Najciekawsze materiały do: XCOM: Enemy Unknown
XCOM: Enemy Unknown - Save z misją jako kosmici (Back to the UFO)
modrozmiar pliku: 980,6 KB
Save do XCOM: Enemy Unkown przygotowany przez użytkownika Toni955.
- XCOM: Enemy Unknown - mod Graphics Mod - Changes to BaseEngine v.1.2b - 11,7 KB
- XCOM: Enemy Unknown - mod Sequential Overwatch v.1.3 - 15,5 KB
- XCOM: Enemy Unknown - mod Squadron Unleashed (for Long War) v.1.1c - 2,9 MB
- XCOM: Enemy Unknown - mod XCOM ToolBoks v.1.6.4 beta - 5,1 MB
- XCOM: Enemy Unknown - Save z osiągnięciami Nie ma odwrotu, Nasz największy sukces, Kuloodporny i Czteroosobowa armia - mod 785,6 KB
XCOM: Enemy Unknown - poradnik do gry
poradnik do gry15 października 2012
Poradnik do gry XCOM: Enemy Unknown to zestawienie najważniejszych informacji dotyczących gry. Zawiera między innymi dokładny opis mechaniki walki, wszystkich kwestii związanych z bazą, klas postaci oraz ich rozwoju, a także taktyk walki z obcymi.
Strzelając do E.T. – recenzja gry XCOM: Enemy Unknown
recenzja gry8 października 2012
Światowa premiera 9 października 2012. Firaxis Games z błogosławieństwem Sida Meiera podjęło próbę odświeżenia klasycznego UFO: Enemy Unknown i przywrócenia chwały serii XCOM. Jak się okazuje, taktyczne turówki z kosmitami w roli głównej nie stoją dziś na straconej pozycji.
XCOM: Enemy Unknown miał być grą RTS z pojazdami
wiadomość8 lutego 2021
Wyszły na jaw ciekawe informacje dotyczące XCOM: Enemy Unknown. Okazuje się, że początkowo planowano walkę w czasie rzeczywistym zamiast tur. Autorzy chcieli również wprowadzić na pola bitewne pojazdy.
Wieści ze świata (DiRT Rally, XCOM: Enemy Unknown, Batman) 10/7/15
wiadomość10 lipca 2015
Dziś piszemy m.in. o nowościach w grze DiRT Rally, pogłoskach na temat wydania XCOM: Enemy Unknown Plus na PlayStation Vita oraz nowym filmie o Batmanie. Witajcie w wieściach ze świata – codziennej porcji krótkich wiadomości.
XCOM: Enemy Within z polskim dubbingiem
wiadomość24 września 2013
Rozszerzenie do turowej strategii XCOM: Enemy Unknown trafi na polski rynek w pełni zlokalizowanej wersji językowej. Tłumaczenie obejmie wszystkie platformy sprzętowe – Xboksa 360, PlayStation 3 i PC.
- XCOM: Enemy Unknown być może doczeka się wsparcia dla modów 2013.09.04
- XCOM: Enemy Within – dodatek jest zbyt duży, by mógł trafić na konsole jako DLC 2013.09.03
- Wieści ze świata (Brothers: A Tale of Two Sons, XCOM: Enemy Unknown) 8/8/13 2013.08.08
- XCOM: Enemy Within - 21 sierpnia zostanie zapowiedziany nowy projekt firmy 2K Games 2013.08.01
- XCOM: Enemy Unknown - filmiki z wczesnych i mocno odmiennych prototypów 2013.04.14
- XCOM: Enemy Unknown - tajemiczy filmik zapowiada dalszy ciąg wojny 2013.03.24
- Wieści ze świata (Windows 8, XCOM: Enemy Unknown, MechWarrior Tactics) 10/1/13 2013.01.10
Gry strategiczne na Androida - najciekawsze strategie mobilne
artykuł9 sierpnia 2022
Rynek mobilny to nie tylko proste gry dla niedzielnych graczy, ale także zaawansowane strategie dla wymiataczy. Wybraliśmy najciekawsze z nich, a na liście znajdziecie zarówno darmowe jak i płatne tytuły.
