Przegląd recenzji iPhone’a 11 - “nudny, ale bardzo dobry”
W sieci pojawiły się pierwsze recenzje nowego iPhone’a 11 oraz mocniejszej wersji Pro. Opinie są dosyć zgodne – firma Apple postawiła na małą ewolucję, a nie rewolucję. To w zasadzie ulepszony, zeszłoroczny model, czyli odpowiednik dawnych wersji „s”.
- szybki procesor A13 Bionic;
- bardzo długą pracę baterii;
- ulepszony pod każdym względem aparat, zwłaszcza w trybie nocnym;
- brak znaczących nowości, zbyt duże podobieństwo do serii X;
- brak ekranu OLED i wolną ładowarkę w najtańszym modelu;
- brak przejściówki na złącze słuchawkowe jack;
- ceny wersji Pro.
We wtorek, na trzy dni przed oficjalną premierą w sklepach, w sieci pojawiły się pierwsze recenzje nowych modeli smartfonów firmy Apple, czyli iPhone’a 11, 11 Pro i 11 Pro Max. Już od kilku miesięcy było wiadomo, że w tym roku obędzie się bez niespodzianek i miłośnicy technicznych nowinek nie doczekają się bezramkowego ekranu bez wystającego notcha, ukrytego czytnika linii papilarnych, obsługi 5G czy choćby złącza USB-C. Generalnie największymi zaletami wszystkich wersji są więc: płynność działania, znacząco dłuższy czas pracy baterii oraz ulepszony pod każdym względem aparat. Firma Apple wyraźnie celowała tu w zmiany, które odczuje na co dzień przeciętny użytkownik, a nie maniacy najnowszych technologii.
Recenzenci zwracają uwagę na najnowszy chip A13 Bionic. Jest on tak wydajny, że z powodzeniem będzie mógł konkurować z modelami innych producentów w kolejnych latach. Nowy aparat przewyższa konkurencję przy zdjęciach w normalnych, dobrze oświetlonych warunkach, zachwyca szerokim kątem obiektywu ultra-wide oraz dorównuje najlepszym na rynku w trybie nocnym. Nadal jednak kiepsko wychodzą ujęcia na tle silnego źródła światła, np. okna, choć ponoć ma to zmienić przyszła aktualizacja oprogramowania. Zauważalnie dłuższy jest czas pracy na jednym ładowaniu baterii. W przypadku modeli Pro uzyskano wynik od 4 do 6 godzin lepszy niż w poprzednim iPhone XS. Zwykła „jedenastka” aż do takiego poziomu nie dochodzi, ale również jest lepiej.
Wady nowych iPhone’ów 11 można generalnie ograniczyć do wyliczanki rzeczy z pierwszego akapitu, których smartfony firmy Apple nadal nie mają. Ekran LCD najtańszej wersji trochę odstaje jakością przy OLED-owym w wersji Pro. Dziwne jest też to, że nowe tryby aparatu nie działają przy wszystkich rodzajach obiektywów, np. trybu nocnego nie znajdziemy w ujęciu ultra-szerokim. Oprócz tego standardowo dochodzi jeszcze dość wysoka cena modelu Pro oraz dość uboga zawartość opakowania. Nigdzie nie znajdziemy przejściówki na gniazdo słuchawkowe jack, a podstawowy model nadal ma wolną ładowarkę 5-watową. Jako ciekawostkę można natomiast wspomnieć, że z jakichś powodów większość testujących zachwyca się nowym kolorem wersji Pro – midnight green – w nieco militarnym, matowym odcieniu zieleni.
Przegląd recenzji
Wired
W iPhone 11 nie ma absolutnie nic innowacyjnego. (…) Mimo to uważam, że to bardzo dobry telefon, nawet jeśli nie jest zbyt futurystyczny. Jego ultra-szybki procesor, lepszy aparat i długo działająca bateria wystarczą każdemu, kto długo zwlekał z zakupem nowego urządzenia. No i cena zwykłej „jedenastki” jest teraz znacznie bardziej przystępna w porównaniu do modeli Pro czy nawet topowych produktów Samsunga.
To, czy kupić nowego iPhone’a 11 sprowadza się do trzech rzeczy: jak dobrego aparatu potrzebujesz, w jakim ekosystemie (software’owym przp. tłum.) funkcjonujesz i czy nie przeszkadza Ci przepaść pomiędzy marketingiem telefonów Apple, a tym, czym naprawdę są.
