Najciekawsze materiały do: Unreal
Unreal - Unreal HD Textures for the Direct X 11 v.3.5.1
modrozmiar pliku: 7420,9 MB
Unreal HD Textures for the Direct X 11 renderer to modyfikacja do Unreal, której autorem jest AHaigh01.
- Unreal - mod High-Resolution Unreal Skins v.3.1 - 910 MB
- Unreal - mod Normal and height maps for Unreal Gold for Unreal DirectX 11 Renderer v.1.0 - 22,3 MB
- Unreal - mod DirectX11 Renderer v.1.6.1 - 1,4 MB
- Unreal - mod Salvage Storm Demo for Unreal Gold - 13 MB
- Unreal - mod Unreal227 HD Texture Pack v.2.5.1 - 2107 MB
Unreal - poradnik do gry
poradnik do gry18 kwietnia 2012
Poradnik do legendarnej gry akcji Unreal. Materiał podzielony został na sekcje: Ogólne wskazówki, Opis broni, Encyklopedia przeciwników i Opis przejścia gry.
Unreal i Unreal Tournament za darmo, tym razem legalnie. Epic Games pobłogosławiło inicjatywę
wiadomość14 listopada 2024
Epic Games miało pozwolić fanom z grupy Old Unreal na udostępnienie za darmo Unreal i Unreal Tournament, choć nie bezwarunkowo.
Epic Games wyciąga wtyczkę legendarnej serii Unreal
wiadomość14 grudnia 2022
W przyszłym roku gry z serii Unreal stracą dostęp do funkcji sieciowych, podobnie jak garść innych produkcji, a już teraz znikają ze sprzedaży.
Legendarny Unreal może dostać remaster, jeśli fani poprą studio Nightdive
wiadomość5 czerwca 2022
Zespół Nightdive złożył studiu Epic Games ofertę opracowania remastera pierwszej części strzelankowej serii Unreal.
- Unreal za darmo na platformach Steam i GOG.com 2018.05.22
- Epic Games tworzy grę tylko na pecety. Gears of War: Exile anulowany 2012.04.08
- Epic Games szykuje coś dużego 2009.11.20
- Epic Games dołącza do Steama 2008.03.18
- Epic Games nie planuje kontynuacji Unreala 2007.11.14
- Unreal Anthology jeszcze przed premierą Unreal Tournament 2007 2006.06.16
- Pierwsza gra oparta na silniku Unreal 3 w 2006 roku 2004.07.02
Quake na emeryturze – czemu nie gramy już w arena shootery?
artykuł15 lipca 2019
Doom, Quake, Unreal Tournament. Te gry zdefiniowały gatunek, pokolenie graczy i wymusiły skok technologiczny. Świat poszedł do przodu, pojawili się nowi zawodnicy, a dawni rewolucjoniści nie do końca odnajdują się w nowej rzeczywistości i wymierają.
Gra która pokazała Quak'owi 1 i 2 gdzie raki zimują. Albo pokazała że da się lepiej, no i nie potrzeba do tego 5-10 lat aby pokazać skok jakościowy. Kilka rzeczy dość istotnych widać względem Q1-2, a jeszcze bardziej istotną rzeczą był fakt, że kiedy obie gry były bez Akceleratora 3D, to Unreal wyglądał lepiej od Quak'a.
Smuci natomiast fakt że ludzie grający dziś na silniku Unreal Engin, tak go zachwalają, a tak naprawdę wielu z nich nie zna jego korzeni. Które wywodzą się od właśnie Unreala, bo to on wprowadził te innowację, stał się równie ponadczasowym silnikiem co Id Tech, a nawet i lepszym.
Z jednej strony U1 nie było na konsolach, był tylko na PC. W sumie się nie dziwie, bo jeżeli pierwszy U1 miały być bardziej okrojony od Quake 2, to nawet i lepiej że nie było go na PSX czy Dreamcasta. Jedynie czego żałuję to tego, że nie wypuścili edycji na Xboxa 360 i PS3 w edycji HD.
No a sam Quake 2 nie miał startu do Unreala, bo po Quaku 1 ID Software poczuło się zbyt pewnie, Q2 nie zrobił już takiego przeskoku graficznego jak Q1.
W każdym bądź razie zapraszam na moją małą recenzję, którą podsunął mi jeden subskrybent :D.
https://www.youtube.com/watch?v=w1HxLH-Y7ks
klasyka trzeba przyznac.klimat,grywalnosc,muzyka ktora mi sie spodobała.ogolnie oceniam gre na plus,lecz niestety wole klimaty z quake 1,2.zawsze bylem ze quakiem w sumie to byly pierwsze gry ktore przeszedlem na pc,to moze i dlatego tak mi sie utrwaliły w pamieci.ale polecam unreala mimo wszystko,takich gier juz niema w tych czasach.
Pomimo ogrywania gry któryś raz, produkcja wciąż potrafi mnie zadziwić.
Zainstalowałem:
Oldunreal patch 227i - http://www.oldunreal.com/oldunrealpatches.html
Textury Extreme End - http://www.unrealtexture.com/Unreal/Website/Downloads/Textures/Textures.htm
HD Skiny - http://www.moddb.com/mods/high-resolution-unreal-skins
Wygląda świetnie.
Po kilkunastu latach od poprzedniego razu, pchany siłą sentymentu ponownie uruchomiłem tę grę i... ona ciągle potrafi wciągnąć i zauroczyć. Nie jest łatwo o strzelankę w podobnie sugestywnym klimacie, z nietypową walką nie opierającą się na tłuczeniu do rzeszy przeciwników, z kapitalnymi egzemplarzami broni i autentycznie do dziś zachwycającą oprawą muzyczną.
Wspaniale się grało, ale... tak jak podstawowa gra nadal doskonale bawi, tak dodatek do niej wciąż nuży, irytuje, wywołuje grymas niechęci i obnaża braki w zakresie pomysłowości autorów. Return To Na Pali mówimy stanowcze "nie".