- Gry strategiczne na Androida - najciekawsze strategie mobilne
- 95% szans na sukces i… PUDŁO! Mechaniki z gier, których nienawidzimy
- Warto było czekać - 10 serii gier, które wróciły z niebytu
- Gry października 2012 - najciekawsze premiery i konkurs
- Gry października 2012 - najciekawsze premiery i konkurs
Teraz jest free weekend na steam w tej grze. Gram już pół godziny. Gra mnie nie przekonała. Poszatkowana jest na krótkie misje "ubij wroga". Tylko rozwala się te same jednostki, a ataki z granatu czy rakiety mimo, ze się je ma, czasem nie chcą działać nie wiadomo dlaczego. Nie ma wyjaśnione dlaczego atak nie działa, za mało objaśnień. Za mało rodzajów ataków. Nic nie jest wyjaśnione. Wolę jednak takie turówki jak seria Heroes i Civilization. Gra by mi się bardziej podobała gdyby się coś zbierało, gdyby była ciągła, byłaby eksploracja, rozbudowanie/zdobywanie/przejmowanie baz i inwestycje w lepszą broń umocnienia, rekrutacja - tego tu nie ma - tylko same strzelanie - nic się nie robi więcej - nudy. No chyba że nie ograniam - popraw jeśli się mylę i nie dostrzegam takich opcji
Lesheden ---> Jak się wgłębisz w historię, to zrozumiesz, że generalnie obcy z którymi walczysz, to nie jest jedna rasa, tylko różne, zniewolone rasy walczące dla (bez spoilerów :P). Oczywiście dodatkowo modyfikowane, dozbrajane, itd.
(HCP)Hard_Core_PLayer ---> Tak jak napisałem wyżej. Berserkerzy to też jakaś zniewolona rasa. Absurdalnie wytrzymałych prymitywów, dodatkowo opancerzonych i uzbrojonych.
Wczoraj kupiłem grę chicałem ją udostępnić na givewaye bo nigdy ie byłem przekonany do tego typu gier ale zachowałem dla siebie.
Gram dopiero 30 minut i zapowiada się naprawdę smaczna zabawa !! Polecam serdecznie Pozdro
Fajne nawet, ale właściwie cały czas to samo. Atakować można 2 rodzaje statków obcych i kilka misji na lądzie (te mi się najbardziej podobały). Wszystko idzie strasznie powoli, prowadzenie 6 osobowego zespołu jest bardzo wolne. Praktycznie nie można sobie pozwolić na straty w ludziach, jakoś na początku straciłem w jednej misji 3 żołnierzy, pomyślałem, że spokojnie odbuduję zespół, ale pomimo, że się nie spieszyłem nie udało mi się do samego końca gry. Bawiłem się nieźle i te kilkanaście godzin zleciało szybko więc 8.
Świetna gra polecam
Ostatnio nie miałem w co pograć, więc stwierdziłem przeszukać moją bibliotekę steam. Nic nie znalazłem, a na końcu listy natknąłem się na XCOMa, którego kiedyś gdzieś złapałem z czymś w bundlu. Pomyślałem sobie, że w sumie z 15 lat nie grałem w turówki (no może poza ponownymi przejściami Fallouta 1 i 2, ale to jednak zupełnie co innego). Teraz nie żałuję. Za mną jakieś 25 godzin w grze spędzone w 3 dni (tak mnie wciągnęło jak mało co!!!). Gra ma swoje plusy i minusy, ale gra się wybornie.
Plusy:
- Najważniejszy plus, czyli jest ten syndrom jeszcze jednej tury niesamowity. Wczoraj miałem skończyć grać o 23, a zasiedziałem się do 2 w nocy.
- Mechanika jak najbardziej satysfakcjonująca i przyjemna. Niby to turówka, a gra się bardzo płynnie.
- Bardzo dobrze zrealizowany system ekonomii i prowadzenia bazy.
- Świetna oprawa dźwiękowa.
- Ciekawy bestiariusz.
- Nieźle zrealizowana kampania...
Minusy:
-...ale jednak za mało fabuły, a za dużo powtarzalnych misji, które potrafią znużyć. Wolałbym zdecydowanie mieć szereg ustalonych misji i kilka pobocznych, zamiast kilku głównych i dziesiątek pobocznych.
- Poziom trudności normalny jest za łatwy (wziąłem taki tylko dlatego, że dawno nie grałem w turówki, ale w XCOMa 2 na pewno zagram na na trudniejszym), gdy ma się 6 żołnierzy w tym dwóch snajperów.
- Niekiedy wkurzająca kamera, gdzie łapie jakieś dziwne kąty, itp.
- Raz można strzelić do przeciwnika przez ścianę, a innym razem nie można, gdy jest czysty strzał.
