

Najciekawsze materiały do: Outlast 2

Outlast 2 - Outlast Classic Run and Health System v.1.1
modrozmiar pliku: 5,4 KB
Outlast Classic Run and Health System to modyfikacja do gry Outlast 2, której autorem jest BatJonny06.

Outlast 2 - poradnik do gry
poradnik do gry2 maja 2017
W poradniku do gry Outlast 2 znajdziesz dokładny opis przejścia wszystkich etapów, szczegółowe porady dotyczące najtrudniejszych fragmentów, a także lokalizację poukrywanych znajdziek.

Recenzja gry Outlast 2 – naprawdę straszna historia
recenzja gry24 kwietnia 2017
Światowa premiera 25 kwietnia 2017. Dobry horror musi straszyć. Outlast 2 stosuje wszystkie chwyty, by sprostać temu wymaganiu – jest obszerniejszy, ładniejszy i ciekawszy od pierwszej części. 2017 to dobry rok dla survivalowych horrorów.

PlayStation Plus na listopad: NiOh i Outlast 2
wiadomość30 października 2019
Sony ogłosiło tytuły, które w listoapdzie trafią do abonentów PlayStation Plus. Posiadacze konsoli PlayStation 4 otrzymają możliwość pobrania dwóch gier: NiOh i Outlast 2.

Seria Outlast sprzedała się w ponad 15 mln egzemplarzy
wiadomość15 maja 2018
Niezależne studio Red Barrels ogłosiło, że sprzedaż utrzymanego w klimacie horroru cyklu Outlast przekroczyła 15 milionów egzemplarzy. Przy okazji otrzymaliśmy potwierdzenie, że powstaje trzecia część serii.

Wszystko o Outlast 2 (wymagania, tryb fabularny, dodatkowe sceny) - Akt. #5
wiadomość7 marca 2017
Niniejsze kompendium wiedzy poświęcone jest grze Outlast 2 – produkcji typu survival horror opracowanej przez zespół Red Barrels. Będzie ono uzupełniane o najbardziej interesujące informacje i materiały zarówno przed, jak i po premierze omawianego tytułu.
- Outlast 2 otrzymał patch z trybem fabularnym i dodatkowymi scenami 2018.03.29
- Powstaje kolejny Outlast. Cykl pojawi się na Nintendo Switch 2017.12.08
- Outlast 2 - sprzedano już prawie milion egzemplarzy 2017.10.29
- Sniper: Ghost Warrior 3 dopiero na 7. pozycji. Top 10 Steam (23-29 kwietnia) 2017.05.01
- Outlast 2 - debiut udanego horroru 2017.04.25
- Wymagania sprzętowe Outlast 2 2017.04.19
- Wieści ze świata (Uncharted 4, Space Hulk: Deathwing, Outlast 2) 16/3/2017 2017.03.16

Gry kwietnia 2017 – najciekawsze premiery i konkurs
artykuł3 kwietnia 2017
Początek drugiego kwartału 2017 roku jest trochę mniej obłożony hitami niż koniec pierwszego, ale i tak nie zabraknie dużych premier. Tym razem dla odmiany dominują gry strategiczne (Dawn of War III) i przygodowe (Syberia 3) oraz horrory (Outlast 2).
A ode mnie z innej beczki - kawałek poświęcony właśnie Outlastowi, i jego mrocznej fabule. Miłego słuchania :D
watch?v=YT8AilHRFpw
Słaba i nudna gra a w tle antykościelna. Sami zobaczcie przed kupnem na YT np.


Bardzo dobra gra. Świetna grafika i rewelacyjny dźwięk.
NelsonPL ocenia: 10/10
Polecam. (grać tylko w nocy)
Zalety:
-dobra grafika
-dobry soundtrack
-w porządku fabuła
-klimat, który jest ok
Wady:
-straszenie jedynie jumpscenkami
-zbyt mały suspens
-praktycznie brak eksploracji
-ucieczka przez większość gry
Inne:
-nawiązania do pierwszej części
-jednak również całkiem inna gra od jedynki
Kontynuacja nieco lepsza od poprzednika, jednak bez szału.
Gra dla youtuberów.