Na premierę strasznie mnie irytowały wielkie mapy w tej grze. Po latach wróciłem do niej i jakoś mi to nie przeszkadzało. Muzyka w tej grze jest urzekająca i słucham ją by przypomnieć sobie stare dobre czasy klasycznych fpsów.
Unreal Gold dostępny za darmo na GOG oraz Steam, prezent od Epic Games na 20 lecie gry
tylko irek 22 i mech oceniają grę słabo. Na kilkadziesiąt opinii mega pozytywnych tylko 2 negatywne. Wszystko jasne 2 hejtujące ta grę osoby nie pasują do tego świata... Gra dla mnie MEGA po prostu. Nie ma żadnych minusów, jedna z najlepszych gier ever. A jak ktoś ocenia 20 letnia grę przez pryzmat grafiki to współczuje braku mózgu. Zwłaszcza ze 20 lat temu nie było ładniejszej graficznie gry, ba do dziś grafa się nie zestarzała wg mnie za bardzo.
Milion razy lepsza gra niż współczesne nudziarstwa. Jest tajemnica, metafizyka, magia. Odkrywanie świata Na Pali to jak pójście na mszę po przeżycia duchowe. Dzisiaj w grach w ogóle to nie istnieje.? Jak to jest że Unreal, Quake 1 i 2, Duke 3D, Hexen czy Blood są grami magicznymi do teraz i żaden dzisiejszy FPS nie jest wstanie im podskoczyć? Przez mizerię artystyczną współczesnych twórców w ogóle już nie chce mi się grać w dzisiejsze tytuły. Zamiast kupować np. Wolfensteina 2 wolałbym jakiś nowy mission pack do Duke'a lub Unreala 1. Nawet z Unreala 2 czerpię większą frajdę niż z dzisiejszych strzelanek. Poza nielicznymi wyjątkami współczesne FPS-y to dno.
Kiedy 22 maja 2018 roku przeczytałem na GOL’u newsa, że jakiś Unreal z 1998 roku jest dostępny za darmo na Steam oraz na GOG, odruchowo dodałem ów tytuł do swych bibliotek. Poniżej zaś było wideo autorstwa Arkadiusza Woźniaka, które zachęciło mnie do uratowania gry z czeluści zapomnienia i niepamięci, czyli gra nie leżała by w mojej cyfrowej bibliotece nieuruchomiona aż do Ragnaroku.
Nazwa Unreal nieraz i nie dwa przeleciała przez moje uszy. Unreal Engine, Unreal Tournament, Unreal? A pierwsze słyszę o takiej grze, więc instaluje i przechodzę do nadrabiania klasyka. Muszę tu zaznaczyć, że postanowiłem oceniać tę grę jak osoba, która przypadkowo kupiła ją gdzieś na wyprzedaży, a jeszcze w samym menu głw. nie wie o niej nic. I w sumie to niemalże idealnie opisuje mój poziom wiedzy zanim zagrałem w Nierealnego.
Instalacji dokonałem z GOG Galaxy i sama w sobie nie przysporzyła najmniejszych problemów. Dopiero próba zmiany rozdzielczości, wymusiła na mnie poczytanie trochę na forach. Po 10 minutach mogłem już grać w rozdzielczości 1366x768. Poziom trudności: normalny, akcesoria: mysz, klawiatura i słuchawki na uszach.
Zaznaczę od razu, że fabuła nie interesowała niemalże całkowicie. Pierwszym etapem jest ucieczka z naszego więzienia. Przyznaje, był klimat i poczucie niepewności. Moje pierwsze skojarzenia to SystemShock 2. Statek kosmiczny, wszędzie trupy, damski głos komputera pokładowego i oczywiście podobna grafika.
Niestety drugi etap nie robił już takiego wrażenia. Sporych rozmiarów pusta lokacja, która mogłaby być wizualizacją stanu portfela niejednego polaka. Tu przychodzi czas na pierwsze starcie. Nie wiem do licha jak twórcą się to udało, ale mojemu pierwszemu kontaktowi z brutalami nieoczekiwanie towarzyszył strach. Na szczęście nie mam 8 lat i mogłem kontynuować grę dalej. Z czasem brutale nie robili już takiego wrażenia, ale przede mną dopiero randka w ciemno z wojownikiem Skaarj.
Mapa autorstwa Cliffa Bleszynskiego(tak, tego od Gears of War oraz martwego już LawBreakers) robi niezła robotę z przedstawieniem najbardziej pospolitego w grze wrażego gada. Ciemno wszędzie. Głucho wszędzie. Ku&^a ku*&a co to będzie. Co to jest!? Reptilianin? Mark Zuckerberg w swej prawdziwej postaci? Nie. Toć to wojownik Skaarj, z którym czy tego chcesz czy nie, musisz(!) zatańczyć. „Doom jest tańcem” powiedział człowiek zwany Quazem. Unreal też jest tańcem, ale chyba nie tak wysublimowanym jak gra IdSoftware. Bowiem tu tańczyć musisz ze ślizgającymi się po parkietach, turlającymi się jaszczurami. Są to diablo zwinni przeciwnicy, którzy uwielbiają oprócz skutecznego unikania naszych kul, faszerować nas własnymi oraz haratać pazurami w bardziej intymnym kontakcie. Te cechy sprawiają, że najgorszym rodzajem przeciwnika jest ten najbardziej pospolity i mnie osobiście to bardzo męczyło. Dobrze, że owi tancerze marnie wojują na dalsze dystanse i z łatwością można ich wtedy wyeliminować automagiem. I niemalże to wszystko co zrobiło na mnie wrażenie w Unreal
Teraz zajmę się moimi wrażeniami z wykorzystywania dostępnych w grze aresowych narzędzi. Nikogo raczej nie zdziwi, że moim faworytem jest Flak Cannon. To cudeńko doskonale sprawdza się do eliminowania każdej formy życia, nawet gracza, bo pociski rykoszetują od ścian(czy mi się dobrze zdaje, czy FC przy wyciąganiu brzmi jak R2D2 pod ostrzałem? Może Arasz będzie widzieć).
