Baldur's Gate: Enhanced Edition

Minirecenzja Baldur’s Gate: Enhanced Edition – klasyka RPG wkracza na tablety

Baldur’s Gate to z całą pewnością gra kultowa, która na zawsze zmieniła oblicze komputerowych RPG-ów. Wiadomość o tym, że po 14 latach od premiery produkcja zostanie odświeżona i wydana ponownie wraz z całą masą dodatków, u wszystkich fanów gatunku nie mogła więc wywołać innej reakcji niż niepohamowana ekscytacja. Jednakże wieść, jakoby tytuł trafić miał także na ekrany naszych tabletów, przyniosła już nieco bardziej mieszane odczucia. Dlaczego?

Produkcja studia Overhaul Games znacząco odstaje od wszystkich „erpegów”, dostępnych aktualnie w AppStore lub Google Play. Ale odstaje na plus. Blisko 100 godzin, potrzebnych na ukończenie gry z wszystkimi misjami pobocznymi i dodatkami, to znacznie więcej niż oferują nawet najlepsze gry mobilne z tego gatunku. Jednocześnie produkcja cechuje się znacznie bardziej rozbudowaną mechaniką, której opanowanie – mimo samouczka wprowadzającego w tajniki rozgrywki – może okazać się dla nowicjuszy niezwykle trudne. Powstaje więc dość oczywiste pytanie czy gracze mobilni, w znakomitej większości gustujący w prostych, casualowych produkcjach, będą potrafili docenić wszystkie jej atuty?

Podobne odczucia można by odnieść do dostępnego w grze trybu multiplayer. W kontekście faktu, że większość produkcji mobilnych pozwala wyłącznie na zabawę w pojedynkę, możliwość wspólnej gry z przyjaciółmi stanowi z całą pewnością niewątpliwy plus gry. Tylko którego z typowych mobilnych graczy stać będzie na kilkugodzinną sesję w grze wieloosobowej?

Mimo odświeżenia oprawy graficznej, Baldur’s Gate: Enhanced Edition nie prezentuje się tak dobrze, jak większość współczesnych produkcji mobilnych, a podczas zbliżeń oraz filmowych przerywników widać wyraźnie, że grafika gry mocno się zestarzała. Dla fanów gatunku nie będzie to z całą pewnością stanowić istotniejszego problemu, ale wszyscy gracze, którzy jak dotąd nie mieli przyjemności obcowania z kultowym dziełem BioWare, mogą poczuć się zrażeni ewidentną oldskulowością gry.

Istotniejszym problemem może jednak okazać się kwestia interfejsu oraz zastosowanego modelu sterowania. Baldur’s Gate zostało stworzone i zoptymalizowane do użytku za pomocą myszy. I mimo, że autorzy reedycji włożyli sporo pracy w dostosowanie klasycznego modelu sterowania do realiów mobilnych, sterowanie dotykowe nie sprawdza się w grze tak samo dobrze i jego opanowanie może stanowić spory problem. Zwłaszcza, że podczas rozgrywki ekran nie zawsze właściwie reaguje na nasze poczynania, czyniąc z nawet najprostszych czynności nie lada wyzwanie. Tymczasem w Baldur’s Gate – mimo zastosowania tzw. trybu aktywnej pauzy – nie brak jest momentów, w którym brak odpowiednio szybkiej reakcji może przyczynić się do śmierci postaci. Dodatkowo sam interfejs gry składa się z niezwykle małych ikon i o ile na ekranie tabletu ich używanie nie stanowi większego problemu, o grze na mniejszych ekranach smartfonów możemy raczej zapomnieć.

Baldur’s Gate: Enhanced Edition to wciąż gra znakomita, a na jej korzyść przemawia cała masa usprawnień, eliminujących szereg niedociągnięć oryginału sprzed lat. Twórcy nie poszli też na łatwiznę i wraz z nową edycją gry udostępnili całkiem sporo zupełnie nowej zawartości (za której część będziemy musieli niestety dodatkowo zapłacić). Dla wszystkich fanów gatunku, a zwłaszcza tych niemających dostępu do pecetowej wersji gry, mimo kilku niedociągnięć to z pewnością pozycja obowiązkowa. Pozostałych zrazić może jednak zbytnia złożoność rozgrywki, dość oldskulowa oprawa oraz problemy ze sterowaniem.