Liniowa nędza wymuszająca ciągłe podążanie jedną jedyną drogą. Tą właściwą.
Graficznie jeszcze gorzej.
Tępak nawet nie podniesie kamienia aby przywalić innemu, nie mówiąc nic o kiju - widocznie kwiaty, taaaa kwiaty go uratują jak Francuzów po zamachach i kamera...
Koniec 3 rozdziału na tyle mnie rozdrażnił, ciągłym brudem, syfem (takie kanciaki w 2017 roku wstyd) i ciemnią (niby będzie strasznie). Przez co jeszcze szybciej chciałem skończyć tą grę.
Nie polecam dla tych co lubią mieć wybór (jedna jedyna droga), dla tych gdy widzą deskę wiedzą że mogą nad nią przejść (tutaj tego nie ma). LIPA!

Początek gry nie taki straszny, lecz później już się rozkręca, osobiście poczułem ten dreszczyk. Polecam, przeszedłem.
Plusy:
-Dopracowana oprawa graficzna
-Ciekawy, pełen tajemnic scenariusz
-Potrafi trzymać w napięciu
-Świetna praca dźwiękiem
Minusy:
-Ponownie tylko biegamy
Ocena: 8/10

W porównaniu do jedynki niektóre patenty usprawnili jak trochę lepsza grafika i kilka nowych animacji chowania się. Niestety całokształt całej tej sytuacji trochę gorszy.
-Jesteśmy w lesie po kilku hardkorowych akcja bohater powinien po prostu chcieć uciec
-Przeciwnicy atakujący nas to często jakieś schorowane staruchy, dziwne że nie możemy sie bronić
-Notatki, które znajdujemy są cholernie nudne
-Troche nudne lokacje (te same chatki i wszechobecne poszarpane zwłoki w końcu się nudzą.
Jednak muszę przyznać, że gra stosuje wiele fajnych patentów straszenia. Nie jest taka zła
A ja mam pytanie. Jestem w około 1/3 gry i zebrałem wszystkie filmy i notatki. Teraz po zapisie gdy znalazłem kolejną notakę zauważyłem że brakuje mi dwóch ostatnich dokumentów gdzieś je przeoczyłem w ostatniej lokalizacji. W menu są rozdziały ale jak wgram rozdział to nie mam żadnych poprzednich dokumentów. Jest jakieś roziązanie jak się cofnąc. Chciałem zrobić grę na 100%.
Dno i wodorosty!Jednak jeśli gra musi być dobra to musi wydać ja potężne studio w stylu ea czy ubi.Bo widać mały budżet i gra po prostu graficznie nie daje rady.Pograłem chwile i kosz.Syf jakich mało a tak się podniecali narta
Wkoncu skonczylem wczoraj gre mimo malej meczarni z oblesnikami:)
Coz myslalem ze bedzie lepsza,Zakonczenie niezbyt .
Moja ocena 5/10 plus za grafike.
Trochę zabawne, że niektórzy uważają, iż Jedynka była straszniejsza :) Nie zgodzę się. Jedynka w istocie nie była aż tak straszna jak ją malowali recenzenci i niektórzy gracze. Przestraszyłem się może tylko 2 razy. W Jedynce też sporo zadań było monotonnych z serii "Znajdź klucz by iść dalej". Druga część to zupełnie nowe przeżycie. Twórcy poszli tu w zupełnie inny rodzaj straszenia gracza i to mi się bardzo podobało. Ponura wioska wywoływała u mnie ciary aż do końca gry gdzie psychiatryk w Jedynce był straszny tylko przez pierwszą godzinę gry. W Dwójce dalej mamy jumpscare'y ale to, co głównie tu straszy to właśnie klimat wioski w której dzieje się akcja. Dwie grupy mieszkańców walczących między sobą sprawiły, że gra jest bardziej złożona. Wątek szkoły zaś to jedna z najgenialniejszych tu rzeczy. Jest poprowadzony tak dobrze, że gracz z zapartym tchem śledzi coraz to kolejne "wycieczki" w drugi wymiar i coraz bardziej zaczyna nas interesować co takiego się w tej szkole wydarzyło. To, co też sporo tu plusuje to fakt, że nasz protagonista w końcu mówi. Dzięki temu możemy poznać jego opinię na dany temat i posłuchać jak zwraca się do przeciwników. Fabuła wgniata w krzesło gdy nadchodzi koniec gry. Naprawdę, Fabuła to ogromny atut tej gry tym bardziej, że jest w pewnym sensie powiązana z Jedynką. Ta część jak dla mnie jest pod każdym względem lepsza od pierwszej odsłony.
Siema.
Wejdzie mi ta gra:
Ram 4GB
Procesor: Intel(R)Core(TM) i3-4000M CPU 2.40GHz
Karta graficzna: NVIDIA GETFORCE 930M
MIejsce na dysku mam.
Windows 7
Niby wszytko działa, a szału jakoś nie ma. Gra jest ładna, zarówno wizualnie jak i dźwiękowo. Ma wszystkie mechaniki, za które polubiliśmy pierwszą część, a więc brak broni, wszechobecna ciemność przez którą przebijamy się dzięki kamerze z noktowizją, baterie wyczerpujące się w mgnieniu oka.
Zabrakło moim zdaniem klimatu. Opuszczony szpital psychiatryczny robił mega atmosferę, do której nijak nie ma startu bieganie po polach kukurydzy. Fabuła też zawodzi. Wypełnienie jednego celu jest rozciągane do maksimum, a zakończenie to trochę cios w twarz, nic co zrobiłem przez te 6 godzin nie miało sensu.
Zagrać się da, aczkolwiek oczekiwań sprzed premiery nie udało się spełnić.
Muszę przyznać, że o wiele lepszy poziom, niż 1. Co prawda daleko mu do Amnesii czy SOMY, ale widać, że Red Barrels w tej odsłonie nieco lepiej stara się straszyć klimatem, aniżeli nudnymi i do bólu przereklamowanymi jumpscare'ami, jak w 1. W gruncie rzeczy ja tam wolę osobiście, jak twórcy bawią się moją psychiką, niż, żebym miał instynktownie uciekać przed przeciwnikami w kółko Macieju, więc nie jest to wg. mnie najstraszniejszy horror ever, ale zdecydowanie poziom o wiele wyższy, niż poprzednia część twórców

