Najciekawsze materiały do: Penumbra: Czarna plaga
Penumbra: Czarna plaga - Texture Upscale Mod v.1.3.1
modrozmiar pliku: 2583,4 MB
Texture Upscale Mod to modyfikacja do gry Penumbra: Black Plague, której autorem jest sk8er_boi6000.
Penumbra: Czarna plaga - ENG
demo gryrozmiar pliku: 133,4 MB
Penumbra: Black Plague jest grą przygodową utrzymaną w konwencji horroru, w której akcję obserwujemy z perspektywy pierwszej osoby. Jest to sequel, a zarazem zakończenie opowieści rozpoczętej w Penumbra: Overture. W grze wcielamy się w postać Philipa,
Penumbra: Czarna plaga - poradnik do gry
poradnik do gry9 czerwca 2008
Poradnik do gry przygodowej „Penumbra: Black Plague” zawiera szczegółowy opis przejścia każdego etapu rozgrywki. Gra została ukończona na poziomie trudności normal.
Penumbra: Czarna plaga - recenzja gry
recenzja gry16 czerwca 2008
Światowa premiera 12 lutego 2008. Małe studio pokazało, że potrafi straszyć i to w bardzo dobrym stylu. Czarna Plaga kończy historię, którą znamy z poprzedniej odsłony.
Najlepsze gry, których nigdy nie ukończyłeś
wiadomość14 listopada 2013
Robimy listę najlepszych gier, które poszły w odstawkę zdecydowanie za wcześnie! Na liście m.in. Alan Wake, Dishonored i Mass Effect.
Najlepsze modyfikacje (17/02/2013) - m.in. gmDoom, Clash of Kings, Unleashed Project i Medieval Conquests
wiadomość25 marca 2013
W najnowszym przeglądzie modów omawiamy takie projekty przeznaczone do takich gier jak Sonic Generations, Garry’s Mod, Portal 2, Mount & Blade: Warband, Napoleon: Total War czy Sid Meier's Civilization IV: Colonization.
Chiński trop nowej gry twórców Amnesia: Mroczny Obłęd
wiadomość10 lutego 2012
Next Frictional Game - tak zatytułowana została zagadkowa strona w Internecie, która najprawdopodobniej zwiastuje nową grę twórców serii Penumbra. Deweloperzy ze szwedzkiego studia Frictional Games nie pozostawiają wątpliwości, że będzie to ich kolejny horror.
- Nowy tytuł producenta gry Amnesia: The Dark Descent pojawi się również na konsolach 2011.09.10
- Amnesia: The Dark Descent sukcesem finansowym 2010.10.26
- Osiem nowych tytułów w Extra Klasyce 2009.09.11
- Gry Paradox Interactive za połowę ceny - King's Bounty: Legenda, Mount and Blade i inne 2009.07.21
- Seria Penumbra na Steamie nieprzyzwoicie tanio 2009.06.07
- Frictional Games przedstawia pierwszy film z nowej gry 2009.04.01
- Wieści ze świata w telegraficznym skrócie (3 grudnia 2008) 2008.12.03
Penumbra: Czarna plaga - v.1.1
patchrozmiar pliku: 4,2 MB
wersja: v.1.1 Patch aktualizuje grę do wersji 1.1. Poniżej angielskojęzyczny opis aktualizacji:
.
.
.
najlepsza część z serii
Fajna :)
:)
Gra jest naprawdę dobra , polecam każdemu kto lubi od czasu do czasu mieć zwiększone tętno ;0 .
hej jak zabić stworki w tej grze z góry dzięki za odpowiedzi
mrMatinho24
Pierwsza część Penumbry to jeszcze rozumiem ale w Czarnej Pladze nie da się zabijać.
To jest uciekanka jak Amnesia !!!!!!!
Mnie ta gra wystraszyła może jeden raz, pewnie dlatego, że jestem obeznany w horrorach i takie coś mnie już nie łapie.. niektóre zagadki mogą przyprawić o ból głowy, sam parę razy musiałem zaglądać do poradnika. Klimat ok, muzyka również, główne minusy - zagadki i moim zdaniem zarażeni pojawiają się za rzadko
.
.
.
.
Straszniejsza od 1 części.Ma dobry klimat i nie trzeba zajebistego kompa do tej gry:D
Gorsza od jedynki, jedynka miała klimat taki że niewiadomo czego się bać i kto jest w ogóle naszym wrogiem a tutaj już ganiają nas te ufoludki z pindolami i gra robi się nudna...
