30 lat po premierze Obcego 3 Sigourney Weaver krytykuje studio za brak wsparcia dla Davida Finchera. „To było idiotyczne”
Obcy 3 nie dorównał poprzednim filmom z serii sci-fi, a powodem mogło być zachowanie studia podczas produkcji tego widowiska. Sigourney Weaver opowiedziała o kulisach powstawania „trójki”.
Sigourney Weaver to gwiazda kultowego cyklu Obcy, którego najnowsza odsłona jest obecnie wyświetlana w kinach. Choć aktorka nie wystąpiła w nowym filmie z głośniej franczyzy sci-fi, to w niedawnym wywiadzie dla Deadline opowiedziała o kulisach powstawania „trójki”. Zachowanie studia przy produkcji filmu Davida Finchera określiła jako „idiotyczne”.
Przypomnijmy, że Obcy – ósmy pasażer Nostromo Ridleya Scotta oraz sequel w reżyserii Jamesa Camerona to bardzo udane i świetnie oceniane filmy. Nieco gorzej na ich tle wypada „trójka” Davida Finchera. Teraz Sigourney Weaver zdecydowała się opowiedzieć o powodach, dlaczego widowisko nie zachwyciło odbiorców.
Czułam brak wsparcia ze strony studia. To był przejściowy moment, w którym studia przestały kierować się tym, by robić dobre filmy, a zaczęły martwić się o to, by nie stracić pieniędzy. Mieli świetny pomysł, by zaangażować Davida Finchera do jego pierwszego filmu, ale później go nie wspierali, co było idiotyczne.
Czułam, że David codziennie walczy, by kolejnego dnia móc nakręcić to, co chce. Jest mi przykro, że nie dostał przed wejściem na plan szansy sprawienia, by scenariusz był taki, jak chciał. To sprawia, że kręcenie staje się bardzo trudne.
Sam David Fincher w ubiegłym roku przyznał, że błędem było podpisanie kontraktu na film w sytuacji, w której scenariusz do Obcego 3 nie był gotowy.
Sigourney Weaver powróci do Obcego?
Sigourney Weaver została niedawno zapytana, czy jeszcze kiedyś wcieli się w Ellen Ripley w serii Obcy. Aktorka wyjawiła, że nie jest to całkowicie niemożliwe i jeśli pojawiłaby się taka propozycja, to przeczytałaby scenariusz. Gwiazda wątpi jednak w to, że taki powrót jest konieczny i uważa, że jej bohaterce „należy się odpoczynek”.