Najbardziej zaś zawiodłem się na minigunie. Broń słaba i o wielkim apetycie. Podobnie jest z stingerem, ten jest ociupinkę bardziej zabójczy. Na szczęście nie tylko Flak Cannon skutecznie eliminuje wraże zastępy. Automag to druga broń jaką znajdziemy i dzięki swej celności i pociskom hitskanowym, jest nawet lepszy niż rifle, bo możemy zalać odległego przeciwnika masą pocisków, których nie uniknie choćby był na księżycu. Jest jeszcze rakietnica, która choć na jaszczurki kiepsko się sprawdza, tak była nieoceniona w dezynfekowaniu pomieszczeń z pająko-podobnych cośków. Podsumowując gnaty, są to bronie w większości przyjemne w użyciu i skuteczne, choć broń broni nierówna i ostatecznie korzystałem tylko z 3. Razor Jack świetny do ostrzeliwania przeciwników za rogu i patrzenia jak szukają oni rękami swej odciętej głowy(mój ulubiony widok w grze). Zaś biorifle choć skuteczny to miał za mały zasięg. W grze są jeszcze inne przedmioty, ale jeżeli nie dawały światła albo nie tłumaczyły języka Navi, były dla mnie bezużyteczne. Wyjątkiem były apteczki w postaci nasion.
Wspomniałem już o broni mordu, tylko pytania kogo będziemy nią mordować. O wojownikach Skaarj już było, więc przejdzy dalej.
Brutale Kupa mięcha z rakietnicami w łapach. Głupie, wolne i proste w zabiciu.
Najemnicy Można ich odróżnić tym, że mogą się przez chwilę stać nietykalni i mają irytującego stingera + są brzydcy niczym predator bez maski.
Krall Powolny w poruszaniu się i w oddawaniu ognia. Tak łatwy, że walczymy przeważnie z kilkoma naraz.
Tytan Istna gąbka na pociski. Aż się boje pomyśleć ile jest w stanie pochłonąć na wyższych poziomach trudności. Jeśli umiemy unikać jego one hit, one kill pocisków, to jest to najnudniejszy przeciwnik w grze.
Gasbags Odmiana Cacodemona z Dooma. Latający klopsik strzelający ze swej paszczy. Przy śmierci wydaje ten sam dźwięk co bezio z Gothica. Również prosty w eksterminowaniu.
Macki z sufity Groźniejsza wersja barnacla w Half-Life. Strzela kolcami i jest słabo widoczny z oddali, ale dobrze, że wydaje z siebie te pokraczne dźwięki. Wiadomo wtedy w którymi kierunku skierować naszą lufę. Orginalny na tle pozostałych.
Piranie W przeciwieństwie do pozostałych typów, piranie występują tylko w grupach wzajemnej adoracji i często towarzyszą im większe okazy. W wodzie może spotkać jeszcze cthullu-podobnego kosmite lubiącego opluwać nas niczym troll w internecie. Dobrze urozmaicają partie podwodne.
Podsumowując przeciwników: jest to mało atrakcyjna zbieranina tałatajstwa do wysłania w niebyt. Wyróżniają się tylko wojownicy Skaarj, przez swoje disco ruchy i mnogość występowania. Pająki za skakanie do nas bardziej niż stęskniony psiak i oczywiście Tytani za apetyt(naszej municji), który chciały by widzieć u nas nasze babcie. Jest jeszcze kwestia AI, ale ja nie odczułem zbytnio jej potęgi. Chyba że w tamtych latach było czymś niezwykłym aby przeciwnik robił uniki przed kulami.
Pora na grafikę, czyli element, który ktoś porównał do starej baby. Kiedy po ukończeniu podstawki razem z dodatkiem czytałem sobie opinie na GOL’u, ktoś porównał grafikę do starzejącej się kobiety i to sprawiło, że definitywnie postanowiłem ocenić tę grę jak 22latek, który nie grał w nic z rok 1998. Czyli brak mi skali porównawczej między tamtymi produkcjami(screeny z gier to dla mnie za mało, a wideo na YT nie jest w stanie ukazać mi jak JA będę odczuwał obcowanie z daną grą). Wracając do oprawy graficznej-Gothic. Niejednokrotnie miałem skojarzenia z debiutanckim projektem Piranha Bytes. Wielkie, pustawe lokacje, kanciaste kształty, lekko rozpikselowane tekstury, które wyglądają poprawnie oraz twarze. Te kanciaste twarze uhhh. Jeśli ktoś na tvgry będzie chciał zrobić materiał o tym jak to Unreal był skokiem milowym w kontekście graficznym to proponuje dla żartu wziąć snajperkę, stanąć przy lustrze i zrobić niespodziewane, pełne dramatyzmu zbliżenie na twarz bohatera. Sukces gwarantowany. I szczerze może i szata graficzna się zestarzała, ale czego oczekiwać po 20 latach. No i jednak podoba mi się bardziej niż w Unreal Tournament III.
Muzyka. Och muzyka w tej grze tak bardzo pasuje do całości, tak bardzo wybija się na tle innych znanych mi OST(no może poza Stellaris, Deus Ex Bunt Ludzkości, Hotline Miami 1 i 2 oraz wiedźmińskiej trylogii) i świetnie podkreśla klimat świata. Nie wiem czy gdyby nie ten fenomenalny soundtrack, byłbym w stanie w ogóle ukończyć Unreala.
Dusk Horizon, Shared Dig, Nali Chant, Hub 2, Nightvision - Sandman/KFM, Surfacing, Isotoxin - Necros/Fm, Queen of Death to utwory, które najbardziej przypadły mi do gustu przy eksterminowaniu wrażego ścierwa oraz podczas zwiedzania Na Pali. Są to utwory idealnie podkreślające klimat, a raczej tworzące go, bo grafika nie robi na mnie najmniejszego wrażenia. Choć nie są dla mnie tak idealne, żeby słuchać ich po godzinach. Wyjątkiem jest Surfacing.
