autor: Mateusz Kądziołka
350 tysięcy osób jednocześnie gra w Star Wars: The Old Republic
Według danych opublikowanych przez firmę Baird Equity Research, największa liczba osób jednocześnie grających w Star Wars: The Old Republic wyniosła do tej pory 350 tysięcy. Niewątpliwy sukces tytułu autorstwa studia BioWare jest według analityków oznaką zdrowej kondycji rynku gier MMO w USA i Europie.

350 tysięcy osób jednocześnie gra w Star Wars: The Old Republic
Według danych podanych przez analityków z firmy Baird Equity Research, maksymalna liczba osób jednocześnie bawiących się na serwerach gry Star Wars: The Old Republic wynosiła do tej pory 350 tysięcy. Według Colina Sebastiana, pracownika wspomnianego przedsiębiorstwa, sukces produkcji autorstwa studia BioWare udowadnia, że jest miejsce dla wielu gier z gatunku MMO mogących poszczycić się kilkumilionową liczbą subskrybentów. Co więcej, taki stan rzeczy świadczy o tym, że rynek gier Massive Muliplayer Online jest „zdrowy”.
Doniesienia Baird Equity Research o dużej liczbie jednocześnie grających osób zdają się wpisywać w sporą popularność Star Wars: The Old Republic w początkowym etapie jej istnienia. Na łamach naszego serwisu informowaliśmy m.in. o tym, że milion osób zakupiło i gra w tytuł autorstwa studia BioWare oraz że spędzili oni ponad 60 milionów godzin w wirtualnym świecie. Powyższe statystyki są tym bardziej imponujące, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że gra oficjalnie zadebiutowała 20 grudnia, czyli raptem kilkanaście dni temu.

Niewątpliwie największy test popularności tytułu wydanego przez Electronic Arts będzie mieć miejsce 30 dni po premierze, gdy użytkownicy będą musieli po raz pierwszy uiścić opłatę subskrypcyjną. To, ilu z nich postanowi kontynuować zabawę, wciąż pozostaje wielką niewiadomą.