„Krwawa łaźnia”
Sequel nie podoba mi się tak jak pierwsza część choć w sumie nie mają za dużo wspólnego, poza kręceniem z rąsi.
Historia jest bardzo ciężka w odbiorze, czasami zdaje się że gra jest wydłużona na siłę, sporo tu momentów zręcznościowych, ucieczek przed wrogami, mało znajdziek, zagadek itp.
Jesteśmy uzależnieni od kamery, brak zwykłej latarki, patrzenie się ciągle przez podczerwień nie oddaje klimatu i jakości strony wizualnej tej gry, ale większości się podoba.
Potrafi wystraszyć, zszokować.
Jedynka mi się bardziej podobała, dwójka jest lekko przesycona ale daję radę.

Oprawa graficzna podobna do RE7, Dooma, ale gameplay 3 razy gorszy. Fabuła o niczym. Wyszło średnio!
Plusy:
+ ładna, mroczna grafika
+ parę klimatycznych lokacji
+ dobre udźwiękowienie
Minusy:
- fabuła bez żadnego sensu, notki tak samo
- miałem wrażenie, że gra jest anty katolicka
- wydłużanie na siłę gry jakimś przydługim głupim skanowaniem
- wstawki ze szkoły męczące zupełnie nie potrzebne (kolejny sztuczny przedłużacz)
- bardzo krótka gra (6 godz.),
bez wstawek przedłużaczy gra na 3-4 godziny
- nieco nudny gameplay - tylko uciekanie (kalka Dead by Dylight), nie wiele się dzieje
- strasznie czuć, że gra to jeden wąski korytarz
Podsumowując:
Ładna nawet klimatyczna oprawa i dalej długo długo nic ciekawego.
Pierwsza część Outlasta dzięki sensownej fabule i smaczkom była całkiem ok. Dwójka to taki nie angażujący średniak.
zagraj lepiej w polski Beast Inside, najlepszy horror 2019 roku tez jako gra