No dobrze. Zapoznaliśmy się z moją wiedzą o grze przed jej uruchomieniem, wrażeniach o broniach, przeciwnikach oraz oprawie audiowizualnej. Więc teraz ostrzegam wszystkim, którzy pokochali ten tytuł by zacisnęli poślady, albowiem już zaraz zacznę raczyć napisać coś złego o tej produkcji nazywaną przez wielu „wybitną”.
Jak napisałem na początku, początkowa faza gry, była dla mnie dość różnorodna w odczuciach: niepokój, strach, podziw, zadowolenie, nuda, irytacja. Jakoś w tej kolejności. Niepokój na statku więziennym, strach przy pierwszym spotkaniu z brutalami i wojownikiem Skaarj, podziw za muzykę, zadowolenie bo po prostu dobrze mi się obcowało z Unreal. Nuda gdy znudziła mi się walka z jaszczurami oraz irytacja bo z jakiegoś niewiadomego mi powodu grałem dalej i dalej. Muszę pochwalić stabilność gry, choć nie wiem czyja to zasługa. Ekipy GOG czy EpickMegagames, ale gra oprócz trzech crashy(jeden gdy akurat chciałem wyjść z gry) w trakcie tej blisko 18 godzinnej przygody, miała tylko jedną niedogodność-rozdzielczość. Cała reszta od dźwięków do płynności rozgrywki były na medal.
No ale cóż po pięknie zoptymalizowanej grze skoro sama rozgrywka trąci nudą. Jak już pisałem przeciwnicy nie są zbyt interesujący, a skaarj’owie zbyt powszechni. Dark Souls jakoś radziło sobie z wymagającymi przeciwnikami, którzy nie irytowali, choć w Lordran było znacznie więcej ich typów.
Same lokacje też nie zrobiły na mnie wrażenia i teraz gdy piszę te słowa, próbując sobie przypomnieć po czym łaziłem, to najbardziej pamiętam prolog oraz etap Nali Castle.
Pamiętam, że gra znudziła mi się zaraz po zdobyciu broni ASDM. Czyli dopiero 4 z 10 broni. Wiem, że mózg potrafi zablokować traumatyczne wspomnienia, ale Unreal nie był aż tak zły. Raczej po prostu było monotonnie i schematycznie. Nowa lokacja, trochę zwiedzania, pojedynczy przeciwnik do ubicia, trochę zwiedzania, znowu przeciwnik i tak w kółko panie Macieju, a czasami jeszcze zablokowanie się na jakimś etapie. Ale o etapach nie będę już pisać bo mimo, że stylistycznie bywały od siebie różne niczym ogień i woda to nie ułatwiło mi to zapamiętania ich.
Jeśli zaś chodzi o fabułe to interesowała mnie równie mocno co w filmach Bay’a. No i „problemem jest moje lenistwo”. Zagrałem w języku angielskich, choć moja sprawność w posługiwaniu się nim woła u nauczycieli o pomstę do nieba. Mogłem oczywiście tłumaczyć napotkane notatki przy użyciu translatora Googla, ale jak już wspomniałem-lenistwo. Z gry i Wikipedii dowiedziałem się, że w grze chodzi o ucieczkę z planety Na Pali, a przy okazji uwolnieniu rdzennych Navi(ewidentnie inspirowani byli wierzeniami chrześcijańskimi ze swym cierpieniem, krzyżami i mesjaszem) spod jarzma Skaarj. Żadnych dialogów i praktycznie żadnych skryptów fabularnych z wyjątkiem finałowego przerywnika filmowego.
Reasumując:O istnieniu tej gry dowidziałem się dopiero z materiału wideo A.Woźniaka, a w nią samą zagrałem dopiero po 20 latach od premiery. Nie grałem również w żadną grę z 1998, więc trudno mi to porównać do konkurencji. Dla mnie czyli dla dzisiejszego gracza(czyli niby tych co kochają być ruchani przez korporacje, jak to czasem czytam na forum) Unreal jest tylko poprawnie zrobioną grą z wyjątkową muzyką. Na dzisiejsze czasy to zdecydowanie za mało.
Czytając opinie na forum GOL’a i oglądając filmy na YT, można stwierdzić, że Unreal to mesjasz elektronicznej rozgrywki. A spróbuj tylko napisać coś złego to cię zaraz od betonu zganią. Zaś te słowa pewnie przeczytają głw. ludzie zapoznani już z grą i podejrzewam, że większość zrobiła to przed początkiem nowego milenium. No ale przecież nie robię nic więcej jak pokazanie mojej opinii o czymś co jest dla niektórych święte. Unreal powstawał w latach, w których były inne priorytety oraz inne możliwości sprzętowe. Obydwie rzeczy się zmieniły niejednokrotnie w tym czasie. Zmieniły się również kryteria w ocenianiu gier i choć doskonale wiem, że taki sposób oceniania jest krzywdzący dla tej gry, to nie mogę tego zrobić inaczej, bowiem gry również ulegają zębowi czasu, a to nie jest tekst o tym jak kiedyś Unreal był nierealnie dobry, tylko o tym jak wygląda z mojej perspektywy.
Maxley - Oceny są jedynie miarodajne w okolicach premiery czyli w tym wypadku jakieś 20 lat temu. Bezsensowne jest porównywanie jej do dzisiejszych standardów. Kiedyś to odpalając na jakimś Pentiumie z VooDoo to było mistyczne przeżycie, które niestety już przeminęło i nigdy nie uda się już go odtworzyć. I tyle. Nigdy się nie dowiesz jak to było kiedyś. A dzisiaj to sobie możesz i wystawiać nawet 0. To bez znaczenia.
Mimo, iż lubię pograć w stare tytuły, to Unreala nie dokończyłem i odinstalowałem. Kusi mnie powrót i dokończenie ale nie chce mi się grać od początku.
Unreal może był trochę monotonny i trudny (choć w tych czasach jest to zaleta), ale klimat wylewa się z ekranu i po 20 latach nadal robi piorunujące wrażenie.
