Najciekawsze materiały do: Close Combat: First to Fight
Close Combat: First to Fight - poradnik do gry
poradnik do gry27 czerwca 2005
Poradnik do gry Close Combat: First to Fight zawiera kilka wskazówek, z którymi warto zapoznać się przed przystąpieniem do rozgrywki oraz kompletną i ilustrowaną solucję, tłumaczącą krok po kroku, jak grać aby wygrać.
Close Combat: First to Fight - recenzja gry
recenzja gry2 czerwca 2005
Światowa premiera 18 kwietnia 2005. Akcja rozgrywa się w 2006 roku w Bejrucie. W wyniku walk o władzę dochodzi do wojny domowej, dziesiątkującej okoliczną populację. Targany wewnętrznymi pobudkami moralnymi, wielkoduszny wujek Sam postanawia się zlitować i pomóc w rozwiązaniu konfliktu.
Poradnik: Close Combat: First to Fight
wiadomość23 maja 2005
Poradnik do gry Close Combat: First to Fight zawiera kilka wskazówek, z którymi warto zapoznać się przed przystąpieniem do rozgrywki oraz kompletną i ilustrowaną solucję, tłumaczącą krok po kroku, jak grać aby wygrać.
Close Combat: First to Fight już na rynku
wiadomość20 kwietnia 2005
Od wczoraj, popularna seria gier strategicznych o nazwie Close Combat, ma swojego przedstawiciela w popularnym gatunku strzelanin korzystających z perspektywy pierwszej osoby. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, First to Fight – najnowsza odsłona kultowej serii - jest dostępna w amerykańskich sklepach.
Gra Close Combat: First to Fight pojechała do tłoczni
wiadomość6 kwietnia 2005
Najnowsza produkcja zespołu developerskiego Destineer Studios, czyli gra o nazwie Close Combat: First to Fight pojechała już do tłoczni. Światowa premiera tego produktu w wersji na PC i konsole Xbox nastąpi 19 kwietnia. Natomiast w Polsce tytuł ten pojawi się dzięki firmie Cenega Poland. Niestety nie wiemy jeszcze kiedy.
Close Combat: First to Fight - v.1.02 UK
patchrozmiar pliku: 3 MB
wersja: v.1.02 UK Pierwszy patch przeznaczony do brytyjskiej edycji gry. Poniżej w języku angielskim opisano poszczególne poprawki:
Wywiad z płk. Romanem Polko
artykuł9 marca 2005
Na zaproszenie Cenegi, płk Roman Polko bierze udział w polonizacji doskonale zapowiadającej się Close Combat: First to Fight. Pozostawiwszy politykę politykom, mieliśmy okazję porozmawiać z nim o relacjach pomiędzy grą a żołnierską rzeczywistością.
Nawet fajna gierka. Można polecić ją każdemu, i to jeszcze za małą cenę(29,99zł) !!!
mam pytanie która gra z wymienionych jest waszym zdaniem najlepsza:close combat first to fight,delta force xtreme,battlefield vietnam,operation flashpoint.
Nie podoba mi się!
Jak dla mnie najlepszy jest delta force.Close Combat to żenada!!!
Przereklamowana tandeta. Szkoda wydawać na nią pieniądze.
Na trailerach wszystko wygląda pięknie. Jednak to co jest tam pokazane ma niewiele wspólnego z tym, z czym mamy doczynienia w grze.
kronil dla mnie zdecydowanie operation flashpoint
cc:first to fight jest beznadziejne mam orginala angielskiego i moge go wyslac za darmo jak ktos pokryje koszty wysylki z uk
jak dla mnie naprawde niezla (ale tylko tryb single player) mozna sie duzo nauczyc (a raczej nabrac nawykow), w multiplaerze, wszyscy biegaja jakby byli kuloodporni ;] jesli podejsc do tego rodzaju gier jak do prawdziwycgh symulatorow, to ona jest naprawde sensowna (borac po uwage, ze w REALU ma sie tylko jedno zycie ;] ) cos co mn ie najbardziej denerwowalo, to brak regulacji czulosci myszy (ustawiona jest bardzo duza czulosc i celowanie jest przez to trudniejsze) ale pozniej pomyslalem, ze skoro to jest symulator, to zapewne czulosc jest taka, zeby wlasnie trafic bylo trudno, bo np trafic z kalacha w cos wielkosci glowy ludzkiej oddalonej o 30 i w dodatku poruszajacej sie, to ponoc problem ;] ) zeby nie bylo, ze sie znam slabo, to gram w call of duty w multiplayerze od 3 lat i battlefielda 2 od roku dosyc czesto.. tiaa... tak wiec polecam, jesli ktos chce pograc w symulator ;]
chillyzi, dla mnie duża czułość myszy to dobre :D Sam w systemie mam myszke na max i w prawie wszystkich grach na co najmniej połowę.
Hmmmm... Nawet niezły smaczek, gra ma coś z CDS i TCAW, a gdy ma cechy tych 2 gier, to nie ma mowy, o sztampie.
