autor: Miriam Moszczyńska
Rosyjscy hakerzy odpowiadają za ponad połowę cyberataków w ciągu ostatniego roku
Według najnowszego raportu Microsoftu na temat cyberataków, prawie 60% z nich pochodzi z Rosji. Na kolejnych miejscach znajdują się: Korea Północna, Iran oraz Chiny.
Cyberataki to niemałe zagrożenie, na co zwraca uwagę Microsoft w swoim corocznym raporcie na temat ataków hakerskich. Jak możemy przeczytać w Digital Defense Report wydanym w ten czwartek, aż 58% ze wszystkich ataków było dziełem rosyjskich hakerów. Następna na liście jest Korea Północna z wynikiem 23%, Iran (11%) oraz Chiny, z których pochodziło zaledwie 8% wszystkich ataków.
Może Cię zainteresować:
- Włoska mafia pracuje zdalnie, Apple przecieka
- Nowy trojan kradnie dane do kont Steam i Epic Games Store
O ile sam fakt ataków nie dziwi, to szokować może rosnący procent tych zakończonych sukcesem. Jak wskazują na to dane z Microsoftu, liczba udanych cyberataków przeprowadzonych przez hakerów z Rosji wzrosła z 21% do aż 32% względem raportu z zeszłego roku. Wiemy również, że ich cele są zlokalizowane głównie w USA, na Ukrainie oraz w Wielkiej Brytanii. Potwierdza to wykres zawarty w raporcie, według którego „napady” przeprowadzane są głównie na instytucje rządowe (48% wszystkich ataków) oraz organizacje pozarządowe i eksperckie (31%).
Co więcej, w raporcie przeczytać możemy także o tym, jak ukierunkowane są ataki hakerskie. Dla przykładu Chiny wciąż skupiają się na zbieraniu informacji (w tym głównie z sąsiadujących państw), Korea Północna uderza w firmy związane z kryptowalutami, a Iran zwiększył liczbę cyberataków na Izrael. Poza tym sporo akcji tego typu skierowanych jest w konsumentów i przedsiębiorstwa.
Coraz więcej pracujemy w sieci, nie inaczej jest w przypadku przestępców i wynajmowanych przez państwa agresorów. Należy to wziąć pod uwagę, planując swoją działalność w Internecie. Przed każdym przedsięwzięciem rozważ, jakie zagrożenia idą w parze z szansami, przemyśl także sposoby radzenia sobie z zagrożeniami, na jakie narażona jest twoja organizacja – czytamy w raporcie.
Warto wspomnieć o tym, że Microsoft nie jest w stanie monitorować wszystkich cyberataków. Jednak jak możemy przeczytać na blogu, firma ma nadzieję, że dzięki danym, które udostępnia, uda się zmniejszyć liczbę ataków oraz zwiększyć bezpieczeństwo.