeczy, musimy zaznaczyć, że badanie przeprowadzono w Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii oraz Niemczech. Co ciekawe, najbardziej „pod górkę” Google i Microsoft mogą mieć właśnie u naszych zachodnich sąsiadów, gdyż aż 75% tamtejszych graczy nie wyraża zainteresowania nowymi usługami tych firm. Najłatwiej (co jednak nie znaczy, że łatwo) giganci z Redmond i Mountain View prawdopodobnie będą mieli na Wyspach, gdzie odsetek zainteresowanych streamingiem gier wynosi 23%; w Hiszpanii oraz Francji ów wskaźnik to 14%.
Ale… dlaczego?
Pierwszym powodem, dla którego Stadia i Project xCloud najwyraźniej nie będą mieć łatwego życia w Europie (przynajmniej na początku), jest fakt, że sprzedaż gier w pudełkach wciąż ma się u nas dobrze. 31% ankietowanych zgodziło się ze stwierdzeniem, że woli kupować gry niż je streamować, podczas gdy po przeciwnej stronie barykady stanęło 24% z nich. Piętą achillesową tych usług może być także ich cena – tylko 22% osób, które wzięły udział w badaniu, wyraziło przekonanie, że usługi oparte na subskrypcji oferują dobry stosunek ceny do jakości.
Co ciekawe, wygląda na to, że przepustowość Internetu nie martwi Europejczyków tak bardzo, jak mogłoby się wydawać. 43% z nich wierzy, że ich łącze byłoby w stanie poradzić sobie ze streamingiem gier (w Wielkiej Brytanii – 54%, a we Francji – 37%), z kolei swoje obawy o szybkość łącza wyraziło 23% ankietowanych; pozostali nie mieli natomiast zdania na ten temat. Inna sprawa, że 32% graczy obawia się utraty połączenia, co pozbawiłoby ich dostępu do gier (w Wielkiej Brytanii – aż 45%), a 28% z nich w ogóle się tym nie przejmuje.
Jak temu zaradzić?
Okazuje się, że pewnym lekarstwem na potencjalne problemy z popularnością Stadii oraz projektu xCloud może być pozwolenie graczom na pobieranie gier na dysk twardy swoich urządzeń. 27% ankietowanych stwierdziło, że w takim wypadku ich zainteresowanie streamingiem mogłoby wzrosnąć, z czym jednak nie zgodziło się 26%. Warto dodać, że takie rozwiązanie preferuje zdecydowana większość abonentów PlayStation Now, o czym donosiliśmy w kwietniu.
Prawdziwym asem w rękawie Microsoftu i Google może być jednak fakt, że ich użytkownicy nie będą musieli martwić się o pobieranie łatek (co często zajmuje sporo czasu); potwierdziło to aż 41% ankietowanych, a nie zgodziło się z tym stwierdzeniem zaledwie 13% z nich.
Przypomnijmy, że w listopadzie Google Stadia zadebiutuje nie tylko w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, lecz także w Europie; wśród państw, do których trafi, znalazły się Niemcy, Hiszpania, Francja oraz Wielka Brytania (obecnie próżno szukać wśród nich Polski). Próbna wersja Project xCloud od Microsoftu natomiast ma zostać udostępniona w październiku.
- Google Stadia – oficjalna strona internetowa
- Microsoft – oficjalna strona internetowa
- Stadia - streaming od Google to przyszłość gier?
- Google Stadia może będzie super – ale nie w Polsce