A moment w którym gdzieś na początku gasną światła i atakuje cię potwór uważam za jedną z najbardziej strasznych momentów w giernej historii
Unreal hmmm... Grałem i przeszedłem,ale osobiście wolę Quake,chociaż uważam Unreala za również dobrą grę.
Zdecydowaną większość wytworów kultury ludzkiej (film, muzyka, ale też i gry) i ich jakość należy oceniać przede wszystkim poprzez kontekst czasów, w których powstawały. Na Unreal musimy patrzeć zatem przez pryzmat roku, w którym został wydany - 1998. A wówczas było to ogromne "wow!". Nie ma to jak w dobie podwodnych dronów i wszechobecnej cyfryzacji wytknąć ponad 20-letniej produkcji przestarzałą grafikę i inne niedoróbki techniczne/mechaniczne. W swoim czasie była to zdecydowanie najlepsza strzelanka, dostępna na PC.
Opis:
Unreal jest strzelanką science-fiction z elementami zręcznościowej skakanki i prostymi zagadkami. Często trzeba pociągnąć za dźwignie, przejść do desce itp.
Gra ma oczarowujący klimat, gracz ma wrażenie jakby sam był w tym świecie.
Każdy fan strzelanek powinien zagrać w Unreal.
Zalety:
– przystępna grafika z czytelnym HUD.
– ciekawe bronie z dwoma trybami strzału i ekwipunek ogólnie.
– ciekawe, ładne i spore mapy. Niezłe animacje.
– rozmaity repertuar przeciwników. Każdy z nich walczy na swój sposób.
– dobry dźwięk, odgłosy nie denerwują, muzyka jest przyjemna i pasuje do gry.
– grę można przechodzić na różne sposoby.
Grafika jest tak naprawdę jedyną rzeczą w tej grze, która mi się podobała i mówię to o tej wersji z 98 roku. Klimat i to odnajdywanie różnych rzeczy potrzebnych do otwarcia drzwi kompletnie mnie wynudziły, zaś przy pierwszym Tournamencie ukończonym przeze mnie jeszcze w tym roku bawiłem się wyśmienicie.
Foks Moulder
Unreal zmiażdżył Quake 1 i 2 w tym:
1) Grafika
2) Muzyka
3) Projekt lokacji - o wiele większe lokacje niż w Quakach
4) Klimat
5) SI wrogów, którzy wreszcie się ruszali żwawiej - zwłaszcza wyglądający jak Predatorzy. Oczywiście do SI z Half Life 1 sporo brakowało :)
Pisanie, że Unreal tylko grafiką wyróżniał się to tak jak napisanie, że Crysis 2007 też wyróżniał się tylko oprawą wizualną. A wiadomo, że ma 3 atuty - grafika, fizyka, SI wrogów.
Polecam wszystkim dograć do gry 3 rzeczy:
Unreal 227 Patch - większa wygoda sterowania myszką i umożliwia dogranie modów graficznych
www.oldunreal.com/oldunrealpatches.html
HD Texture Pack v.2.0.3 - poprawia wygląd tekstur
www.moddb.com/games/unreal-tournament/addons/unreal-hd-textures-ut99
HD 2.1 High-Res Skins - poprawił modele postaci i potworów
www.moddb.com/mods/high-resolution-unreal-skins/downloads/unrealhd-v2
Działa wszystko z wersją Gold z GOG. Przetestowane. Według opisu działa też z wersją pudełkową GOLD i cyfrową ze Steam.
Na moddb.com dokładne instrukcje
Wyszedł właśnie Unreal Evolution, mod ulepszający grę.
Twórcą projektu jest ten sam osobnik odpowiedzialny za GMDX do Deus Ex, dla mnie to wystarczająca rekomendacja by zagrać ponownie.
https://www.moddb.com/mods/unreal-evolution/news/unreal-evolution-released
https://www.youtube.com/watch?v=zQ66DlLGer8
Świetny FPS. Dodatkowo dzięki fanom gry istnieje możliwość grania z wykorzystaniem tekstur 4k i DirectX 11. Ocena: 9.0
Link do mojego poradnika dostępnego na Steam, opisującego krok po kroku jak zmodować grę:
https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=2276457084
Świetny FPS. Czy lepszy od Quake to ciężko powiedzieć. Na pewno jedne rzeczy Unreal robił lepiej a drugie gorzej. Lepiej przedstawiał "otwarty" teren, lepiej straszył i gra świateł i efekty chyba miał lepsze. Chyba bo dawno nie grałem w Quake 2 to moge mieć zakrzywiony obraz. Najlepszy Unreal na singleplayer, bo dwójką była po prostu... w porządku.
Moje pierwsze zderzenie z Unreal miało miejsce w czasopiśmie CD- Action, we wczesnych latach 2- tysięcznych, kiedy to natknąłem się na podsumowanie ocenionych na ocenę 10 na 10 gier w wyżej wymienionym magazynie. Wtedy tylko poczytałem chwilę o tej grze wraz z uzasadnieniem redakcji, że takowa ocena nie była przypadkowa (a w zestawieniu kilka błędnie przyznanych takowych ocen się pojawiło). Potem recenzja Unreal 2 również w CD- Action i "wielkie rozczarowanie" niniejszą produkcją. Nie mogłem za wiele w praktyce o tym wiedzieć. Po latach, właściwie niedawno, postanowiłem sprawdzić "Nierealnego".
W prestiżowym na tamte czasy polskim magazynie o grach ocena 10 na 10 była elitarna. I rzeczywiście Unreal na taką zasługiwał, gdyż grając w to dziś, produkt wspaniale się broni, kładąc na łopatki wiele nowszych tytułów z gier akcji. Ja osobiście daję jej 9.5, choć przez większą część gry uważałem, że "dycha" jest na wyciągnięcie ręki. Ale pojawiło się kilka niuansów, które nieco zepsuły zabawę, o czym za chwilę.