Może nie taka straszna jak jedynka,ale też trzyma w napięciu.Grać w ciemności i w słuchawkach

Jak dla mnie najlepsza odsłona Outlast.
Mroczny klimat w połączeniu z muzyką od której włos się jeży oraz oprawą graficzna, która cieszy oko,mamy naprawdę udany survival horror.Grając późnymi wieczorami nieraz skakało mi tętno i trzęsły mi się ręce coś jak u głównego bohatera w krytycznych sytuacjach:),bardzo podobała mi się rozgrywka w dwóch równoległych rzeczywistościach (w jednym momencie wpadamy do jeziora znajdującego przy wiosce a w drugim wynurzamy się w szkolnym basenie)Ten tytuł oceniam na 8.
Może być, choć takiego "fun-u" jak przy jedynce i dodatku nie było. Nie raz nic nie widać praktycznie, trzeba dość umiejętnie "żonglować" bateriami (grałem na "nightmare" - może na niższym poziomie jest więcej "światła" tzn. baterii do kamerki). A tak poza tym popieprzona pod względem fabularnym. Ogólnie polecam, gra solidna.
to juz nie ten klimat i strach co w jedynce, troche zmeczony bylem juz w koncowce, ani dobrej fabuly ani nic, znowu uciekaj i skradaj sie, zyczylbym sobie w outlast 3 zeby mozna bylo podjac walke jakimis siekerami czy cos

Dobry jak część pierwsza, choć najbardziej i tak podobał mi się dodatek Whistleblower. Jak zwykle świetny dźwięk, dopracowana pod kątem technicznym. Oglądając się za siebie widzimy swoje nogi lub ręce, tułów itp - rzadko kiedy jest to spotykane w grach FPP. Gdyby jeszcze nasz bohater mógł się w jakiś sposób bronić to byłoby naprawdę super (tych sporadycznych uderzeń czy odepchnięć nie liczę). Niestety, możemy głównie uciekać lub unikać świrów.
Fabularnie spoko, choć nie podobały mi się fragmenty w szkole, szczególnie pod koniec, gdy ciągle uciekamy. Podobnie w głównym wątku - zdecydowanie lepsza jest pierwsza połowa gry.
Bardzo dobry voice acting.
Na słuchawkach trzyma w napięciu, szczególnie gdy gra się w nocy. Atmosfera strachu czy niepokoju jest obecna przez większość rozgrywki, choć najbardziej pod tym względem jest fajnie na początku.