spokojnie w pierwszej 5tce najlepszych horrorów, polecam grać po ciemku przy otwartym oknie ,jesienią :D
Penumbra: Black Plague to genialny survival horror. Plusy... Trudno uwierzyć, ale ludzie z Frictional Games nie tylko zrealizowali moje nadzieje, ale sprawili też, że dzieło to przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Poprzez umiejętne rozwinięcie fabuły i niezwykłe, dające do myślenia zakończenie stworzyli historię, która jest dla mnie narracyjną poezją. Dodając do tego niesamowite zaangażowanie z mojej strony oraz momenty, które zapadają w pamięć na długo, otrzymałem jedno z najciekawszych doświadczeń w grach. Oprócz stałego napięcia, jakie towarzyszy nam podczas przemierzania korytarzy, są tu też mocarne elementy zaskoczenia oraz sytuacje, w których musimy działać pod presją czasu. Wtedy to dopiero emocje sięgają zenitu. Ach, wciąż nie zapomnę mojego pierwszego spotkania z Tuurngait. Klimat gry to absolutny majstersztyk! Równie dobrze zapamiętam te jakże charakterystyczne lokacje. W odniesieniu do wcześniejszej odsłony, dużo bardziej urozmaicone. Eliminując toporne posługiwanie się orężem oraz wprowadzając pełniejszą interakcję z przedmiotami, uzyskano sterowanie niemal idealne. Twórcy ponownie uraczyli nas świetnymi łamigłówkami. Pozytywnie zaskoczyła mnie natomiast reakcja wrogów na hałas czy światło. Świadczy to poniekąd o dobrze zaprojektowanej sztucznej inteligencji. Bardzo ciekawie prezentuje się idea systemu komputerowego, z którego przyjdzie nam korzystać. Znajdziemy tam m.in. arcyciekawe notatki, uchylające rąbka tajemnicy wirusa. Przy okazji możemy podziwiać zarys interesujących postaci biorących udział w eksperymencie. Zaimponował mi tu fenomenalny voice-acting, zwłaszcza głos Clarence'a oraz czarujący akcent dr Amabel. Na plus oczywiście należy zaliczyć wszystko to, co kontynuacja przejęła od swego poprzednika, z zaawansowaną fizyką na czele. Efekty dźwiękowe również na wysokim poziomie. Soundtrack zaś opisałbym jako przerażający, a zarazem piękny. Minusy... Pomimo nieznacznej poprawy, wciąż nienajlepsza techniczna strona produkcji. Z błędów wymienię chociażby przenikanie się i kolizje obiektów oraz niepożądane artefakty graficzne. Zdarzały się też bugi związane z aktywacją skryptów. W przeciwieństwie do trochę nieśmiałego Przebudzenia, Czarna Plaga wnet rozwija skrzydła. Żałuję tylko, że przygoda kończy się tak szybko. Nie bacząc na to, jest to zdecydowanie jedna z takich „moich” perełek. Moja ocena – 9.0/10
Tutaj jak dla mnie sytuacja wygląda lepiej niż w przypadku pierwszej części, tj. Overture. Klimat pozostał, ambienty są świetne. Gra w końcu straszy, chociaż do solidnego strachu to jej daleko. Fabuła jest w porządku, lokacje zapadają w pamięć.
Solidny survival horror.
A propo, mam bogate wydanie Czarna plaga i Przebudzenie plus drukowany artbook i poradnik.
Naturalnie w folii dla kolekcjonera.
600 PLN.
To już druga część tego horroru.
Tym razem towarzyszy nam głos który jest dosyć nieprzyjemny.
Słuchając go miałem wrażenie jak by specjalnie chciał by nasz bohater cierpiał no i nazywa nasz Małpką.
Znów chodzimy po opuszczonej bazie starając się wydostać i uciec z tego miejsca.
Gra potrafi w pewnych miejscach namieszać nam w głowie tym co robimy.
Miałem tak w pewnym miejscu i po tym co zobaczyłem zadałem sobie pytanie czy to co widzimy na ekranie monitora to prawda czy halucynację naszego bohatera.
Polecam te grę.
Z gry wycięto walkę więc jak coś nas goni to po prosu musimy uciekać.
Dobra gra. Niezła fabuła i klimat. Clarence, który siedzi głównemu bohaterowi w głowie głosem przypomina Jokera Marka Hamilla, aż sprawdziłem, czy to on gra tą postać. Minus to zagadki, zwłaszcza ta z chemikaliami, która zmusiła mnie do użycia solucji, co w moich oczach jest dużym minusem. Polecam, watro zgrać.
Penumbra: Black Plague to gra FPP z 2008 roku. Podobnie jak poprzednik Overture to gra survival horror bazująca na fizyce i logice świata rzeczywistego. Wszystkie problemy są powiązane z fizyką i środowiskami pełnymi obiektów, którymi można bezpośrednio manipulować.
Fabuła. To bezpośrednia kontynuacja Penumbra: Overture. Gra zaczyna się od e-maila wysłanego przez Phillipa Bukanona do przyjaciela, którego błaga o dokończenie pracy jakiej nie mógł sam dokończyć. Reszta gry toczy się jako retrospekcja opowiedziana przez Philipa od miejsca, gdzie zakończyła się poprzednia część. Phillip budzi się w pomieszczeniu po tym jak został znokautowany przez niewidzialną istotę pod koniec pierwszej części. Znajduje się w podziemnym ośrodku badawczym tajnej kasty zajmującej się badaniem starożytnej wiedzy. Baza jest opuszczona, bo cały personel jest martwy bądź zamieniony w zakażonych, którzy są agresywni. Phillip odkrywa, że również został zarażony, ale jego reakcja na wirusa jest wyjatkowa, bo zamiast dołączyć do zainfekowanego umysłu roju rozwija złowrogą, rozdwojoną osobowość, która nazywa się Clarence.