Unreal to typowy FPS, którego akcja dzieje się w dość odległej przyszłości. Gracz wciela się w rolę ocalałego członka załogi statku kosmicznego. Niniejszy okręt rozbił się na nieznanej planecie i w zasadzie zaczynamy walkę o przetrwanie i powrót na Ziemię. Bo planeta, niestety, do przyjaznych nie należy. Jak się okazuje, dochodzi tu do okupacji jednej rasy obcych przez inną, a my, jako marines, znaleźliśmy się pośrodku tego całego zamieszania. Fabuła nie jest jakoś spektakularnie pokazana, większość wątków o obecnej sytuacji dowiadujemy się z wiadomości odnajdywanych przy zwłokach innych marine lub przy jakichś polach i obiektach. Przypomina mi to trochę pierwszy System Shock, gdzie było to fajne rozwiązanie. Słowem, fabuła w Unreal jest w porządku, stanowi pretekst do działań gracza, ale to w końcu nie ona jest najważniejsza :D
A co urzekło miliony graczy w Unreal? AKCJA oraz KLIMAT. Strzelamy tu do wielu wrażych obcych stworów, które chcą nam zrobić krzywdę, wykorzystujemy przy tym pokaźną ilość broni (od pistoletu poprzez minigun, snajperkę i bazookę, oczywiście są to mega futurystyczne bronie); pokonujemy dużą ilość bardzo fajnie zaprojektowanych lokacji- od wnętrza bazy, licznych korytarzy, po otwarte przestrzenie planety (szkoda, że tych ostatnich w grze jest niedużo- one niezwykle urzekają swoim wyglądem). Przy tym, jak już wspomniałem, poznajemy fabułę poprzez czytanie wiadomości z różnych czytników oraz przedmiotów. Tej "rozwałce" towarzyszy bardzo klimatyczna muzyka, zdecydowanie jedna z lepszych ścieżek dźwiękowych w grach komputerowych, w które miałem okazję grać. Nie umiem tego dokładnie opisać słowami- trzeba to poczuć na własnej skórze. Kolejny plus to długość rozgrywki. Unreal ma około 38 leveli, których ukończenie zajęło mi 2 intensywne dni (myślę, że godzinowo wyjdzie ich koło 24). Więc do najłatwiejszych nie należy.
W 2021 roku to wszystko wciąż robi bardzo dobre wrażenie, ale w dniu premiery w 1998 roku to musiał być autentyczny szok technologiczno- rozwojowy w historii gier. I taki właśnie był Unreal- przełomowy. W erze Doom i Quake, to właśnie Unreal pojawił się znikąd i pozamiatał konkurencję. Choć gdybanie o wyższości Unreala nad wyżej wymienionych tytułami nie ma sensu, gdyż wszystkie to gry wyjątkowe i basta.
Unreal ma kilka wad. Mianowicie, nie mam zastrzeżeń co do genialności zaprojektowania poziomów, ale niektóre z nich stanowią istną łamigłówkę, których bym nie pokonał bez wglądu do poradnika. Chodzi o szczegóły, w wielu miejscach chciałem pchnąć akcję do przodu, ale kręciłem się w kółko, by znaleźć jakiś ukryty zakamarek lub dźwignię. Gdybym chciał się doczepić, to rodzajów wrogów jest niedużo, twórcy mogliby bardziej pokombinować w tym aspekcie.
Podsumowując- Unreal to rewolucja w świecie gier. Dziś produkt prezentuje się wciąż solidnie, i graficznie, i muzycznie (przede wszystkim!!!), i dźwiękowo, i pod względem mecahniki gry. Można się przyczepić do kilku rzeczy, ale summa summarum to pozycja klasyczna w kategorii gier FPS. Ja już mam ją ograną i zostanie w mojej pamięci na długo zapamiętana. Oczywiście pozytywnie :D
Tim Świnka okazał się prawdziwą świnką, bo nawet z GOG zniknęły Unreale. Oczywiście Ci co je kupili mają do nich dostęp, ale karty produktu zniknęły i nie da rady już dokonać zakupu... Epic jest coraz bardziej żałosną firmą...
24 stycznia 2023 Epic kasuje wszystkie starsze gry itd - w tym UT4 Alfa. więc chyba konczy z Unrealami i przechodzi na dochodowe przedszkole zwane Fortnite.
Co do Unreala - najlepsza gra single player prawdopodobnie od 1998 roku do nieskończoności.
Przeżycie mistyczne, dopracowne w najmniejszym szczególe, gra tworzona 5 lat, nie jak dzisiaj max. 2 lata. Głowny twórca Cliff Bleszczyński czyli pół Polak uznawany jest za geniusza.
Co w grze jest takie dobre? Fabuła, lokacje, bronie, tempo, kolory, różnorodność .. no i kosmiczna muzyka.
1.5 roku później wychodzi Unreal Tournament który miażdży system w grach FPS.
UT Epic wypuścił w październiku 1999, do 2002 dawał wsparcie i od dokładnie 20-u lat nie interesuje się w grą.
Jest to jedyna gra, która po 20-u latach bez najmniejszego wcsparcia do dzisiaj to jest w styczniu 2023 jest cały czas grana i jest obecnie postawionych 500 serwerów.
Ogólnie mówiąc: Unreal fenomen i UT fenomen.
BTW. Unreala w latach 98-2010 przeszedłem w całości gdzies około 60-70 razy. Te dzisiejsze gry w których idzie się prowadzonym za rączkę a 50% czasu to jakieś filmy itd. to dziecinada i całkowite psucie klimatu, zabijanie czasu, zabijanie grywalności, wewnętrznego przeżywania, wyższego zędu odczuć itd.