Ode mnie ocena 9/10, bo ma wszystko to co turówka powinna mieć, ale jednak mogłaby być jeszcze lepsza pod kilkoma względami. Większość to niedoróbki techniczne, ale brakuje mi tu jeszcze dobrej fabuły. Na pewno po skończeniu tej części zrobię sobie trochę przerwy i wezmę się za dwójkę.
Kilka dni temu zobaczyłem na fb. Reklamę XCOM2, pomyślałem sobie o "kurw." Ładnie sypią groszem ,że w warszawie robią wallart reklamujący grę(prawdopodobnie była to stacja metra/dworzec) btw. wzbudził on we mnie nie małe zachwycenie. I stwierdziłem hmm części pierwszej nie znam ale kojarzę okładkę gry. Przypuszczałem, że nie jest to seria w moim klimacie. Choć jestem fanem strategii w szczególności tych od 2k+firaxis (seria Civilization). Więc od ruchowo sprawdzam cenę XCOM2 wynosi ona ponad 100zł. Zwiastun gry mnie po prostu powalił(w pozytywnym znaczeniu). I tak o to postanowiłem kupić XCom(1 część z dodatkiem)(Oczywiście była to decyzja podjęta przez ograniczony budżet... i oczywiście Chęć przejścia gry według odsłon :) ). Tututututu pobrane gram. Rewelacja!, nie spodziewałem się, że ta gra po 3-4? latach od premiery będzie trzymała dalej aż wysoki poziom. Dużo można by opisywać co przypadło mi do gustu a co nie. Nie chcąc spoilerować warto powiedzieć,że jest to gra dla której zarwałem 4 długie noce (łączny czas mojej gry 29h- do momentu ukończenia jej). Jej największym plusem jest Prostoliniowa fabuła(Efekt WOW podczas pierwszego przechodzenia gry) która została skonstruowana w sposób nie zawsze przewidywalny, dodatkowo zadania i lokacje są często generowane w sposób losowy więc można śmiało powiedzieć, żeby przyszli gracze "spodziewali się nieprzewidzianego". Graczy na pewno ujmie tak,że ogrom personalizacji swoich żołnierzy, ja grając w tą grę zawsze zaraz po zatrudnieniu kilku dodatkowych osób od razu ich personalizowałem (wybierałem rasę,kolor skóry,włosów, i co najważniejsze GŁOS w 6 barwach). Takie rozwiązania naprawdę cieszą oko. Grafika nie zestarzała się aż tak bardzo a tworzenie nowych postaci nie jest topornym procesem i po jego zakończeniu gracz może utożsamić się z własnymi żołnierzami i przeżywać razem z nimi ZGON (śmierć jednostki). Grę polecam każdej osobie która lubi wyzwania taktyczne i troszeczkę bardziej inteligentną rozrywkę (pokroju Remember Me/ Mirror's Edge itd.)
Kupiłem na steamie Xcom jakieś 2 tygodnie temu z nadzieją że otrzymam grę mogącą choćby w najmniejszym stopniu konkurować ze starym (jeszcze amigowskim) UFO. Liczyłem na więcej niż 31 godzin rozgrywki, a wcale się nie spieszyłem. Gra bardzo schematyczna, prowadząca do zakończenia prawie po sznurku. Dlatego Xcom 2 sobie odpuszczę, najwyżej znajomy mi pożyczy, po przez przypadek po pijaku złożył przed-zamówienie. A trafiłem na ten wątek bo szukam Enemy unknow, tego prawdziwego :)
Powodzenia w ratowaniu ziemi.
womack masz rację, właśnie przeszedłem XCom 2 i jest prostolinijny i brardzo uproszczony podobnie jak Enemy unknown.
Polecam Ci XCom Apocalipse z 2007 roku, który w 100% spełni Twoje oczekiwania !
Wprawdzie komentarz może być dwudziestą wodą po kisielu, ale dla mnie to pierwszy kontakt z turówkami. Nigdy nie kręcił mnie Fallout (podejrzewam, że urodziłem się nieco za późno i już pierwsze gry, jakie pamiętam, miały 3D - Quake III, NFS Porshe etc), System Shock I to dla mnie wciąż nieznana klasyka (choć w II grałem, dźwięku pająków nie lubię po dziś dzień), a XCOM był moim pierwszym kontaktem z turowym strategiem.
