20 lat temu zadebiutowała jedna z największych porażek w historii kina sci-fi. Saga o Riddicku przetrwała tylko dzięki wysiłkom Vina Diesela i wkrótce znów powróci
Kroniki Riddicka zadebiutowały w Polsce dwie dekady temu. Choć film jest lubiany przez widzów, to po premierze okazał się jedną z największych finansowych klap w historii kina sci-fi. Po słabym przyjęciu dzieła przez krytyków sagę uratował Vin Diesel.
Kroniki Riddicka, lubiana przez widzów produkcja z Vinem Dieselem i druga część znanej serii sci-fi, właśnie obchodzi swoje dwudziestolecie. Film będący sequelem dzieła z 2000 roku wszedł na wielkie ekrany w Polsce dwie dekady temu, a dokładnie 24 września 2004, kontynuując historię widzącego w ciemności bohatera.
Niewiele jednak brakło, a to właśnie na filmie z 2004 roku mogła skończyć się popularna seria sci-fi. Bo chociaż zarówno Pitch Black jak i obchodzący dwudziestolecie sequel przypadły do gustu fanom, to nie przyniosły wytwórni Universal Pictures zadawalających wyników kasowych.
Co więcej, same Kroniki Riddicka okazały się dla studia finansową katastrofą – przy budżecie wynoszącym 105 mln dolarów widowisko zarobiło jedynie 115 mln dolarów. Na dodatek film został źle przyjęty przez krytyków – w serwisie Rotten Tomatoes pozytywnie oceniło go tylko 29% dziennikarzy.
Zazwyczaj w podobnym przypadku Hollywood decyduje o zakończeniu serii. Studia kontynuują przecież te cykle, które na siebie zarabiają. Na przyszłości Riddicka zaważyło jednak coś innego – zaangażowanie Vina Diesela.
Aktor pokazał, jak bardzo zależy mu na tym projekcie sci-fi, oferując własne pieniądze na trzecią część. Gwiazdorowi udało się dogadać (vide Collider) ze studiem i za cameo w filmie Szybcy i wściekli: Tokio Drift aktor oraz jego firma produkcyjna One Race zyskały prawa do postaci Riddicka. Dzięki temu powstał Riddick z 2013 roku a już wkrótce na ekrany kin trafi nowa odsłona serii – Riddick: Furya.
W sierpniu ekipa Davida Twohy’ego weszła bowiem na plan czwartego widowiska, a Vin Diesel kolejny raz przywdział strój Riddicka. W nadchodzącym filmie główny bohater powróci na rodzinną planetę, gdzie stwierdzi, że nie jest ostatnim przedstawicielem swojego gatunku.
Data premiery gorąco oczekiwanej kontynuacji nie jest jeszcze znana, ale jeśli zdjęcia pójdą z planem, filmu Riddick: Furya możemy się spodziewać w drugiej połowie 2025 roku.