Eeee tam...gadacie, że gra kiepska jest, a cena też jest kiepska??? Za taką cenę kupicie Advanced Warfighter'a, czy Battlefield'a 2?... No pewnie, że nie. A więc za taką cenę kierka naprawdę jest warta poświęceniu jej chociaż kilku chwil.
heja jak sie wlacza auto odtwarzanie bo jak wlaczam gre to pojawia sie mi obrazek zy tym gosciem i niechce znikac
jakos mi gra odpaliła a mam orginała, ale sporo trzeba pocxekac zeby poszla no ale co wazne idzie
pierwsze wrazenia pozytywne chodx wkurza troche sterowanie
mimo ogromnych problemów z odpaleniem gry w koncu ja przeszedłem
i musze przyznac ze jestem zadowolony z zakupu. Gra mnie wciągneła, składa sie z 6 kapmanii, te z kolei na 3-4 mijse, a misje z kolei na punkty pośrednie
Fajnie sie dowodzi grupą Marines:) opcje dostepu do nalotu i wezwanie snajpera to plusy. Dziwnie sie steruje, ale da sie przyzywyczaic
moja ocena 8/10
Od szóstego sierpnia Close Combat: First to Fight do kupienia w serii Przykręcona Cena. Cena: 14,90.
nawet fajna ta gra
Gra całkiem,całkiem (widać że mało popularna i troszkę niedoceniona) ,ale jedno trzeba przyznać AI w tej grze to żenada pomimo to jest całkiem dobra (tak jak wcześniej wspominałem).
PS.SWAT 4 jest znacznie lepszy.
warto to kupić jak widze po screenach to nawet fajna prosze o szybką odpowiedź:)
Ja pmiętam jak pocinałem w close combat ale w te stare dobre symulacjie bitw a teraz jakiś dziwny fps ktory raczej nienadaje się do gry ;/ szkoooda mogli by odświeżyć starą iniciatywe
może mi ktoś podać stronkę z której mógłbym pobrać close combat 5 IN.
na 1 screenie sadze,ze podbna jest do Battlefield .
ja mam coś takiego , że jak gram to mi sie myszka zacina , a w menu działa normalnie.Mam nową myszke Razera.:(i nie wiem co z tym zrobic
@ S(L)oniu1994
Nic nie zrobisz ta gra po prostu jest taka drętwa.
nie znam tej gry ale coś przeczuwam, że Opek jedzie ją na głowę :)
Uboga pod każdym względem. AI kuleje (drużyny jak i wrogów), brak jakiejkolwiek taktyki (chociaż są opcje taktyczne - bardzo skąpe), graficznie mało różnorodna, słaby balans broni i udźwiękowienie.
Dziwny tytuł. Z jednej strony gra aspiruje do miana realistycznej, a z drugiej wykłada się na podstawach. Mamy więc autentyczną broń (amerykańscy marines używający M16A4 zamiast M4A1), teoretyczny nacisk na taktykę i niezgorsze AI drużyny (rzekomo bazujące na programach treningowych USMC), a z drugiej dziwne osiągi sprzętu (czasem seria z M16 nie wystarcza, by położyć niemilca), niekiedy łatwiejsze granie za pomocą spray’n’pray i niemalże nieistniejące AI wroga – z reguły idą pod lufę, z rzadka chowając się za przeszkodami. Fabuła to typowy dla okresu political bulls… fiction: premier Libanu został ewakuowany z kraju, a w stolicy zapanował chaos dzięki wspieranym przez Iran buntownikom oraz interweniującym siłom syryjskim. Jako dowódca trzech amerykańskich gierojów gracz ma zaprowadzić porządek.
Generalnie początek nie jest zły, można poczuć się podobnie jak w pierwszym Ghost Recon. Ma się też do dyspozycji wsparcie snajperów, moździerzy czy śmigłowców, gdy zrobi się za gorąco. Niestety czar szybko pryska, gdy odkryje się wspomniane kretyńskie AI przeciwników oraz powtarzalność poziomów i ich nienajlepsza konstrukcja – do tego nie pomaga tu recykling tekstur i modeli (choć nie jest tak źle jak w odległym Mass Effect). Frustrujących momentów właściwie brak, mimo niemożności zapisania gry w dowolnym momencie – chechpointy są rozłożone gęsto i rzadko trzeba powtarzać jakiś etap. Dźwięk nie porywa, muzyka to kompletne tło, o którym zapomina się zaraz po skończeniu rozgrywki, a głosy są co najwyżej przeciętne. Plusy? Jak na 2005 rok grafika miejscami jest niezła, a i sterowanie drużyną nie należy do niewygodnych. Do tego, gdy gra zaczyna już naprawdę przynudzać, akurat się kończy hehe (na normalnym poziomie trudności przejście zajęło mi około 5h).
Generalnie trudno się dziwić gniewowi fanów cyklu, skoro zamiast hardcorowego RTSa dostali takie dziwne coś. Wszystko powyższe sprawiało, że podczas rozgrywki miałem dziwne uczucie, iż gram w budżetowy tytuł od CI na silniku Chrome… Grę zakupiłem w okolicach 2009 za jakieś 15 złotych i istotnie nie jest więcej warta. Średni średniak.
Rok później podobna rzecz stała się z serią Commandos, jednak – mimo bolączek – jest to lepszy tytuł niż First to Fight.