Gra wypada naprawdę dobrze - choć dla mnie pokazuje pazur i stanowi jakieś wyzwanie dopiero na trudnym albo niemożliwym poziomie trudności. Na dwóch pierwszych, ci obcy są albo ślepi, albo głupi, albo jedno i drugie. Do tego, z minusów - boli strzelanie przez ściany (jak i widzenie przez nie!), sama podstawka dość szybko się wykrusza, jeśli chodzi o misje i ich różnorodność - grę spokojnie można skończyć w 9 m-cy in-game. To trochę mało, tym bardziej, że podczas gry zestrzelisz jakieś 20-30 UFO. To ma być ta wielka inwazja, która grozi zniewoleniem naszej planety przez jakieś pozaukładowe pajace? Części ludzi mogą też nie odpowiadać głosy - jasne, dało się je zrobić lepiej, ale polski dubbing, poza paroma przyjemnymi wyjątkami (m.in. Radek Pazura jako Max Payne) do topu nie należy, więc nie nastawiałem się na dużo. A przypadek XCOM2 pokazuje, że nawet implemetnacja mówionego języka polskiego może być dla niektórych wyzwaniem nie do wykonania.
Cała reszta jest natomiast bardzo przyjemna - i muzyka (kompozytor ten sam, co do Deus Ex - Human Revolution; Michael McCann), całkiem przyjemna mechanika finansowa (choć wciąż, end-game jest zwyczajnie za prosty), jest powiązanie i ciąg przyczynowo-skutkowy zdarzeń.
Mały plusik jeszcze za misję finałową - jest co nieco wyzwania.
Prawdziwie skrzydła gra rozwija jednak dopiero z dodatkiem Enemy Within, wraz z którym powinna być sprzedawana i już.
Wszystkim tym, którzy mówią, że gra jest za prosta, zbyt krótka itd - polecam, po pierwsze - impossible Ironman - przynajmniej do sierpnia/września in-game będzie Wam się grało zwyczajnie cholernie trudno. A jeśli to za mało - Long War (wystarczy normalny, powyżej jest już chamówa ze strony komputera) - i wtedy można grać i 130h, gry nie kończąc! Żałuję cholernie, że nikt nie przygotował remake'u pierwszych XCOM, które postawiły poprzeczkę, do której żadna obecna gra nie doskakuje (XCOM2 to nawet nie aspiruje niestety, partyzantkę też ledwie liźnięto niestety).
Jestem po ukończeniu XCOM 2. I nie wiem dlaczego ale lepsze wrażenia mam z XCOM. Czułem tam większą zabawę. Margines błędu był większy. Przez to grywalność jest większa. W XCOM 2 czułem że load/save już mnie męczy. A najbardziej męczy mnie poruszanie się po mapie świata. Niby w XCOM 2 wprowadzono poprawki - propozycje od graczy ale tego nie czułem. Czułem za to torowisko bez możliwości skrętu. Dlatego XCOM jest lepsze.
Dobre, ale niestety nic specjalnego. 7/10
Ta produkcja to jest jedno z moich największych zaskoczeń w grach. Kupiłem ją nie spodziewając się cudów a w dodatku nie przepadam za turową walką. Jedynie motywy SciFi i pozytywne opinie innych skłoniły mnie do zakupów. I nie miałem pojęcia w jak dużym błędzie byłem.
XCOM jest jedną z tych gier która robi sie z sporym zaangażowaniem, tutaj jest wszystko zrobione perfekcyjnie. Mimo, że jest to turówka to emocje są większe niż w jakimś szybkim shooterze. Każda zła decyzja może spowodować śmierć naszych żołnierzy do których się przywiązujemy. Dosyć rozbudowana personalizacja sprawia, że każdy żołnierz jest unikalny i nie ma mowy o psuciu immersji. Genialna muzyka sprawia, że wczuwamy się jeszcze bardziej.
W tej grze czuć, że przeciwnik jest piekelnie niebezpieczny. Niektóre etapy musiałem wczytywać ponownie po kilka razy na normalnym poziomie trudności. Fajnie jest też zrobiony tryb strategiczny w którym też jest dużo do roboty. Badania naukowe, rozbudowa bazy, produkcja broni, pancerzy, myśliwców i uzbrojenia do nich czy podejmowanie decyzji którym krajom pomóc. Po prostu majstersztyk 50/10
Widzę, że najgorsze co może spotkać grę w oczach fanów serii to... jej remake XD. Z mojego punktu widzenia to oferta dla nowych graczy, a nie ukłon w stronę ludzi, którzy dzisiaj plasują się wiekowo w kategorii 35+ i żyją wspomnieniami. Wiem o czym piszę, bo są takie tytuły co do których mam podobnie, ale nie wymagam, żeby kogoś to obchodziło. Wciąż mogę te stare tytuły włączyć, nie pamiętam bym hejtował ich rimejki, bo nie są kalką 1:1 w nowej oprawie.