Ogólnie mówiąc lata 90/2000 miażdżyły oczywiscie nie tylko w grach .. takie czasy były, najlepsze filmy powstawały itd itp. To sie już nie wróci więc warto na prawde warto w to zagrać, tylko najpierw trzeba się że tak powiem oczyścić z całego chłamu który jest obecnie i podejść do tematu jak do renesansu .. z nuta nostalgii, wtedy odkryje się to piękno : >
W końcu nadrobiłem. W grę wchodziło mi się o dziwo dość topornie. Głównie dlatego, że miałem duży problem z przesadzoną ciemnością. Z tego co widziałem w różnych walkthrough na YouTubie, normalnie ta gra powinna być znacznie jaśniejsza niż to, co ja miałem w swojej wersji. Nie znalazłem ostatecznie rozwiązania na ten problem. A jednak przyzwyczaiłem się do ciemności. To mnie nauczyło jeszcze bardziej oszczędzać latarkę i flary.
Niemniej, im dalej w las, tym gra coraz bardziej wciąga. Trzeba przyznać, że jest to naprawdę długi FPS zapewniający rozgrywkę nawet na kilkadziesiąt godzin. Tym bardziej, że gra oferuje wyjątkowo wielki, otwarty świat z mnóstwem różnych zakamarków i sekretnych lokacji. Dużo satysfakcji sprawia odkrywanie tych mniej oczywistych, tajemnych przejść. Patrząc pod tym tylko kątem, Unreal bardzo mnie zaskoczył. Właśnie tym, jak rozbudowany jest ten świat jak na grę z 1998 roku.
Samą fabułę poznajemy dość nietypowo, bo niemal wyłącznie za pośrednictwem zbieranych elektronicznych dzienników lub książek. Nie ma tu praktycznie w ogóle „cut scenek”. Mimo prostej fabuły, sprawdza się ona idealnie w tej, jakby nie patrzeć, prostej rozgrywce. Pokonywanie wrogów sprawia dużą przyjemność, a niemałą zasługę ma w tym unikalny zestaw broni, gdzie każda ma swoje plusy i minusy. Trzeba też przyznać, że gra nie należy do najprostszych. Bez odpowiedniego refleksu czy też szeroko pojętych umiejętności survivalowych, daleko nie zajdziemy. Mimo upływu lat, ta gra dalej jest w stanie niekiedy przestraszyć. Same charczące odgłosy potworów, które przebywają gdzieś w pobliżu, robią swoje. Kapitalny, mroczny klimat podkręcany jest również bogatą ścieżką dźwiękową.
Unreal to jeden z tych „starych, dobrych FPS’ów”, który nie bez powodu zapisał się w gronie klasyki gier komputerowych. Dla mnie to jedna z najlepszych gier w tym gatunku, w jakie grałem.
Ta gra to legendarny klasyk i mistrzostwo świata jeśli chodzi o FPSy. Jestem w niej zakochany od samego początku, czyli rok 1999, a może i nawet kapkę wcześniej.
Dla mnie osobiście, ta gra to najlepsza gra wszech czasów. Pomimo upływu lat i przejściu jej dziesiątki razy, nadal zaskakuje mnie swoim rozbudowanym światem.
Jestem fanem starych strzelanek: Wolfensteiny, Doomy, Quake'i, Unreale, Bloody, Duke Nukemy, Half-Life'y, Painkiller, Serious Samy itd. Jestem też fanem boomer shooterów - Forgive Me Father, Project Warlock, Ion Fury, Ashes 2063 itd.
Piszę trochę na prędce, bo ogrywam właśnie Turoka 2, którego też pamiętam z dzieciństwa i wielbię. Z czasem uzupełnię recenzję.
Grę kocham tak bardzo, że kilku znajomych ogrywało ją ze mną przez Hamachi.
Mapy i muzyka, są po prostu genialne i niedoścignione. Nad grą pracowali od 1995 roku, kiedy to pojawiło się pierwsze demo silnika Unreal Engine. Właśnie dlatego ta gra, jest tak wspaniała, bo nikt nie robił jej na szybko i każdy się przykładał do końcowego sukcesu.
Do napisania recenzji zachęcili mnie:
Moim zdaniem najlepsza mapa to SkyCaves i poprzedzający ją - The Sunspire.
W The Sunspire wspinamy się przez pełną zawiłych pomieszczeń wieżę, a w następnej mapie (SkyCaves) jesteśmy w jaskini nad chmurami, z której widać inne jaskinie w oddali. Pełen odlot!
Pod spodem zapodaję przepięknie zremasterowany utwór z mapy SkyCaves.
[link]
Jeśli ktoś wie, jak uruchomić betę, w której były bodajże 4 dodatkowe mapy, to bardzo proszę o pomoc! Kilka lat temu próbowałem i niestety poległem, po uzupełnieniu różnych plików i bibliotek.
Wróciłem do Unreal z moden U Evolution - może kiedyś zawita do zakładki Pliki.
https://www.moddb.com/mods/unreal-evolution/downloads/unreal-evolution-v22
Zarówno podstawka jak i dodatek ze zmianami.
Dla mniej największym plusem jest system ulepszeń - teraz nie tylko pierwszy pistolet laserowy je ma, ale też cały arsenał. Dzięki niemu całe nasze uzbrojenie staje się przydatne przez całą grę... może poza pistoletem AutoMag po znalezieniu miniguna.
Dispenser Pistol (laserowy) dostaje ich jeszcze więcej - najlepszy ten, który kosztem mocy zwiększa szybkostrzelność.
Najlepsze że te zmiany są od razu zauważalne i odczuwalne.
Jeden moduł z ulepszeniem może być użyty na jednej lub dwóch broniach (do wyboru), do tej pory znalazłem też generycznego +10% DMG obrażeń dla każdej pukawy do wyboru.
AutoMag Pistol oraz Minigun mogą mieć zwiększoną celność ataku pod RMB - ten drugi dostaje też skrócony czas obrotu działka.
Stinger zużywa amunicję błyskawicznie z nową szybkostrzelnością.
Flak Canon ma celniejszy główny tryb i dzięki temu nie trzeba przystawiać lufy do Skaarja by zebrał wszystkie odłamki.
BIOrifle powoduje wybuch zielonych glutów po kontakcie z powierzchnią bez potrzeby trafiania kogokolwiek.