Tom’s Guide
iPhone 11 oferuje o wiele lepszy aparat, solidniejszą konstrukcję i niesamowitą długość pracy baterii za rozsądną cenę. To najlepszy model dla większości odbiorców. (…) I to nie tylko dla stałych użytkowników iPhone’ów. Każdy, kto szuka absolutnie topowego aparatu w telefonie, powinien wziąć pod uwagę „jedenastkę”, zwłaszcza przy takiej cenie za podstawowy model. Bazując na naszych testach, iPhone 11 zrównał się lub nawet przewyższa najlepsze aparaty w produktach Google’a i Samsunga. Jeśli woli się Androida, można wybrać Samsunga Galaxy S10e, ale iPhone 11 i tak ma lepszy aparat, dłuższą pracę baterii i lepsze osiągi. (…) Podsumowując – to niezła oferta w swojej cenie i zdecydowanie jeden z najlepszych telefonów obecnie na rynku.
Tech Radar
W przeszłości telefony od Apple słabo radziły sobie ze zdjęciami w nocy, ale iPhone 11 jest w stanie stworzyć naprawdę niesamowite fotografie. Rezultaty są oszałamiające - równają sprzęt Apple do poziomu kamer w telefonach Huawei, Samsunga i Google’a, a w niektórych przypadkach nawet je przewyższają.
(…)
iPhone 11 – następca tańszego iPhone’a Xr – z produktu gorszego sortu zmienił się w gwiazdę pierwszego planu. Oferując praktycznie większość funkcji mocniejszego iPhone’a 11 Pro, łączy w sobie świetne parametry za kwotę niższą niż zakładaliśmy. To zdecydowanie dobry wybór, jeśli chcesz to, co najlepsze w korzystnej cenie.
CNET
Mój ulubiony iPhone w tym roku to iPhone 11 Pro, ale dla większości użytkowników szukających nowego smartfona polecałbym zdecydowanie zwykłego iPhone’a 11. Albo po prostu poczekać. Z powodzeniem wystarczy Ci zeszłoroczny model, iPhone X, a nawet iPhone 8. (…) Tegoroczne iPhone’y 11 to zwykłe aktualizacje – nudne, ale bardzo dobre. I wszystkie trzy są warte dopisku Pro.
The Verge
To jedne z najbardziej dopracowanych, najwydajniejszych telefonów jakie stworzyło Apple – i ktokolwiek inny. Mają świetny czas pracy baterii, procesor, dzięki któremu nie zestarzeją się przez lata, piękne wyświetlacze i nowe aparaty, które biją na głowę wszystkie inne telefony, a z czasem powinny stać się jeszcze lepsze, dzięki aktualizacjom oprogramowania.
Tak, są drogie. I tak, myślę, że większości użytkowników wystarczy iPhone 11, który ma sporo tych samych cech, co Pro, ale za 300 dolarów mniej. Jeśli jednak możesz zapłacić więcej za najlepszy ekran i najlepszy aparat, iPhone 11 Pro jest warty tej dopłaty.
iPhone 2019 – model przejściowy
Wszystko wskazuje na to, że na naprawdę ciekawy model iPhone’a poczekamy jeszcze przynajmniej rok. Firma Apple wydaje się zupełnie nie przejmować wyścigiem innych producentów, i to nie tylko na polu składanych ekranów, usuwaniu notcha czy pozbywaniu się ramek, ale i przy tak podstawowej obecnie rzeczy, jaką jest złącze ładowania USB-C. Gigant z Cupertino stworzył kawał naprawdę niezłego sprzętu, ale głównie dla osób, które swój obecny smartfon kupiły dobrych kilka lat temu i nie szukają technologicznych nowinek, a po prostu solidnego telefonu. Użytkownicy iPhone’ów serii X powinni raczej dobrze przemyśleć przesiadkę.
Przypominamy, że iPhone 11 pojawi się w sprzedaży również w oficjalnym, polskim oddziale sklepu Apple w piątek 20 września, w cenie od 3600 zł do 7450 zł w zależności od wersji, jednak wysyłka może nastąpić nawet po 2-3 tygodniach. W stacjonarnych sklepach naszych resellerów najpewniej także nie obejrzymy ich już w piątek, co jest dość powszechne w przypadku premiery każdego iPhone’a. Szczegółowy cennik przedstawia się następująco:
iPhone 11
- 64 GB – 3599 zł
- 128 GB – 3849 zł
- 256 GB – 4349 zł
iPhone 11 Pro
- 64 GB – 5199 zł
- 256 GB – 5949 zł
- 512 GB – 6949 zł
iPhone 11 Pro Max
- 64 GB – 5699 zł
- 256 GB – 6449 zł
- 512 GB – 7449 zł
Sklep Apple – oficjalna polska strona