W przypadku XCOM nie mam problemu starej, nie rdzewiejącej miłości.
XCOM: Enemy Unknown od Firaxis to bardzo dobra turówka z syndromem "jeszcze chwila i kończę". Wciąga niewiarygodnie, właściwie bardzo tego nie lubię, bo to uzależnia i potem obowiązki domowe trzeba doganiać, bo gram kosztem czasu na ich wykonanie, albo zarywając nocki. Przypomniał mi się inny tytuł, przy którym zarywałem noce przed szkołą grając na C-64, Laser Squad: https://www.youtube.com/watch?v=sKKIEvEiNbA
Grafika w XCOM-ie nie zestarzała się przez 6 lat i nie zestarzeje przez kolejnych kilkanaście, bo jest uproszczona, ale miła dla oka. Im bardziej wypasiona grafika 3D tym gorzej później wygląda i Firaxis wybrało tutaj właściwą drogę. Zresztą ten styl jest dla nich charakterystyczny. W niektóre gry po latach po prostu nie da się grać, starocie najlepiej bronią się w 2D. Tu nie będzie tego problemu.
Losowe mapy, losowe rozmieszczenie przeciwników, mnogość ustawień dotyczących trudności, rozwój żołnierzy, mnogość sprzętu, destrukcja otoczenia, ładnie wykonane filmiki, pełne spolszczenie jako bonus. Naprawdę super gra, jeśli ktoś lubi turówki i fantastyczno-naukową oprawę.
Dawno już nie grałem w podobną grę, więc nawet poziom normalny jest dla mnie wystarczający. Dla nowych graczy jest idealny, bo można poznać ekonomię gry, ułożyć sobie strategię rozwoju bazy na przyszłość, na kolejne podejścia i jednocześnie poznać taktykę walki już na mapach przeciwko określonym przeciwnikom. Ciekawe jaki jest poziom klasyczny?
Nie wiem czy lepszy jest system punktów ruchu czy tak jak tutaj, podział na dwie strefy: długi ruch, albo ruch i działanie lub samo działanie (strzał z bardzo ciężkiej broni jak bazooka). Wydaje mi się, że ten drugi system jest wygodny, brak punktów nie zaskakuje nagle w środku walki, bo jednak przeliczyłem się z wykonaniem jakiejś czynności. Z drugiej strony czasem w starym systemie można wykonać więcej czynności niż w nowej odsłonie XCOM, zależnie od gospodarki punktami. Chciałbym też brać trochę większą ilość sprzętu do walki, więcej granatów, albo chociaż więcej rodzajów granatów czy więcej sprzętu pomocniczego. Brakuje trochę takich rzeczy jak miny, jakieś pułapki, ładunki czasowe, granaty dymne, szokowe, EMP, tłumiki do broni, tryb cichego przemieszczania czy przemieszczania w trybie kucania kosztem odległości, itd. Jak gra taktyczna to gra taktyczna, chciałbym takie zabawki i chciałbym tych żołnierzy, których zabieram na misję doposażać lepiej, inaczej, bardziej wszechstronnie. Na razie jestem gdzieś w połowie gry i przede mną dodatek, ale gra zrobiła na mnie całkiem dobre wrażenie, a powyższe pomysły przychodzą mi do głowy w trakcie rozgrywki.
Jak ktoś mi napisze, że oryginał ma takie zabawki to może się przekonam i zmuszę do zagrania :).
Satysfakcjonująca produkcja. Nie jest idealna, ale i tak wciąga masakrycznie.
Gram już od jakiegoś czasu (3 mieszki). Cholernie nie mogę się odnaleźć w tej grze. Podobnie jak poprzednie próby rimejków jakoś nie chce do mnie przemówić. Widać staruch jak ja pamiętający protoplastę szuka czegoś czego nie znajdzie.
Zobaczymy może się jednak odnajdę.