Gameplay. Ponownie głównym celem jest eksploracja i interakcja z obiektami tak jak w klasycznych grach przygodowych. Badanie i zbieranie obiektów oraz wykorzystywanie ich do rozwiązywania zagadek. Być może najlepszą częścią jest po prostu to, że zagadki ogólnie mają sens. Używamy zapalniczki na beczce z olejem, aby ją podpalić. Wkładamy monetę do automatu, aby otrzymać puszkę. Moczymy szmatkę w alkoholu, aby stała się łatwopalna. Chwytamy pudełka, toczymy beczki i otwieramy szuflady, aby znaleźć klucze, baterie do latarek i świecące flary. Takie małe rzeczy sprawiają, że czujemy się bardziej zakorzenieni w świecie gry i jego otoczeniem. Zarówno mechanika walki jak i skradanie się zostały praktycznie prawie całkowicie wyeliminowane z gry. Nadal możemy walczyć, jeśli zajdzie taka potrzeba i schować się w cień, aby uniknąć wrogów. Nie ma już jednak bardzo frustrujących kontaktów z patrolującymi psami i nie trzeba nieporadnie próbować im wbijać kilofa w czaszkę, gdy są w ruchu. To drugie jest jak najbardziej mile widziane, ponieważ zdecydowanie nieprzyjazny interfejs walki z pierwszej części sprawiał, że okazjonalne starcia z tymi demonicznymi psami były naprawdę uciążliwe. Od czasu do czasu spotykamy wrogie stworzenia chociaż takie okazje są nieliczne. Makabryczni wartownicy pojawiają się jednak na tyle często, aby utrzymać napięcie. Gra bawi się naszym zmysłem percepcji wzmacniając i tak już potężną atmosferę, która tu istnieje. Zasadniczo zmuszani jesteśmy do zastanowienia się nad tym czy to co widzimy i słyszymy jest rzeczywistością. Polecam grać ze słuchawkami. Gra jest krótka na ok 5 godzin, ale całość opowieści to dwie części Overture i Black Plague więc można ten czas podwoić.
Grafika i udźwiękowienie. Chociaż nijakie otoczenie i ogólny brak szczegółów nie robią wielkiego wrażenia wizualnego to gra nadal potrafi wplecić w swoją atmosferę strach i złe przeczucia czego nie udaje się pięknym graficznie hitom. Częściowo może to wynikać z tego, że grafika jest tak mroczna, ale według mnie atmosfera została połączona przez brudne środowiska, ścieżkę dźwiękową, fizykę i kilka niecodziennych sekwencji. Sekwencje w których Philip musi założyć maskę przeciwgazową ograniczając widoczność do niewielkiej części ekranu i zmuszając do zanurzenia się w zaciemnione obszary nieznanego z latarką, flarą lub świecącą pałką zapewniają wstrząsające doświadczenia. Jeśli połączyć to z chrapliwym oddechem przez filtr maski i zadrapaniami na przezroczystym plastiku maski efekt staje się jeszcze większy nawet jeśli tekstury ścian sprawiają, że wydaje śię nam, że wypilśmy duży łyk wódki. Grafikę podkreśla brudny wygląd podziemnego więzienia. Ponadto większość tekstur jest rozsądna biorąc pod uwagę, że nie mają na celu przedstawiania niczego bardziej wyrafinowanego niż zardzewiałe ściany i zakrwawione podłogi jak miało miejsce w Silent Hill 2 i 3. Tak czy inaczej, ponieważ i tak spędzamy cały czas szperając w ciemności to dźwięk jest ważniejszy niż obraz. Black Plague sprawdza się z rzadkimi dźwiękami takimi jak odległe szepty i grzechotanie, które mogą znajdować się tuż obok nas lub daleko w oddali. Efekty atmosferyczne i muzyka są na tyle dezorientujące, że przez cały czas trzymają nas w napięciu.
Podsumowanie. Szwedzki deweloper Frictional Games wykonał ciężką pracę tworząc ten sequel z porywającą historią, makabrycznym nastrojem i logicznymi łamigłówkami. Bez niezręcznej walki charakterystycznej dla Overture sequel Black Plague jest płynniejszą rozgrywką w której niezdarność systemów sterowania ujawnia się znacznie rzadziej. Nadal trzeba dobrze przyjrzeć się otoczeniu, aby uzyskać wskazówki do zagadek. Jednakże każdy kto ma odrobinę cierpliwości i szczyptę zdrowego rozsądku powinien być w stanie ukończyć grę bez uciekania się do solucji. Sequel posiada nastrój bardziej bezpośredni i nie jest tak sugestywny jak w Overture. Z drugiej strony Black Plague odpowiada na pozostawione pytania, ma zakończenie tej historii i z pewnością wykręca nam umysł równie mocno co Overture. Gra najlepiej wygląda po dograniu tekstur HD.
https://www.youtube.com/watch?v=DND1gJdvE1c&ab_channel=ErmacgerdLongplays