Najciekawsze materiały do: Ghost of Tsushima
Ghost of Tsushima - poradnik do gry
poradnik do gry27 sierpnia 2021
Ghost of Tsushima poradnik, solucja to najlepsze porady oraz lokalizacja wszystkich sekretów i znajdźiek. Opisaliśmy wszystkie mechaniki, crafting, eksplorację oraz walki z bossami. Poradnik trofeowy zawiera opisem zdobycia platynowego trofeum.
Recenzja Ghost of Tsushima – wspaniałe pożegnanie PS4
recenzja gry14 lipca 2020
Światowa premiera 17 lipca 2020. Ghost of Tsushima to pożegnanie Sony z Play Station 4 w naprawdę wielkim stylu. Tę przygodową grę akcji przesycono orientalnym klimatem i wypełniono interesującą zawartością.
Ghost of Tsushima to gra o Japonii, którą pokochali Japończycy. Ekspert wskazuje przyczyny sukcesu
wiadomość30 października 2024
Ghost of Tsushima cechują pewne odstępstwa od historycznych realiów, ale gra i tak spodobała się Japończykom. Za powód wskazano postawienie na pierwszym miejscu rozrywki.
Nowości na Steam. Kosmiczna epopeja, na którą czekaliśmy 21 lat i wielki exclusive z PS4
wiadomość13 maja 2024
W tym tygodniu na Steamie zadebiutują takie produkcje, jak Homeworld 3, Ghost of Tsushima Director's Cut, Men of War II, American Truck Simulator: Nebraska, Mullet Madjack, Lorelei and the Laser Eyes czy Read Only Memories: NEURODIVER.
Zapowiedź Ghost of Tsushima na PC może nastąpić lada dzień. Uznany informator rozbudza nadzieję
wiadomość2 marca 2024
Być może za kilka dni Sony zapowie Ghost of Tsushima na PC. Zasugerował to jeden z uznanych branżowych informatorów w mediach społecznościowych.
- Mamy kolejną przesłankę, że Ghost of Tsushima 2 powstaje (lub powstawało} 2023.10.01
- Po sieci krąży data premiery Ghost of Tsushima i Demon's Souls na PC - to oszustwo 2023.05.28
- PlayStation Showcase może przynieść zapowiedź seriali Ghost of Tsushima i Sekiro 2023.05.19
- Polacy uzupełniają swoje kolekcje hitów Sony - top 10 PL 2022.12.30
- Ten hit z PS4 to najpiękniejszy średniak, w jakiego grałem 2022.10.12
- Ghost of Tsushima o włos od pięknego, okrągłego wyniku sprzedaży 2022.07.16
- Ghost of Tsushima 2 coraz pewniejsze; nowego inFamous nie ma w planach 2022.07.01
Najlepsze gry z otwartym światem - top 100 open worldów
artykuł9 sierpnia 2024
Gry typu open world i sandboxy od lat kuszą nas pięknymi widokami, mnogością aktywności do wykonania i obietnicami kilometrów niezwykłej przestrzeni do poznania. Wybraliśmy sto najlepszych gier z otwartym światem.
- Najlepsze gry z katalogu gier PS Plus
- Gra, która kpi ze wszystkiego, a najbardziej z samej siebie. Poznajcie No More Heroes 3 i jej punkowego twórcę
- Najlepsze gry 2020 roku według redakcji GRYOnline.pl
- Rok 2020 wszystko zmienił - branża gier już nie będzie taka sama
- Premiery gier – w jakie nowe gry zagramy w lipcu 2020
To będzie coś pięknego, po cichu liczę na to że tsushima zdeklasuje wszystkie inne gry o siekaniu mieczami.
System walki czerpie z For honor - bohater przyjmuje odpowiednią postawę szermierczą aby kontrowac broń przeciwnika. Sama rozgrywka przypomina AC Valhallę - można się skradać, ale wprawna osoba może pokonać mnogą liczbe wrogów walcząc wręcz. Co ciekawe są łuki i bomby itp - bronie miotane, ale nie jest tak, że broń dystansowa będzie główną bronią - jest ona tu tylko dodatkiem. Fabularnie jest ciekawie osadzone - dużo poświęcono aby gracz poznał kulturę i zwyczaje mongołów i japończyków - grałem też z japońskiem dubbingiem, który naprawdę oddaje klimat. Gra jest prosta i w tym też przypomina AC Valhallę - zabij, obroń, utrzymaj, przynieś, nie daj się wykryć, znajdź itp itd. Bardzo dobrze graficznie to wygląda a ogrywam na Ps4 SLIM. Polecam grę
Po 12 godzinach kampanii i zaraz po skończeniu I aktu pojechałem na wyspę Iki po zbroje z God of War. Żeby wrócić muszę skończyć tam wszystkie główne zadania.