Natomiast muzyka jest pierwsza klasa a utwór w menu to mistrzostwo świata. :-)
Jak chodzi o "pierwszego" Xcoma to polecam ograć na... telefonie. Grałem na PS3 i PC - na obydwu mi się podobało - ale dopiero na Androidzie mnie powaliło na łopatki. Gra jest w sumie identyczna jak na pozostałych platformach (żadnych uproszczeń) ale po prostu jakoś przyjemnie się gra na dotykowym ekranie. A może po prostu zrobiło na mnie wrażenie to, że dało się tak ładnie przenieść grę (nawet nie graficznie ale gameplayowo) na mobilkę? :)
Grę ukończyłem zaraz po premierze natomiast oceniam dopiero teraz.
W kolekcji gier kliknąłem "polecam" przy tym tytule. Młodszym graczom nie mającym styczności z pierwowzorem mogę śmiało polecić tytuł bo to nie jest zła gra. Ja natomiast jako osoba grająca w gry trochę dłużej i będąca fanem najpierw Laser Squada a potem X-Com z lat 90-tych czy też Incubation jestem trochę zawiedziony tym tytułem.
Tak jak wspomniałem nie jest to zła gra. Jest dobra ale tylko dobra. Liczyłem na coś zdecydowanie lepszego. Jest to po prostu uproszczona, okrojona wersja gry od MicroProse.
7 to maksimum ile mogę dać tej grze.
Kilka pytań w sprawie tego średniaka?
- Dlaczego na misję mogę wysłać tylko 6 osób, skoro w bazie mam ponad 30 żołnierzy? (Zabawne, że można posiadać 15 Aircraft'ów, a tylko jeden samolot transportowy na całą ziemię) :D
- Dlaczego jak swoją postacią przystawię broń do głowy wroga to wciąż jest szansa, że postać nie trafi?
- O co chodzi z tym, że jak odkryję przeciwnika w swojej Turze, to on zdobywa jakieś magiczne punkty ruchu i rozchodzi mi się przerywając mi turę? Najgorzej to widać podczas ratowania miast, gdy sobie mordują cywilów i jak mnie zobaczą to ze szczęścia dostają darmowe punkty ruchów.
- Dlaczego Smoke Granade'y działają tylko wtedy jak w nie wejdzie moja postać, a nie działają jak jest po przeciwnej stronie dymu od strzalającego wroga?
- I na cholerę przechodzić XCom: EU jak w XCom2 na wejściu twórcy mówią "W jedynce obrona ziemii spartaczyła robotę. Zagraj w część drugą, bo tu może się udać obronić planetę" :D
Jak dla mnie bardzo ciekawa. Przypomina mix Starcrafta II Wings of Liberty i Jagged Alliance 2.
Próbowałem, ale na tle innych gier taktycznych, czy to z serii JA, czy nawet FT to gra się jakoś dziwnie biednie. Jak dla mnie gra okazała się zbyt uproszczona jeżeli chodzi o sferę walki. Tak więc niestety ale pozostanę przy klasykach.
Przecież ta gra to jakaś kpina! W niczym nie umywa się do legendarnego UFO Enemy Unknown. XCOM prowadzi gracza za rączkę w niemal liniowej fabule, niema porównania do strategii jaką było UFO!
Najlepsza strategia w jaką grałem. I w sumie pierwsza jaką ukończyłem. Tak, jestem w temacie strategii casualem, a Xcom był bardzo wyważony pod względem skomplikowania. Wreszcie nie musiałem kierować jakimiś noname'ami jak w innych strategiach, tylko stworzonymi przez siebie jednostkami. Fabuła, grafika, dubbing, rozbudowa bazy to wszystko na plus. Walka dla mnie fenomenalna, choć po jakimś czasie może przynudzać. Jedyny minus za to, że stojąc 2 metry od przeciwnika zdarzało mi się pudłować. Ale tak to jest z tymi systemami RNG. Polecam wszystkim, zwłaszcza casualom, którzy chcą spróbować czegoś nowego.
Wątek ekonomiczny jest po prostu śmieszny: wsparcie z kraju jakiegoś tam: kilkadziesiąt lub kilkaset dolanów. Jak nie chcieli dłubać się z chorymi kwotami rzędów miliardów, to mogli to zrobić w tonach złota, byłoby bardziej z sensem, a tak to wygląda, jakby koszt całej wojny wynosił ze 100 tyś dolarów i mogłaby to sfinansować osoba, która wygrała w totolotka milion złotych.
Walka - nie ma żadnej możliwości, żeby podjeść skrycie do obcych. Siedzą dwa ufoki, tyłem do nas, coś tam robią nad zwłokami i wystarczy podejść do nich na jakąś odległość, żeby w cudowny sposób nagle odkryli naszą obecność, co dodatkowo kwitowane jest animacją, która po paru misjach jest męcząca, a po jeszcze kilku kolejnych po prostu wkurza. Takie rzeczy, jak skryte podejście, już były w Jagged Alliance 2, gdzie można było się schować i znienacka wypalić z karabinu w nic nie spodziewającego się wroga.
