autor: Miriam Moszczyńska
UE ma określić czas wspierania telefonów - Niemcy proponują okres 7 lat
W Unii Europejskiej zakwitł pomysł uregulowania okresu, przez jaki smartfony miałyby być wspierane przez producentów. Wśród propozycji pojawiło się nawet 7 lat wsparcia.
Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, że branża smartfonów rozwija się bardzo dynamicznie. Co roku na rynku pojawia się masa nowych modeli wyposażonych w co rusz to inne podzespoły i nowsze wersje systemów. W tym pędzie technologicznym zdarza się, że część ze starszych modeli idzie w zapomnienie i nie otrzymują one odpowiednich uaktualnień potrzebnych, by zapewnić bezpieczeństwo ich użytkowania. I tutaj na scenę wkracza pomysł Niemiec – wsparcie dla telefonów przez 7 lat.
Inicjatywa uregulowania okresu wsparcia zrodziła się w Komisji Europejskiej, która zaproponowała, aby producenci telefonów zapewniali serwisowanie swoich produktów przez 5 lat. W tej kwestii postanowili też wypowiedzieć się Niemcy, którzy poszli o krok dalej, naciskając, aby ten okres wydłużyć aż do 7 lat. Swoją propozycję popierają badaniami, które wskazują, że 40% użytkowników smartfonów z systemem Android wciąż korzysta z wersji 9.0 Pie lub starszej. Warto tutaj nadmienić, że wspomniana wersja Androida miała premierę w sierpniu 2018 roku, czyli nieco ponad 3 lata temu, co według pomysłu Niemiec gwarantowałoby jej wsparcie aż do 2025 roku (aktualnie najnowszą wersją Androida jest 11, a w maju tego roku ruszyła beta 12).
Do tego pomysłu ustosunkowała się organizacja DigitalEurope, skupiająca największych producentów smartfonów, takich jak Apple, Samsung czy Google. Jej rzecznicy zdecydowanie sprzeciwili się obu propozycjom. Ich zdaniem wystarczą 3 lata wsparcia (tyle standardowo oferują producenci urządzeń z Androidem, Apple zapewnia nawet 5 lat), w trakcie których oferowane będą aktualizacje oraz części zamienne, takie jak baterie oraz ekrany, nie jak proponowała KE – dodatkowo aparaty, głośniki itp.
Dlaczego w ogóle powstał taki pomysł? Otóż jest to jedna z wielu inicjatyw UE mających na celu zmniejszenie ilości produkowanych elektrośmieci. Chociaż pomysł jest szlachetny, to warto tutaj zobrazować, jak bardzo rynek poszedł do przodu. Mianowicie, jeśli prawo obowiązywałoby już teraz, to wspierane byłyby telefony jeszcze z 2014 roku. Wtedy premierę miał Samsung Galaxy S5, iPhone 6 czy LG G3 (w tym roku LG wycofało się z produkcji telefonów). Nie trzeba wspominać, jak wiele nowych modeli pojawiło się od tego momentu – zapewne każdy z nas zmienił swój smartfon od tego czasu, może nawet więcej niż raz.
Idea walki z elektrośmieciami jest szczytna, jednak UE musi mieć na uwadze rynek, który (niestety) nie jest napędzany ekologią, a pieniędzmi, które generują premiery m.in. nowych smartfonów.