Czy w waszej opinii lepiej zacząć grę od nowa, czy misje na Iki nie są aż tak trudne i mimo wszystko kontynuować grę?
Hej, ja mam problem z tą grą, a właściwie z wersją online. Niestety nie mogę się połączyć z konsolą kolegi, abyśmy grali wspólnie wywala błąd połączenia kod 1, ale tylko z jego z innymi mogę, chyba, że on jest już w grze to też nie mogę dołączyć i odwrotnie. Miał ktoś tak?
Niepowtarzalny klimat, genialna gra. Dylematy moralne bohatera bardzo dobrze oddają mentalność tamtej epoki. Jedyna rzecz, która trochę irytowała, to zbyt szybki cykl dnia i nocy, ale to już czepianie się
Pierwsze pare godzin - zachwyt. Później powtarzalność i nuda jak w Ac Valhalla. Dialogi drętwe jak w horizon zero dawn (których nie można przewinąć) Każdy "boss" ma prawie takie same ataki. Pograłem z 20h i nie dałem rady już dalej w to grać. Na szczęście sprzedałem za tyle za ile kupiłem. Największy plus to szybkie loadingi. Nie rozumiem aż takich zachwytów. 6,5 na 10.
Jestem bardzo zadowolony z tej gry. Nigdy nie przepadałem za japońskimi klimatami, ale ta gra jest bardzo przystępna dla zachodniego odbiorcy. Jeśli chodzi o rozgrywkę to jest bardziej asasyńsko niż w ostatnich assasynach. Mapa jest rozległa i usłana znacznikami co niektórzy uznają za minus, bo jest ich naprawdę sporo. Podnosimy poziom hartu ducha wykonując minigierki, szukamy kapliczek z amuletami, szukamy zbroi i broni itd. Świat gry jest bardzo ładny, chociaż niektóre miejscówki zbyt podobne do siebie. Zadania poboczne są oznaczone jako opowieści Cuszimy i dotyczą konkretnych postaci. Największym plusem produkcji jest walka. Ciachanie wrogów jest niesamowicie satysfakcjonujące. Do każdego wroga mamy przypisany styl walki. Inaczej się walczy z tarczownikiem, inaczej z włócznikiem, a inaczej z przeciwnikiem z dwoma mieczami. Są też gadżety, bomby, walka łukiem i wiele innych sposobów pokonania wroga. Widać też zapożyczenia z Wiedźmina 3 jak śledztwa czy satysfakcjonująca jazda konno. Fabularnie jest na wysokim poziomie. Historia wywołuje emocje, ale nie przytłacza jak TLoU 2. Brakuje trochę pociągnięcia wątku miłosnego. Ogólnie jestem bardzo zadowolony. Wszystkie Assasyny powinny tak wyglądać, a nie rozwlekac się na setki godzin.
Genialna gra, jeżeli chodzi o open worldy to dla mnie na jednej półce z Wiedźminem 3. Ktoś nazywa ją Assassin Creedem w Japonii? Może i wiele mechanik i aktywności jest podobna, ale ma to co gry Ubsioftu nigdy nie miały - Angażującą historie i świetnie napisanych bohaterów. W grze są dwa momenty (kto grał ten wie które) w których nie ma opcji żeby sie nie rozpłakać i pewnie dzięki temu gra jeszcze bardziej w pamięc zapada. świetny motyw przewodni - The way of the ghost - w momentach emocjonalnych robi robote. Poboczne misje również bardzo dobre - zarówno te wieloetapowe od naszych towarzyszy jak typowe wioskowe "wiedźmińskie" zlecenia, które często realistyczne (czyli niekoniecznie zakończone happy endem) zakończenia.
Fajna walka, poziom trudności przystępny, pojedynki za to bywały trudne, trzeba sie troche napocić w nich.
Minusy? Znaki zapytania rozsiane po mapie oczywiście. Szczególnie źle zapamiętałem lisie nory - jest ich zdecydowanie za dużo, pod koniec 2 fragmentu mapy już krzyczałem "o niee tylko nie to", olałbym ale platyna sama sie nie zrobi :P
Należy pamiętać że gra to nie jest RPG, jest robiona podobnie do AC Origins czy gier Rockstara - ogladamy cinematiki i nie mamy praktycznie (z jednym wyjątkiem na koniec) wpływu na główną fabułe czy też zadania poboczne, ale to absolutnie nie przeszkadza gdy te są świetnie prowadzone
Chyba pierwsza gra w której tak często zmieniałem zbroje w zależnosci od tego co robiłem - czy akurat udawałem sie z punktu A do B, czy sie skradałem w obozie, czy może skradałem sie i akurat zostałem wykryty. Za każdym razem trzeba było zmieniać. Niby upierdliwe ale odczuwałem przyjemność z tego, na szczęście bardzo zwinnie można było tego dokonywać.