Na osobny akapit zasługuje spolszczenie. Dialogi są po prostu drętwe, kryptonimy przetłumaczone dosłownie brzmią czasami śmiesznie "UDERZENIOWY JEDEN" "WYSOKIE NIEBO" - co to w ogóle znaczy "wysokie niebo", a gdzie się podział "niskie niebo"? Zabili go, czy awansowali i dlatego stał się wysokim niebem? A może urósł? Stopnie żołnierzy też pojechali po bandzie: "Squaddie" przetłumaczony jako "żółtodziób". W miarę sensowna ranga przetłumaczona na żargonowe określenie kogoś początkującego.
Nie wiem, jakim cudem ta gra ma tak wysoką ocenę.
spoiler start
nie, nie grałem w pierwszego XCOM, więc nie żyję wspomnieniami "kiedyś to kurła był czasy, tera ni mo nawet czasuf".
spoiler stop
Nudna jak flaki z olejem, każda misja identyczna, cos zrobili źle jeśli chodzi o walkę bo czuć okrutną powtarzalność. Podchodziłem do tej gry z 5 razy, zawsze po 20-30 misjach miałem dość i odkładałem na inny termin.
Śmieszny RNG co określa, w którym ruchu w turze ma być trafienie, a nie przez którego żołnierza, żeby zobaczyć jak marksmen 90% pudłuje na korzyść strzelbiarza z szansą 17%.
Immersion 100!
A i jeszcze walka, która kradnie 1/3 czasu na wyświetlanie wszelkich animacji-dłużyzn.
Dobry remake.
+ nie zniszczyli zbyt wiele tego co było w oryginale
+ dodany klimat filmików i głosów inżynierów. ( fajnie to wyszło nawet)
- tragiczny system pola walki . Czasem żołnierz który powinien widzieć wroga nie widzi go. W innym przypadku wróg stoi za dwoma osłonami bez kontaktu wzrokowego i dostaje 66% na trafienie.
- projekt bazy fajny ale szybko okazuje się że nie potrzebujemy dodatkowego laboratorium czy odlewni. Wszystko fajnie działa na pojedynczych sztukach.
- zlikwidowali plecak. Dawniej żołnierz mógł brać na misje wiele rzeczy. Teraz albo granat, albo ogłuszacz. Trochę bezsensu.
- dozbrajanie żołnierzy dużo gorsze niż w pierwowzorze . Widać że gra robiona pod konsole. To psuje frajdę z planowania.
-gra się szybko przechodzi . Niektórych broni nawet nie zdążyłem użyć bo szybko miałem najlepszą.
ps. Bardziej bym wolał system tury taki jak z Fallout bo ten jest nierealny. W czasie gdy jeden snajper odda strzał to inny szturmowiec przebiega kilometr i jeszcze oddaje podwójny strzał.
Kupiłem grę kilka lat temu, podchodziłem do niej z 5 razy i do tej pory mi się nie udało jej ukończyć, ale czuje że już jestem blisko. Misje są tak wtórne że idzie się porzygać. Rozwój technologiczny w ogóle nie wciąga, do tego na późniejszym etapie gry jak się ma wypasione pancerze to praktycznie można iść na żywioł i mieć gdzieś taktykę. No ogólnie gra jest średnia, nie nazwał bym jej zła, ale jest ultra nudna przez powtarzalne misje.
Niedawno kupiłem na promocji w GOGu...i nie żałuję. Fakt że kilka rzeczy bym zmodyfikował, ale uważam że autorzy zrobili kawał całkiem fajnej roboty robiąc tego rimejka starej klasyki (w którą też sie zagrywałem, na świerzo mam dosłownie dni spędzone przy OpenXcomie).
Przede wszytkim- grafika. Giantyczny plus dla teamu co projektował ufoki- wyglądają naprawdę 'badass', i to nawet teraz, ponad 10 lat od premiery gry. To samo w sumie dotyczy UFO, broni i Firestorma.