Outlast 2 to dość siermiężny kawałek horroru. Plusy... Mechanika zabawy, tak jak w przypadku pierwszej odsłony, przypadła mi do gustu. Efektownie prezentują się szalone ucieczki z omijaniem przeszkód, prześlizgiwanie się i chowanie przed wrogami. Poruszanie się wypada tutaj bez zarzutu. Ciekawie rozwiązano kwestię ekwipunku, który można podejrzeć, spoglądając na pasek u spodni. Korzystanie z kamery jest intuicyjne, zaś czytanie notatek odbywa się w wygodny sposób. Autosave działa dobrze i nie miałem sytuacji, w której musiałbym powtarzać cały etap. Moje uznanie dla konstruktorów poziomów, którzy tak skrzętnie przygotowali lokacje pod ucieczkę. Spore wrażenie zrobiła na mnie szata graficzna, miejscami bardzo realistyczna. Zwłaszcza, że tamatyka jest kontrowersyjna i zawiera sporo szokujących scen. Na brak emocji narzekać więc nie można. Gra wygląda w ruchu świetnie, a to za sprawą płynnej animacji i cut-scenek widzianych z oczu bohatera. Tytuł może poszczycić się również intrygującymi wrogami. Lepiej niż przyzwoicie wypada natomiast oprawa audio. Dialogi brzmią przekonująco, zaś odgłosy środowiska, niepokojący ambient i motywy zaaranżowane do pościgów robią naprawdę dobrą robotę. Minusy... Problem z grą jest taki, że trochę brakuje jej subtelności. Fabuła nabiera rozpędu od pierwszych minut, nie dając czasu na zastanowienie się czy zbudowanie napięcia. Traci na tym klimat i mam wrażenie, brakuje mu wyrafinowania. Rozgrywka okazuje się mocno oskryptowana i dość schematyczna. Za dużo tu uciekania, non stop coś nas goni i nie ma chwili na eksplorację. Zresztą, puste pod względem przedmiotów do zebrania pomieszczenia nie zachęcają, a notatki szybko stają się nużące. Oprócz tego można wymienić pewne nieścisłości, na które trzeba przymknąć oko, kwestię baterii do kamery i nagrywania wydarzeń, niekonsekwencję oraz brak logiki w prowadzeniu działań czy momentami nadludzką siłę bohatera. Dodając do tego głupie, często niesprawiedliwe zachowania sztucznej inteligencji, tworzy się pewien wyczuwalny dysonans. Nocna eskapada szybko się jednak kończy. W gruncie rzeczy to mam chyba podobne spostrzeżenia i zarzuty, jak do pierwowzoru. Pod tym względem niewiele się zmieniło, a wręcz pewne aspekty uległy nieznacznemu pogorszeniu. Moja ocena - 6.5/10

powiem wam szczerze że dwójka jest jeszcze lepsza od jedynki, dawno się tak nie osrałem podczas grania w to (dla tego w edycji kolekcjonerskiej jest pielucha), polecam tez spróbować obcy - izolacja też mrozi krew w żyłach. najlepsze jest zakończenie :) jedno wielkie WTF>?<

Bardzo przeciętny tytuł. W jedynce był klimatyczny szpital psychiatryczny który chciało się zwiedzać i odkrywać nowe tajemnice. Totalne świry, czuć było że przeciwnicy to psychole i chce nas zabić. W dwójce? Marna wioska, przez większość czasu cholernie ciemno i nic nie widać latanie po omacku a gdy baterie się skończą to już w ogóle nic tylko klęknąć i płakać... Jakieś notatki których nawet nie czytałem. Wieśniaki którzy zabijają cię jedną powtarzającą się animacją... Nie znalazłem w tym tytule punktu zaczepnego. Coś co zachęci do dalszej gry. Straszna monotonia i nuda. Męczyłem się strasznie. Pograłem godzinę i odinstalowałem. Szkoda...