Fajny sposób na znajdowanie kolekcji (ubranie wędrowca i świerszcz) natomiast sama ona niezbyt interesująca.
przyjemne widoczki, wiadomo nie jest to poziom AC w żadnym wypadku ale po zrobieniu kapliczki na szczycie można było niezłą fotke strzelić. Pod koniec 2 aktu już zaczal męczyć troche powtarzalny krajobraz na szczęście zimowy setting w dalszej fazie dodaje troche odświeżenia.
Ode mnie 9.5, na pewno tytuł który pozostanie w pamięci na dłużej, zastanawiam sie jak ma wyglądać sequel - niby jest setting pod koniec ustawiony pod kontynuacje no ale nie wyobrażam sobie działania na tej samej wyspie bo byłoby to zbyt powtarzalne - może podróż do Japonii? Tylko wtedy tytuł średnio ma sens.
Strasznie przehajpowana gra.
Oczywiscie ocena +2/3 wszyscy daja, bo sony exclusive.
No nie powiem, na poczatku fajnie bylo, robilem wszystkie zadania poboczne.
No ale wszystko do czasu, po okolo 15h mam dosc, gra jest bardziej powtarzalna od Assassins Creed Odyssey.
Liczylem na cos wiecej niz klon assasyna w japonii, a dostalem ladna wydmuszke, symulator czyszczenia obozow i zbieractwa surowcow.
Brrr.
Ubisoft na spokojnie mogly sie pod ta gra podpisac.
6/10 to maks co moge dac.
Najlepsza gra od Sony, brawo
to jak ona wygląda na PS5 po update na porządnym ekranie to czapki z głów :) absolutne wizualne arcydzieło, co do samej gry jedna z najlepszych gier jakie powstały na PS4/5 !
Jak można porównywać otwarty świat tej gry z Wiedźminem czy RDR2? ;( Cutscenki przy każdym najmniejszym dialogu, słyszę tylko "ooo Sensei ta wojna była straszna" albo "wykąp się w źródełku, to ci się polepszy".
Świat wymarły i pusty, bez życia, nie zachęca gracza do eksploracji, a i tak to po to żeby co najwyżej znaleźć parę zapasów.
Ta przestrzeń nie wydaje się autentyczna i jak dla mnie jest super jednolita.
Osobiście mega się zawiodłam :((
No i ta jazda konna przy pierwszym przyspieszeniu, myślałam, że wyrwie temu koniowi głowę xd
Genialna. Jedna z najlepszych gier w jakie grałem. Historia jest świetna, eksploracja nie nudzi, grafika przepiękna. Sztos!!
Ta gra to Assassyn w Japonii, po graniu gra robi się po prostu nudna. Na plus na pewno dobrze odwzorowana wyspa Cuszima, a same krajobrazy to miód na oczy. Problemem tej gry jest gameplay rodem z Ubisoftu, który totalnie mi nie podchodzi.
Zacząłem grać w Ghost of Tsushima na PS4 lecz po kilku godzinach odpuściłem, bo jakoś nie przemawiało do mnie 30 fps-ów. Zrobiłem drugie podejście na ps5 przy 60 kl/s, wyższej rozdzielczości i szybkich ekranach ładowania i to była zupełnie inna bajka. Sama gra bardzo dobra, wygląda świetnie, szczególnie jeżeli chodzi o stronę artystyczną, oprawa dźwiękowa to miód dla ucha, fabuła i cutscenki na najwyższym poziomie. Początkowo niektórych ten tytuł może odrzucić, lecz warto dać mu szansę bo można wkręcić się bez końca. Grywalność na wysokim poziomie. Walka bardzo dobrze zrobiona, chociaż bywa trudna na wyższych poziomach, szczególnie walki z bossami. Mapa spora i ładna chociaz momentami nieco pustawa. Skupiałem sie głównie na fabule, gdyż nie mam już czasu na poboczne aktywności, lecz z tego co zaobserwowałem niektóre są nieco powtarzalne. Generalnie w grze występuje masa znajdziek i aktywnosci pobocznych, także jak ktoś lubi tego typu rzeczy i ma czas to się mu spodoba. Tak czy siak mega polecam dla mnie 9/10 i czekam na kolejną część.