Co do rozgrywki- początkowo wkurzało mnie sterowanie, ale po przyzwyczajeniu i opanowaniu podstaw taktyki (ruch zawsze do osłony, unikać 'dashowania' w nieznane, itp.) misje taktyczne robi sie całkiem fajnie, chociaż muszę zauważyć że w porównaniu ze starym Xcomem nowe są znacznie mniej krwawe...Ale o czym tu mówić jak w nowej wersji nasz team liczy max 6 zawodników - w starym Xcomie nieraz traciłem wiecej żołnierzy w czasie misji niż tutaj mogę wystawić. Stary Xcom miał taką specyficzną bezwględnośc której chyba w żadnym innym 'squad-level tactics' nie ma (poza TFTD oczywiscie) - żołnierzy sie tam masowo traciło (bardzo często od pierwszego trafienia) i masowo wynajmowało. Przynajmniej do czasu wyszkolenia kilku psioników.
Podoba mi sie że w nowym Xcomie są różne klasy żołnierzy i rózne skille- na plus.
Podoba mi sie (nieco drastyczne) ograniczenie ilosci zabieranych na misje przedmiotów. Za to nie podoba mi sie że spora część skilli jest zrobiona na siłę i bez żadnego sensu, a nawet wbrew logice: przykład- granat dymny nie jest przedmiotem, ale skillem...i moze go używać tylko zołnierz klasy 'support' (w PL pewnie 'wsparcie'?). Za to wszystkie inne granaty mogą używac wszyscy żołnierze. Wychodzi że granat dymny wymaga jakiegoś doktoratu z obsługi ? Inny absurdalny (chociaż bardzo użyteczny) skill to "HEAT ammo" specjalności 'heavy', który działa z...każdą bronią jaką sie nasz' ciężki' posługuje...kompletnie bez sensu, HEAT to typ głowicy pocisków do granatników rakietowych i nie da sie takiej amunicji żadną miarą załadować do karabiny maszynowego, a tym bardziej do broni laserowej...
Podoba mi sie użyteczność badań których nasi naukowcy mogą dokonywać na ufokach (lub ich zwłokach)- na plus. Fakt ze niektóre z nich sa nieco na siłę, ale przynajmniej wszystkie przesłuchania/autopsje mają jakieś zastosowanie (co w starym Xcomie nie było regułą, tam do pełni szczęścia wystarczyła 1 autopsja i 2 przesłuchania właściwych jeńców).
Ekonomia w grze faktycznie jest śmieszna (jakby nie mozna było tych kwot podawać w milionach $ ?) Ale z drugiej strony- większość gier typu strategia/taktyka ma ekonomię słabą albo wręcz śmieszną. W starym Xcomie w dalszej części gry 'Heavy Plasmy' spadały dosłownie z nieba w takich ilościach ze po jednej potyczce z załogą dużego UFO nagle mogłem wybudować całą nową bazę za kasę z łupów. Dlatego w nowym Xcomie podoba mi sie koncepcja samodestrukcji broni ufoków wraz ze śmiercią właściciela (chociaż przyznaję że jako ufocki generał wolałbym żeby moi ludzie....eee.. moje ufoki mogły wziąć broń zabitego kolegi jak im sie skończy amunicja).
Psionika- tutaj jest podobnie jak w starym Xcomie. To znaczy: wychoduj sobie 2-4 dobrych psioników (z Mind Control), i wszystkie misje taktyczne nagle stają sie śmiesznie łatwe. Przynajmniej na tych niższych poziomach, bo na razie jeszcze Superhuman nie testowałem.
Aha, na minus- przepakowane bez uzasadnienia pancerze (stealth armor i jego +4 do ruchu-za co ?) W ogóle jak dla mnie to pancerzy jest za dużo... ale z drugiej strony- w starym Xcomie były 3, w tym najmocniejszy był o wiele za szybko dostępny.
No i jeszcze jeden minus- 'instant' produkcja ekwipunku i broni. Sam jestem inżynierem i rózne rzeczy potrafimy, ale wyprodukowac skomplikowany wyrób w czasie zero minut zero sekund od zlecenia to nawet dla mnie nieco za dużo :P
Tym niemniej, pomimo pewnej ilości nielogicznych skillów i przedmiotów oraz całkowicie liniowej fabule- gra sie w to fajnie, a "syndrom jeszcze jednej misji" objawia sie co chwilę. Czyli wciąga. Poczatkowo irytowały mnie liczne wstawki wideo, ale ostatecznie mozna walnąć esc. Kolegom malkontentom czepiajacym sie liniowości fabularnej przypominam że to nie crpg tylko taktyka/strategia, a pierwszy Xcom też miał totalnie linową fabułę.