Jedynie rakietnica nadal pozostaje taka sobie nawet z ulepszeniami...
Pomniejsze zmiany dotyczą SI, trochę też mapki pozmieniane i rzeczy, które nie byłem w stanie wychwycić po ostatniej przygodzie (to było prawie dekadę temu).
Jedynie trzeba było się naszukać konkretnego fanowskiego patcha (227i) by to zainstalować.
Kiedyś w czasach kafejek była masa fanowskich stron i były to czasem naprawdę imponujące zbiory! Niestety z czasem sporo przepadło...
Unreal to gra FPS wydana w połowie 1998 roku na Pc, która była istnym benchmarkiem dla najmocniejszych akceleratorów graficznych z końca lat 90'. Ta produkcja to spocona, ciemna i dziwnie kojąca jazda polną drogą krętych emocji. Niesamowita i hipnotyzująca. Niezrównana, niesamowita grafika i dźwięk. Znakomita, mroczna rozgrywka. Tryb single player to bardzo długie i ekscytujące doświadczenie. To było w 1998 roku wręcz nierealne!
Gameplay. W Unreal jesteśmy więźniem na pokładzie statku kosmicznego. Statek rozbija się na tajemniczej planecie, gdzie mistyczna rasa Nali zostaje ujarzmiona przez okrutnych i zaawansowanych technologicznie Skaarja. Podróżując po wielu środowiskach planety musimy znaleźć sposób na ucieczkę z planety i pomóc Nali pokonać ich prześladowców. Przez pięć lat prac zaprojektowano kapitalnie kilkadziesiąt ogromnych poziomów. Kolejne levele są co raz większe i bardziej złożone z mnóstwem przełączników i zagadek do odkrycia. Level design jest po prostu wyśmienity z wyważonymi proporcjami stopnia skomplikowania i zagęszczenia pomieszczeń. W parze idzie zaawansowana inteligencja wrogów, którzy uchylają się przed kulami, robią uniki i chowają się za słupami. Tak inteligentnych wrogów wcześniej w grach FPS nie było. Nie lecą pod lufę, ale atakują skutecznie będąc często w ruchu i uderzając w nas niespodziewanie, gdy pokonali okrężną drogę. Poważnie zranieni potrafią uciec, by gdzieś w kryjówce lizać rany i później powrócić. W Unreal każdy przeciwnik atakuje na swój własny unikalny sposób wykorzystując kombinację ataków wręcz i dystansowych. Broni jest pod dostatkiem, bo mamy ich dziesięć. Fajną bronią jest zabawka, która wyrzuca naraz kilka granatów. Świetny jest miotacz odbijających się od ścian wirujących ostrzy. Genialne są kulki zielonej, świecącej cieczy przyklejającej się do ścian pomalutku z niej spływając i emanujac zielonkawą poświatą po pewnej chwili wybuchając. Istnieje również alternatywna metoda strzelania z każdej z broni co zapewnia szeroką gamę stylów ataku. Unreal łączy w sobie atmosferę średniowiecznej architektury i kultury Nali z projektem broni i wojowników Skaarja w stylu science-fiction. Gra oferuje ponad 10 godzin zabawy, ale mamy też fajny dodatek, który wydłużyć może czas zabawy.
Grafika i udźwiękowienie. Graficzny engine to ogromny atut Unreal, który wizualnie wręcz zmiażdżył najładniejszą grę 1997 roku Quake II. Graficznie gra w 1998 roku wyprzedziła czasy w tak dominujący sposób jak Tomb Raider 1996 i Crysis 2007. Z tego powodu miała kosmiczne wymagania sprzętowe i wyciskała wszystkie poty nawet z najmocniejszych kart graficznych wydanych dopiero w 1999 roku. U podstaw grafiki leżał nowoczesny i genialny Fire Engine przemianowany na Unreal Engine 1.0, który odpowiada za wszystkie efekty świetlne i animacje trójwymiarowego świata. Pod koniec lat 90' to najwspanialszy i najbardziej zaawansowany system jaki widziały ludzkie oczy. Zawiera wielokolorowe dynamiczne światła rozpraszające mrok technogotyckich wnętrz przez efekty mgły, przezroczystości, wielokrotne odbicia różnokolorowych eksplozji aż do losowo generowanych i fraktalnych tekstur lodu, płonącego ognia i falującej wody. Efekt końcowy jest spektakularny. Efekty też doskonale budują nastrój, a w niektórych przypadkach jak w przypadku ciemnych pomieszczeń i migoczących paneli ściennych staje się integralną częścią rozgrywki. Muzyka również dodaje niesamowitego uroku ogólnej atmosferze. Ścieżka dźwiękowa ma dynamiczną kompozycję co oznacza, że w przypadku wystąpienia określonych wydarzeń intensywność ścieżki dźwiękowej zmienia się bardzo podobnie jak w filmie.
Podsumowanie. Za Unreal przemawia zaawansowana technologia, spektakularna grafika, genialnie zaprojektowane poziomy oraz pełna konfigurowalność. Nie była to jednak gra tak dynamiczna, brutalna i szybka jak Doom 1993 czy Quake II 1997. Zwłaszcza w latach świetności nawet na najmocniejszych komputerach płynność działania była taka sobie. Wraz z co raz mocniejszymi komputerami i modami trochę zyskała na dynamice, ale nadal nie jest tak dynamiczna jak Quake II. Gra nie ma też tak spektakularnych i śmiercionośnych broni jak w grach ID Software, ale nadrabia klimatem i wymagającymi starciami z przeciwnikami. Wiele przykładów tej szorstkiej atmosfery jest ewidentnych w całym nierealistycznym wydaniu. Unreal najlepiej wygląda po dograniu tekstur HD, modeli HD i efektów dx11. Z tymi modami nawet teraz wygląda to fajnie.
https://www.youtube.com/watch?v=hgn_lDwxSV4&ab_channel=Punisher6791%F0%9F%87%BA%F0%9F%87%B2