Wspaniała gra , epoka , klimat i dylematy bohatera to wszystko sprawia ze gra jest jedna z najlepszych gier . ogralem ja na ps5 teraz czekam na wydanie wersji pc w steam oby sony szybciej wydawało wersje pc.
Znakomita fabuła, grafika, mapa, znajdźki, lokacje , misje poboczne , postacie .Arcydzieło od Sucker Punch .gra utrzymuje niesamowity klimat średniowiecznej Japonii gdzie na Głównego bohatera czeka walka z mongolską inwazja .moim zdaniem trochę za krótka i czasami niektóre rzeczy były przesadzone i w ogóle nie zgadzają sie z historia ale poza tym to wciąż arcydzieło.9/10
Gra, której dodatek Iki podnosi ocenę o cały punkt. Mam nadziej, że na tym poziomie zrobią kontynuację. Prawdziwe studium przepracowania traumy. Piękna historia, pięknie opowiedziana. Wizualnie to była prawdziwa uczta dla oka. Efekty oświetlenia to mistrzostwo. Podobały mi się te motywy z przyrodą i zwierzętami. Mechanika walki bardzo angażująca i nie znudziła się ani trochę. Pojedynki z bossami bardzo trudne. Nie wyobrażam sobie żeby na najtrudniejszym poziomie ich pokonać.
I fajne wykorzystanie dual sense'a!
Polecam!
Ghost of Tshushima: 7.5/10
Platforma: PlayStation 5
Czas ukończenia: 42h
Ghost of Tshushima to prawdziwa uczta dla oczu pod względem designu gry. Gra wspaniałe się bawi przesadzoną kolorystyką, która wraz ze wspaniałymi widokami potrafi zaprzeć dech w piersiach. Niestety, choć gra jest piękna graficznie, jest też okropnie nudna, powtarzalna, a główny bohater to jakaś porażka... Fabularnie jest bardzo słabo. Główny bohater to chodzące naiwne dziecko i widać, że Twórcy chcieli zrobić z samurajów legendy honoru, ale tutaj to już przesadzono i wyszło wręcz żałośnie. Dopiero końcówka gry oferuje choć odrobinę emocji... Walka zasługuje na pochwalę, ale po kilku godzinach staje się równie powtarzalna i nudna. Niby jest widowiskowa, ale ciągle taka sama z 4-6 rodzajami przeciwników. Ogólnie gierka spoko, ale liczyłem na ciekawą opowieść, a dostałem mydło i powiodło.
Jedyna, której nie zdążyłem ograć przed sprzedażą konsoli. Oby wyszła na PC, czekam z niecierpliwością.
Moja opinia się nie spodoba... wszystkim. Dużo czytałem o tej grze przez zakupem. Oglądałem klipy na YT z tą grą. Widziałem pozytywne opinie. Ba, nawet widziałem porównania z serią Red Dead Redemption", otwarty świat, fajna historia, plenery...
Z tego wszystkiego zgadza się jedno - fajne plenery. Choć to też naciągane. Po zakupie gry odpaliłem ją z zamiarem zanurzenia się w świat Japonii sprzed wieków. Oglądałem każdy filmik, wsłuchiwałem się w dialogi, angażowałem się w każdy aspekt gry. Przez jakąś godzinę... Gra okazała się nudna. Po prostu nudna. Nie znoszę zacząć gry i jej nie skończyć, więc grałem w nią na najprostszym levelu, byle jak najszybciej skończyć. Porównywanie jej do RDR to jak porównywanie Sensible Soccer z 1995 roku do EA Sports FC 24. No ok, to może przesadnie złośliwe porównanie, ale po prostu szukając właściwego odniesienia, ta gra sprowokowała mnie do szukania w tych rewirach...
Żadna gra nie rozczarowała mnie nigdy tak bardzo. Odsprzedałem za 18 zł na Vinted.
Hej, ktoś może wie co krzyczą Mongołowie, gdy atakują w grupie? Fonetycznie, to brzmi: "doszo". Nie jest to "dojo" po japońsku, no bo byłoby to trochę głupie - dojo to miejsce ćwiczeń.
Zakupiłem Ghost of Tsushima w sierpniu 2020. Wstyd mi to pisać, ale leżała u mnie na półce 4 lata zanim się za to wziąłem. Jednak kiedy się wziąłem za to, dałem się wciągnąć.