Wstyd przyznać ale mimo bycia wielkim fanem Outlasta wczoraj dopiero skończyłem dwójkę. Wskutek różnych zawirowań po miłości od pierwszego kontaktu z jedynką wiecznie ogrywałem ją i dodatek, podczas gdy dwójka z różnych względów, miesiąc w miesiąc została odkładana na potem. Jaki to był błąd, modlę się do Boga aby wybaczył mi ten grzech. I chyba posłucha, choć wizja religijności z drugiej części chyba najbardziej rozpoznawalnego przedstawiciela gatunku mówi mi co innego.
Od strony klimatu gra serwuje nam zupełnie co innego niż jedynka, jednocześnie dając nam na tyle podobne odczucia abyśmy czuli się nieco na znanym polu, nie mylić z "bezpiecznie". Podczas gdy w jedynce zwiedzaliśmy z kamerą stary psychiatryk, czując się jak prowadzący "Tropicieli Mogił" Lance Preston, tutaj czujemy się raczej jak Heather Donahue w lasach Blair. Choć otoczenie wskazuje na bardziej otwarty świat to wciąż mamy do czynienia z liniową budową poziomów, na których możemy zboczyć z kursu jedynie bo znajdźki i znane już z poprzedniej części listy. Jednak gra rozwiązuje to w taki sposób że cieżko uznać to za wadę. Na ogół zwiedzamy na zmianę górzysty las i wioski, czasem jakieś podziemia. Również zasobnik przeciwników się zmienił, w gruncie rzeczy na plus.
Fabuła wygląda z grubsza podobnie jak w jedynce, zostajemy odizolowani od cywilizacji i w skrajnie bestialskich warunkach musimy po prostu przetrwać i wydostać się z obszaru zagrożenia co stale nam się nie udaje. No prawie, jest jeden mały szczegół który mocno zmienia wrażenie bezsilności które serwował nam poprzednik. Tutaj w piekle nie znaleźliśmy się sami, jest w nim też nasza żona, co sprawia że poza ciągłą beznadziejnością nasza postać czuje też odpowiedzialność i poczucie winy. Do tego stale wraca trauma z dzieciństwa związana z podobnymi emocjami...
Najkrócej tłumacząc fabułę; dwóch dziennikarzy w związku małżeńskim rozbija się na obszarze małej wsi zawładniętej przez dwie krwiorzercze sekty, zwalczające się i wszystko co obce nawzjem. Nasza żona szybko znajduje się na celowniku obu z nich, a my próbujemy ją odnaleźć.
Mechanicznie jest podobnie do pierworodnej części, ale zostało dodane wiele "smaczków". Jednym z nich są oczywiście dwie sekty, których przedstawiciele zachowują się zupełnie inaczej. Pierwsza, bardziej "ludzka" dostała do ręki latarki, więc chowanie się w cieniu przestaje być tak proste. Do tego przeciwnicy potrafią już czołgać się i kucać, więc nie zawsze przejście przez ciasną szparę pod zrujnowaną szafą nas ratuje. Druga sekta to niezłe odklejeńce, przypominające bardziej potworów niż ludzi. Tych zwykle spotykamy niestety w grupach. Na ogół są szybsi i zwinniejsi.
Oczywiście zgodnie z tradycją wrogowie mają tu swoich "bohaterów" którzy (kontrowersyjna opinia) są nieco bardziej przerażający niż w jedynce, ale ciężko opisać ich bez spoilerów więc zostawiam temat nietknięty.
Nasz bohater również ma kilka nowych gadżetów. Poza wspomnianą wyżej możliwością czołgania się dostajemy, wmontowany w kamerę, iście szpiegowski mikrofon mogący wychwytywać sapanie i jęki przez ściany. Robi robotę, pod względem taktyki i klimatu.
W razie gdyby stara wiocha i lasy zaczęły się nam nudzić, główny bohater regularnie ma halucyny. Są to klimatyczne jakby objawienia, rodem z apokalipsy św. Jana, oraz całe sesje powrotu do szkoły związanej z traumą, gdzie goni nas inna poczwara.
Ogólnie jak dla mnie gra 10/10. Zmieniono nieco sposób narracji, gra ma o wiele więcej cuscenek i dialogów, a sama fabuła jest nieco bardziej złożona niż w poprzedniej części. Do tego graficznie jest to niezły popis, jak zawsze noktowizja robi robotę. zwłaszcza w lesie. Ogólnie polecam każdemu, świetna gra
Ta gra jest obrzydliwa, chora i okrutna (scena z jeszcze żywą kobietą przypiętą do łóżka, jak na razie była dla mnie najmocniejsza).
Ale! Outlast 2 to po prostu udana produkcja, gra się w to naprawdę dobrze i wygodnie. Wprawdzie nie ma tutaj walki, bo za każdym razem kiedy ktoś nas atakuje, to właściwie mamy dwie opcje: 1. uciec i ukryć się, albo 2. zginąć.
Dużo mroku, dużo sugestywnych obrazków, no i świetny element zapisywania co poniektórych scen, aby można je było później odtworzyć i zrobić coś w rodzaju flash-backa.
I muzyka, muzyka w tej grze to mistrzostwo.