Facebook w sześć godzin stracił miliardy - skutki największej awarii od lat?
Facebook doświadczył potężnej awarii. Niedostępne były też Messenger, WhatsApp oraz serwis Instagram. Giełdowy kurs akcji poleciał w dół, jednak problemy techniczne były tylko jedną z przyczyn.
- straty Facebooka w wyniku zeznań Frances Haugen i awarii sieci są spore – spadek kursu na giełdzie o niemal 6% i miliardy dolarów mniej łącznej wartości akcji;
- długofalowymi skutkami mogą być odpływ użytkowników i pozwy sądowe od firm, które też straciły na awarii.
Jest poniedziałek, 4 października 2021 roku, nieco po godzinie 17.00. Wielu Polaków logujących się do portalu Facebook, by sprawdzić, czy sąsiad opublikował już selfie z nowym czajnikiem w tle, spotkał zawód. Na ich komputerach zamiast dobrze znanego niebieskiego interfejsu pojawiła się biała strona z komunikatem o niedostępności serwerów, a na smartfonach aplikacja FB wczytywała się w nieskończoność. Oczywiście, nie dotyczyło to tylko naszego kraju, problem był globalny – Facebook wraz z powiązanymi usługami WhatsApp i Instagram doświadczył awarii sieci i przez sześć godzin był niedostępny.
Zdarzenie to było tak zaskakujące, że wielu ludzi, raportując problemy na stronie Downdetector, obarczało winą np. operatorów sieci komórkowych. Obserwując wykresy, można było odnieść mylne wrażenie, że w jednym momencie cała sieć zastrajkowała. Choć po kilku godzinach Facebook znów wstał z czeluści błędnych bitów i mogliśmy wrócić przed ekrany, a wydrukowane samoprzylepne „lajki” schować do szafy, tak poważna awaria musiała pociągnąć za sobą równie poważne skutki.
Najpoważniejsza od dwóch lat przerwa w świadczeniu usług (podobne zdarzenie miało miejsce w 2019, a wcześniej w 2008 roku) to nie jedyne zmartwienie Marka Zuckerberga. Do tego dochodzą oskarżenia o eskalowanie negatywnych emocji społeczności i ignorowanie złego wpływu Instagrama na młodocianych – wynik śledztwa Wall Street Journal, którego informatorem jest była pracownica Facebooka, Frances Haugen.
Może Cię zainteresować:
To właśnie te niewygodne fakty, obok awarii, mogły mieć spory wpływ na kurs giełdowy Facebooka. Wartość akcji spadła w poniedziałek o niemal 6%, co kosztowało Marka Zuckerberga ponad 6 miliardów dolarów. Oprócz tego firma mogła stracić ponad 100 mln dolarów podczas przestoju (wg prognoz godzinowych zarobków w 2021 roku) i 67 mln dolarów przychodu bezpośredniego. Nie wiadomo też, jakie będą długofalowe skutki awarii.
Wiele firm polega na swoich wizytówkach (stronach) na portalu Facebook. Ich niedostępność oznaczała też przestój w części świadczonych usług. Portal z siedzibą w Menlo Park może się spodziewać sporej liczby pozwów sądowych w najbliższym czasie. Nie działały też Messenger i WhatsApp, zakłócając komunikację pomiędzy ludźmi. Być może wiele osób w wyniku awarii na nowo odkryło SMS-y i MMS-y, ponieważ korzystanie z komunikatorów nie było możliwe.
Odpływ użytkowników w takich sytuacjach jest naturalny, choć nie wiadomo, ilu dokładnie z nich stracił Facebook przez 6 godzin nieobecności. Wiemy, że komunikator Telegram w poniedziałek zyskał 70 milionów nowych kont, co może dać pewne wyobrażenie. Należy pamiętać, że większość mogła wybrać inny program tylko na czas nieaktywności Messengera, wracając do niego po usunięciu awarii.