Ghost of Tsushima jest grą nawiązującą do inwazji mongolskiej na Tsushimę w 1274 roku, która zakończyła się tajfunem który uratował szogunat przed klęską z liczniejszym najeźdźcą z kontynentu. Czemu nawiązuje? Bo pomimo realiów dostajemy fikcyjne postacie, wydarzenia i zwieńczenie wojny. Ale to nie absolutnie nie przeszkadza.
Głównym bohaterem jest Jin Sakai który przez całą fabułę oscyluje między honorowym kodeksem samuraja a nazywanymi w grze złodziejskimi metodami. I wynik konfliktu zostaje ostatecznie oddany w ręce gracza jedyną decyzją.
Gra to Assassin’s Creed ale taki o jaki prosili gracze. Świat gdy nie jest zawalony znacznikami, a są w miarę sensownie rozlokowane i blisko siebie. Mamy też wyzwalanie terenów okupowanych oraz możliwość pomocy tubylcom. Co ważniejsze, względne Asasyna mamy bardziej rozmaity system walki, który dostosowujemy zależnie od przeciwnika i chociaż początkowo musimy grać bardziej defensywnie, szybko odblokowujemy postawy by grać ofensywniej. Tego rozwiązania oczekiwali latami gracze od Ubisoftu który wówczas się grzebał w prostym stylu z kontrami. Skucha też może słono ukarać.
Świat gry jest piękny i zróżnicowany. Na początku dostajemy leśno-Polanowe tereny, by następnie przejść na lesno-bagienno-górskie, a na końcu zimowe tereny. Jest co podziwiać, szczególnie że gra nie męczy nas hudem. Przemierzanie wyspy umila fakt że nie mamy GPSa z rogu, a wiatr symbolizujący ojca bohatera prowadzi nas do celu.
Gra także chociaż oferowania dobrego systemu skrytobójczego, stawia jednak bardziej na to by gracz działał tak jak kodeks każe, co umila tryb prowokacji nawiązujący do filmów. Odnosnie filmów, dostajemy nawet tryb Kurosawy. Bardzo bystry ruch. Reszta gameplayu raczej nawiązuje do znanych nam produkcji.
Głównym zastrzeżeniem w moim odczuciu jest trochę średnie gospodarowanie światem. Z jednej strony dwie pierwsze lokacje są maksymalnie wykorzystane, po to by ostatnia i fabularnie i aktywnościami pobocznymi była potraktowana po macoszemu.
Sumarycznie Ghost of Tsushima w moim odczuciu to lepsza gra niż The Last of Us Part 2.
Super system walki, piękna grafika, poruszająca historia i super klimat. Chociaż świat trochę pusty, i za to pól oceny w dół.
Wróciłem po paru latach, tym razem na PS5 by pograć w końcu w dodatek. Na PS4 spędziłem wg licznika 119h i myślałem, że będę pędził przez początek gry byle tylko móc aktywować DLC, ale gdzie tam, gra mi się tak samo dobrze, a może nawet i lepiej niż kiedyś. Gra nadal wygląda obłędnie, eksploracja jest cudowna, system walki soczysty, mimo iż prosty jak cep. Powszechną opinią jest że to klon asasynów, i gdzieś tam w tle może unosi się ich duch (hehe), ale imo właśnie przez niesamowitą przyjemność z rozgrywki pod względem wizualnym i, że tak powiem, haptycznym, Tsushima jest o wiele lepszą grą niż AC i nie jest wcale "ubigrą".
Nie byłem do końca przekonany do samurajskiej historii, jednak po obejrzeniu trailera, stwierdziłem, że dam mu szansę. Nie zawiodłem się! Ghost of Tsushima wciąga coraz bardziej w swoją niesamowitą historię z każdą godziną spędzoną z nią. Nie sposób nie zżyć się z Jinem i jego kompanami podczas przemierzania wyspy i wyzwalaniu powoli każdego jej zakątka. Dylematy moralne związane z kodeksem samurajów i konieczność odstępowania od niego dodatkowo urozmaica całą opowieść. Grafika i piękne krajobrazy feudalnej XIII w. Japonii jeszcze bardziej pozwalają wczuć się w historię klanu Sakaiów, Shimurów, Adacich i innych. Żeby nie było za słodko, to rzeczywiście miewałem momenty, że gra bywała nieco nużąca przez trochę powtarzające się "znajdźki", obozy do wyzwolenia itp., zawsze jednak miło było stoczyć kolejny widowiskowy pojedynek z hordą Mongołów. Myślę, że Ghost of Tsushima to wyjątkowy tytuł, który naprawdę warto ograć! Polecam!